Olson pisze:Jeśli producent zakłada, że dane urządzenie pracujące do 12S to użytkownik musi mieć pewność, że będzie działało na 12S. Jeśli są kłopoty przy tym napięciu to powinien wycofać z rynku te BECe lub poinformować, żeby używać je na max 6s.
Paranoją jest zakładać, że jeśli jest na 12S to bezpiecznie jest użytkować do 6S. Ale życie jest życiem
Tak dalej idąc - myśląc, jak tata mówi, że jeśli mamy lodówkę, gdzie producent w instrukcji informuje nas, że jest zasilana 110-230V - to co robimy? Robimy wszystko, żeby zasilić lodówkę 110V, aby było bezpiecznie?
Czy podłączamy ją do 230V ryzykując że się spali?

Rynek sprzętu AGD i modelarski to trochę inne podwórka.
Jakiś czas temu było głośno o pralkach Samsunga, którym zdarzało się ... wybuchnąć kiedy wirowanie było nastawione na maksymalne obroty. Były to pralki ładowane od góry. Puszczał zamek w drzwiczkach w bębnie - łatwo sobie wyobrazić co się działo gdy to się stało w czasie kiedy bęben był rozpędzony do 1krpm. Parę osób poraniło, nikt na szczęście nie zginął.
Smród się zrobił taki, ze Samsung o mało się nie wypieprzył. Pozwy, kary, odszkodowania i tak dalej...
Na rynku modelarskim są trochę inne realia. Taki Castle w najlepszym razie uzna reklamację i wymieni Ci BEC na nowy... taki sam drugi
ALE!
I tu nie zawsze producenci mają tak różowo i o tym przekonał się Graupner, który w dobie migracji RC na 2,4GHz zapragnął stworzyć własny protokół (wbrew Futabie, ktora proponowała dogadanie sie i wspólne korzystanie z FASST).
Zrobili protokół, spieprzyli robote i wielkie drogie kosztujące po kilkadziesiąt tysięcy Euro modele zaczęły bogatym Niemcom spadać.
Niemcy się wkurzyli, zaczęli Graupnera pozywać i też Graupner się o mało co nie wyłożył.
Tę historie znam z lotniskowych plotek, ciężko o źródła, ale 'jest dość wiarygodna.
To co utarowało Graupnera to szybka przesiadka i wymiana tego ich własnego badziewnego linka na HOTT, ktory de facto nie jest ich - oni to kupili od kogoś, nie wiem czy nie od jakiegoś Chinczyka.
Tak, że tak.
Wszystko zależy. Od wielu czynników.
Szczerze mówiąc, jakbym miał lodowkę, ktora miałaby napisane w specyfikacji, że może chodzić na napięciach od 110 do 230V to miałbym obawy przy podłączaniu jej do naszej sieci.
Jesli jest przełącznik - to spoko.
Ale jeśli tak zwany "Auto Voltage" ... e-eee. Jakoś to do mnie nie trafia.
Wole "normalnie".
Bo nie mam pewności jakimi drogami myślowymi kierował się producent.
Zajara mi się ta pralka czy lodówka jak mnie nie bedzie w domu, chałupa się spali i co...
Pozwe producenta, sprawę może i wygram odszkodowanie dostane - wszystko gra, tylko po kiego grzyba mi to?
Albo co gorsza zajara się bez dymu i ognia jak bedę spał... i mnie zaczadzi. I nawet nie bedzie miał kto pozwać tego prooducenta.
(że niby prokuratura to zrobi?!?! Heh, wolne żarty. No cóż, stało się, siła wyższa, zwarcie w instalacji, człowiek zginął, to smutne... tak bywa).... Dopiero jakby umarło z dziesięć osób - ktoś by się sprawą na poważnie zainteresował.
heh... paranoja - no jasne, ze tak, ale skoro wiem to co wiem...
... to wole lodówkę, ktora ma napisane poprostu 230V.
No niestety.
Olson pisze:Tak wygląda Castle BEC PRO V2, który pozbawił mnie w tym sezonie latania
Wypisz wymaluj jak moj YEP.
Śliczniutko.
Tylko co to znaczy "pozbawił mnie w tym sezonie latania?!?!
Skladaj na szybko jakiegoś kombata za 200 zlotych i w gore!! Nie ma że boli!!
Przyjdzie czas na heliki - bedziesz latał helikami, a narazie - lataj czymkolwiek, żeby obycia z powietrzem nie tracic!!
No chopie no...