Kosmo pisze:Czyli rozumiem miru, że jesteś zadowolony z tego jak lata rex
Tak jak pisałem... Gdybym nie był, to nie zamówiłbym 500X, który jest jego powiększoną kopią...

Kosmo pisze: - fbl to BeastX plus,
- nic nie kombinowałeś z okuciami,
- założyłeś te nowe, dłuższe łopatki ogonowe?
- zakładałeś dłuższy wałek ogonowy? bo chyba też taki się pojawił..
- governor masz wyłączony i latasz na krzywych,
- pasek masz na maksa naciągnięty,
FBL: Mam braina 1. Nie wiem czy jest lepszy od beastX'a, ale po ten system po prostu już mam przedłubany na wcześniejszych modelach więc dla mnie łatwiejszy...
Okucia: Nic nie kombinowałem.
Łopatki: tak, założyłem nowe dłuższe
Wałek: tak, założyłem ten nowy, dłuższy i amelianowy zarazem.
Governor: Tak, mam wyłączony. Latam na reglu Alignowym stockowym. W międzyczasie kupiłem HW 60A v4 żeby podmienić i mieć gova, ale w międzyczasie zrobiłem troche lotów i uznałem, że jest mi zbędny więc nie chciało mi się lutować wtyczek i tak już zostało. W przeciwieństwie do YEPa, tutaj wyłączenie governora nie dało dużych różnic w jakości latania. Możliwe jednak, że te różnice nadrabiają po prostu nowe i porządne pakiety (SLSy).
Pasek: Tak, jest naciągnięty mocno. Nie wiem czy na maksa. Jak bym się uparł to na pewno bym jeszcze coś uciągnął, ale jest mocno napięty. Zdecydowanie mocniej niż w Goblinie 380 a do mianiaka to nawet nie porównuję

Kosmo pisze:Coś jeszcze ?
Pytam, bo już rok nim latasz i jesteś zadowolony. Więc może da się znaleźć jakiś kompromis..
Ja na pewno brałbym wersję na wałek, bo nie lubię pasków

Aha, mała korekta do tego co napisałem wcześniej na temat łożyska. Napisałem, że łożysko zaczęło się luzować po 265 lotach. Źle spojrzałem do tabelki. Tyle lotów miałem w tym roku. Łącznie trex wylatał 385 cykli. Luz na łożysku pojawił się ok 360go pakietu (tak mniej więcej).
Co więcej mogę napisać. Ja nie jestem jakimś super pilotem i mogę niektórych niuansów nie zauważać. Nalotu też nie mam jakiegoś sporego (poniżej tabelka

).
To co mogę powiedzieć to, że jeśli chodzi o zachowanie helika miewam różne obsesje i chyba nie muszę mówić jak sie na mnie na Pałacowej patrzyli jak Goblina podłączałem do kompa kilkadziesiąt razy żeby coś tam jeszcze dopoprawić. Bo dopoprawiam tak długo aż mi wszystko gra. Jak nadal nie gra to sprzedaję... Trexem jak na moje częste zmiany zrobiłem sporo lotów i nawet nie myślę o możliwości sprzedaży. To dla mnie subiektywny wyznacznik, że chyba na prawdę lata mi ten mój align znośnie...

Przechwytywanie.PNG
Natomiast Align mi nie płaci (na prawdę!!!

) za reklamę więc nie chce nikogo namawiać do tego modelu. Głośno reaguje jak słyszę, że ogon puszcza o 90 stopni lub więcej bo drzemie we mnie przekonanie, że to raczej kwestia ustawień lub zbublonej konkretnej pechowej sztuki niż reguła.
Nie twierdzę też, że to najlepszy model. Jest to zdecydowanie najlepszy model dla mnie ponieważ spełnia te parametry, które są dla mnie ważne (przede wszystkim waga i jakość wykonania). Gdybym lubił wysokie obroty pewnie wolałbym Goblina 380. Gdybym nie traktował tego modelu jako podstawowego do nauki brałbym pewnie Protosa 380, który choć jest cięższy lata przegenialnie. W treningach jednak tez pojawiają sie kwestie kosztów. Przykładowo belka ogonowa do trexa kosztuje u Adama 6zł i 50 groszy...
Jeśli chodzi o wałek to pozwolę sobie na przedstawienie teorii spiskowej

Myślę, że Align wydał opcję z wałkiem własnie dlatego, żeby użytkownicy nie przyzwyczajeni do tak mocno napinanego paska nie marudzili, że coś jest nie tak...

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.