Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

[aikus]

Nie no tak serio to to byl moj pierwszy helik po belcie. Pierwszy trex. I latalem nim i latal duzo lepiej niz belt. Stockowo. A potem go przerobilem na FBLa... Adam wtedy sprzedawal w swoim sklepie takie zeatawy upgradowe: zyx i glowica FBL. A potem juz nie pamietam tych wszystkixh trexow.. copterxow alzrcow i tak dalej.. wszystkiego co przewalilem przez swoje lapy. Mialem jednego oryginalnego Aligna i ten byl bezapelacyjnie najlepszy ale np. Alzrc uatepowal mu naprawde nieznacznie.
A ten plasticzano ameliniowy haczyk, no to... coz... helik za 30 dolcow, co tu duzo gadac.

[mwx]

Wiadomo że doswiadczony pilot tym poleci. Tylko doświadczony pilot tego nie kupuje
A początkujący raczej nie przerabia wszystkiego od razu.

[dawo]

To był też i mój pierwszy czy drugi model 450... latał i pewnie dalej by latał ale od czasu zakupu Protosa mini już wszystkie klony trexów zalegają w szufladzie... i chyba czas na generalne porządki. O dziwo po glebie ta amelinowa rama się gieła i elegancko można ją było naprostować o ile nie pękła - nigdy nie miałem takiego przypadku. Na pierwsze zawisy i ósemki był ok nawet pamiętam jak Mike ćwiczył plecki na takim kolnie, jak zwykle najwięcej zależy od pilota

[wojtekr]

O dziwo po glebie ta amelinowa rama się gieła i elegancko ......zawisy i ósemki był ok nawet

Po glebie, wygięciu i prostowaniu ramy ósemki same się robiły

[dawo]

Generalnie szybkie trymowanie pomagało

[Artja]

Podniosłem grata w mieszkaniu i jestem zachwycony No ale wiadomo jak te plasticzki pięknie tłumią i maskują niedoróbki, ciekawe jak będzie na polu... Ucieszyła mnie ta robota, była okazja przypomnieć sobie jak się ustawiało te młockarnie. Przy okazji zrobiłem względny porządek w rupieciarni w poszukiwaniu kątomierza do flybara

[omcKrecik]

Pany, nie śmiejta sie
Nie ja jeden uczyłem się zawisu i reszty sztuk wyzwolonych na czymś - nie do wiary - jeszcze gorszym. Z plasticzaną ramą, plasticzanymi serwami i takąż prawie całą resztą
Najdziwniejsze jest to, że dało się tym nauczyć czegoś tam ... Najzajadlejszym już po miesiącu i piętnastu kretach/naprawach/remontach/wymianie wszystkiego krąg nadlotniskowy do 3/4 -tych wychodził... Ktoś kiedyś nawet podobno słyszał od kogoś gdzieś o pełnym kręgu z udanym lądowaniem. Tzn. takim, że tylko łopaty i wał właściwie do wymiany ...
Wcale nie są jajca, spróbujcie bez żyrka polatać , na samym pręciku

[mwx]

Ja bardzo cenię to że pierwsze "kroki" stawiałem razem z Rapciem 30. Stabilne, maślane, proste do ustawienia i solidne. Po kilku lotach zamieniłem go na R50T.
Jak potem kupiłem sobie jakąś 450 (bo elektryki "weszły" do obrotu i moda się zrobiła) to stwierdziłem coś w stylu "co to za g. nie rozumiem po co miałbym się tak męczyć", walnąłem 450 w kąt i wróciłem do molestowania R50.
Porządny ,stabilny modelik na początek to podstawa, bo początkujący nie chce rzeźbić w g. tylko nauczyć się latać.
Dziś, gdy dobrej jakości klony są tanie jak barszcz (Tarot, CopterX, Alzrc) nie rozumiem katowania i zniechęcania początkujących wynalazkiem pokroju HK.

[valoos]

...nie rozumiem katowania i zniechęcania początkujących wynalazkiem pokroju HK.

bo początkujący nawet nie są gotowi na prawdziwe modelarskie wydatki...
Jak ktoś nie sra kasą to początkowe krety tak szybko nie zdewastują psychiki i portfela

[mwx]

Tylko właśnie o te krety łatwiej sprzętem który lata sam jak chce i kółko się zamyka
Krety Tarotem a HK to różnica dosłownie kilku PLN

[gumi]

To w pierwotnym zamyśle miało być coś na kształt heli 450 za 10USD.

[omcKrecik]

No i jak ci początkujący znajdą taki helik za 10 USD, to będą szukać dalej takiego za 8 . A potem wybrzydzać, że żle lata

[Don Mirson]

A ja to teoche rozumie. Jak ktoś chce po prostu spróbować tej zabawy to weź teraz wytłumacz, że ma wydać 3000 na helika, 2000 na nadajnik, 1000 na pakiety i ładowarkę dodając, że to dopiero początek... Żeby chcieć wydawać na zabawki w cenach, do których połowa nas do tej pory nie przyznała sie swoim kobitom, trzeba być pewnym ze warto.

I myślę sobie ze czasem lepiej komuś zaproponować kit za 30$ i zaszczepić w nim zapał i niespełnione marzenia, które juz pozniej sam szybko zrealizuje juz inna kasa, niż na dzień dobry dać zaporę, przy której odpuści sobie temat od razu i co gorsze, kupi drona...

[armagedon]

Dokładnie mirrru hahaha , ja jak kupowałem 600te to mówiłem że to mój ostatni model większego już nie chce że to za dużo kasy itp itd, sam do siebie mówiłem że mnie pogieło. A teraz jak by to zaliczył to piekny mercedes klasy E byłby, tak pozostaje toyota
Ale z tym modelem za 30$ to nie do końca tak, bo jeśli 30$ zacznie się rozpadać w powietrzu to gościowi odechce się latać większymi. Bo jak sobie pomyśli że ma wydać 8tys i zamiast latać będzie siedział i grzebał to mu się zdecydowane odechce, a wtedy kupi sobie samochodzik traxxas i będzie się cieszył.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[omcKrecik]

Mesio E się znudzi i traxxas też.
Helik się nie znudzi, bo kąsa ambicję i kaleczy samoocenę

[armagedon]

Zgadzam się z tobą w zupełności nic dodać nic ująć. Choć ostatnio naszło mnie właśnie na traxxas xmaxxx 1:10 na 6s.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[omcKrecik]

To dla upgrade'u tej samooceny ?

[armagedon]

Haha Może być kto wie . Ale z drugiej strony mirru bardzo szybko pozbył się autka i daje to do myślenie, chyba mu się znudziło skakanie autkiem Więc szkoda wydać ponad 3 tyś. Chyba że walne jakiegoś G 420.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Don Mirson]

Autka są fajne, ale sypia. Wszystkie. Te dużo droższe trochę mniej, ale i tak za mocno. Poza tym fajne są. Po prostu irytuje częsta wymiana połamanych części w ramach... prawidłowego użytkowania.

[armagedon]

Chcesz powiedzieć że uzytkujac autko w lekkim terenie i na ścieżkach leśnych , cały czas jest coś do roboty że podzespoły same pękają ? Nie mówię o takich skokach jak pokazują na YT . Ale zwykla jazda

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka