Swoją przygodę z helikami zacząłem ponad roku temu kupując na pchlim targu zabawkę coaxiala 3ch na podczerwień.
Loty w pokoju z tubką super glue pod ręka nie trwały długo. Zabawka nie wytrzymała.
Zacząłem szukać w necie i trafiłem na Alana Szabo

Zapragnąłem mieć DUŻEGO helika i zakupiłem DB 9104 (wypas, nie coaxial, tylko dwie łopaty



A jak to zrobić, aby na głowie latał ?

Spędziłem trochę czasu na necie i okazało się, że kupiłem następną zabawkę

Szybko sprzedałem za połowę ceny.
Następne 3 miechy przesiedziałem na necie i namówiłem MLP na zakup KDS 450s

Ok, wiem co i jak. Teraz tylko ćwiczyć

Pierwszy lot z podwoziem treningowym zakończył się kretem.
http://www.youtube.com/watch?v=LpQreQS8x6s&feature=plcp
Worek części od chińczyków zamówiłem i wymieniałem tak po każdym locie

Teraz jestem na etapie spokojnego zawisu, lotów postępowych z nawrotami samolotowymi i ćwiczeń na symku.
Mam problemy w realu z uwierzeniem w siebie (na symku cuda, wianki


Pozdro.