lethe pisze:... Przy okazji uświadomiłem sobie też jak wiele trzeba żeby móc powiedzieć że jest się kompetentnym w tej dziedzinie
Pozornie wygląda to tak, że "starzy" nie pytają bo wiedzą. Mogę tylko powiedzieć z własnej praktyki, że "młodzi" często są bardziej niecierpliwi i szybciej zadają pytania. Jak mam wątpliwosci to kopię po necie i forach i często tam znajduję odpowiedzi. A że to wymaga uporu i cierpliwości? Heh... Te cechy wyrabia długotrwałe bytowanie z modelami - to inna sprawa

lethe pisze:większa ilość obrotów sprawia że model żwawiej reaguje na sterowanie ale też z kolei szybciej zużywa zasoby baterii, zgadza się?
Tak, ale nie tylko. Wyższe obroty dają większą stabilność (efekt żyroskopowy, czyli kręcącego się koła od roweru), poza tym szybszą reakcję w manewrach i ogólną żwawość modelu. Dlatego w modelu mamy do ustawienia dwie tzw. "krzywe", czyli krzywą gazu i kątów natarcia. Ich wzajemne korelacje dają optymalne dociążenie silnika i moc na wirniku. Ale nie można przekombinować. Np. zbyt niskie obroty przy dużych kątach natarcia (duży kąt dodatni łopat) spowoduje dławienie silnika i przy okazji cholerne grzanie się wszystkiego. Zbyt wysokie obroty -> para idzie w gwizdek, bo do latania sportowego nie potrzeba obrotów koniecznych w twardej akrobacji. I tak dalej...
lethe pisze:Chciałbym na początek model zrobić możliwie mułowaty... zasadnym było by zmienić pinion ze standardowego 15T na 13T?
Tu się trzeba podeprzeć kalkulatorem i sprawdzić zasadność takiego przełożenia. Bo zamiast tego można też zmodyfikować krzywe oraz zmienić ustawienie głowicy (wiele ma kilka otworów na kulki do zmiany czułości sterowania, w tym przoduje Gaui

)
lethe pisze:... jednak natknąłem się na wiele wypowiedzi sugerujących zamontowanie zewnętrznego
Wzięło się to poniekąd z konstrukcji BEC-y i niektórych wynalazków na rynku. BEC-e wewnętrzne to często zasilacze tzw. "liniowe", które w sposób ciągły podają napięcie grzejąc czasem niemiłosiernie ESC. Dlatego w niektórych ESC wyłączenie BEC-a dawało spory spadek jego temperatury. Zewnętrzny BEC (czasem nazywany UBEC-em) to zasilacz impulsowy, dzięki czemu praktycznie się nie grzeje. No i jest osobnym układem zasilania.
Postęp w elektronice modeli jest szybki - wiele konstrukcji BEC-ów w ESC obecnie działa bardzo dobrze i nie ma konieczności ich zastępowania. No chyba że faktycznie twój ESC będzie się mocno grzał albo chcesz latać cenną makietą, wtedy każde dodatkowe zabezpieczenie jest dobre.
lethe pisze: 3. Główne łopaty. W skrócie: początkowo drewno - skoro nie widać różnicy po co przepłacać?
Prawda. Z tym że można je kręcić do określonych tylko obrotów (w 500-tce to ok. 2400 maks.), nie polecałbym tanich chińskich bo się łatwiej rozlatują (łopata odkleja się od mocowania). Nie zmienia to faktu, że każde trzeba sprawdzić na wadze i balanserze.
lethe pisze:4. Mocowanie BeastX'a
To jedna z możliwości. W sklepach jest dużo różnych gąbek z klejem do żyroskopów. Można też użyć samoprzylepnego rzepa.