Hihi, zemściła się zdrada Ligowca
Tak na prawdę wszystkiemu winne są drąy.
Kiedyś jak pojawiłem się heli gdzieś na polance to było zainteresowanie ze strony gawiedzi, gromadził się mały tłum i zadawali lamerskie pytania ale to było fajne i pozytywne.
Teraz te komentarze - O! jaki dziwny dron.
Tak jak Gumi pisze - obecnie ludziom przeszkadza wszystko. W tym świńskim pędzie, gdzie każdemu się wiecznie spieszy, co raz więcej ludzi staje się pretensjonalnych i roszczeniowych.
W zeszłym roku na starej chacie dość przychylny sąsiad podszedł i rzekł: wczoraj widziałem jak pan latał tym hałaśliwym dronem, czując w jego spojrzeniu naganę wzrokową
W nowym miejscu zamieszkania już nie latam choć mam możliwości nawet pośmigać helikiem.
Za to znalazłem w lesie obok siebie dość ciekawą miejscówkę. Polana otoczona lasem. Duża przestrzeń. Polatam trochę i przetestuję. Fajna alternatywa do Ligowca dla tych ze Swarzyndza
