Z resztą z GPSa tak samo...
A tutaj to jest kwestia milisekund...
IMHO, żeby zrobić taki feature jak wymyśliłem wczoraj po pijaku to niezbędny jest radar, który wykrywa zbliżająca się nieuchronnie ziemię.
ALE: jest inny bajer, tylko, że nie w Brainie.
Artja mi kiedyś o tym opowiadał. Jakiś autopilot, który można zaprogramować tak, żeby nie pozwalał wylecieć poza jakąś taką klatkę powiedzmy 100x100x100 metrów. Jeśli pilot próbuje wylecieć poza tę klatkę - autopilot przejmuje stery i sprowadza model z powrotem w kierunku środka klatki.
Wystarczy zatem klatkę umieścić powiedzmy 10 metrów nad poziomem gruntu i teoretycznie model jest nie do rozbicia.
Nie pamiętam czy było to testowane, ale chyba tak - w samolocie działało.
W helikopterze - trudniejsza sprawa, bo trzeba przewidzieć więcej opcji (lot na plecach, bokiem, tyłem itp)... ale to nie są rzeczy, których by autopilot nie mógł ogarnąć...
