Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

[gumi]

@Carson, z tego co widziałem na obrazkach; do sterowania tarczą zastosowałeś serwa analogowe. To by tłumaczyło działanie sterowania.

[Carson]

Tak bylo na poczatku Od jakiegos czasu mam juz normalne serwa na tarczy tzn kst 115. Takze to raczej nie jest wina serw. Sprobuje jeszcze wymienic łożyska kulkowe w okuciach głownych i zobacze.

[aikus]

@Carson, z tego co widziałem na obrazkach; do sterowania tarczą zastosowałeś serwa analogowe. To by tłumaczyło działanie sterowania.

Nie tłumaczyłoby.
Latałem bardzo długo na serwach analogowych na tarczy w helikach (w połączeniu z FBLami) i helikopter zachowywał się jak najbardziej poprawnie.

[mwx]

Latałem prawdopodobnie nawet dłużej 450tką na analogach (HS65HB) i zmieniłem je tylko z ciekawości na cyfrowe. O ile nie są to jakieś tandety to powinno działać.

Szukałbym raczej luzów w mechanice. Jakie masz obroty na głowicy w idlu na którym lądujesz?

[pkali]

Sprobuje jeszcze wymienic łożyska kulkowe w okuciach głownych i zobacze.

Dobry trop. Też miałem pdobny problem w miniaku. Wymiana łożysk pomogła. Sprawdź jeszcze czy w okiciach masz właściwe podkładki oddzielające łożyska oporowe od kulkowych.

Tapatalk

[mwx]

Jeszcze pozostaje kwestia smaru w łożyskach oporowych - nie powinien być za gęsty na zimnie i nie musi być go wcale dużo.

[Carson]

Sprobuje jeszcze wymienic łożyska kulkowe w okuciach głownych i zobacze.

Dobry trop. Też miałem pdobny problem w miniaku. Wymiana łożysk pomogła. Sprawdź jeszcze czy w okiciach masz właściwe podkładki oddzielające łożyska oporowe od kulkowych.

Tapatalk

Szpindel z podkladkami mam rozpracowany w 100%. Wymienialem caly komplet razem ze szpindlem (z zachowaniem odpowiedniej kolejnosci + rozne srednice wew. bieżni lozysk oporowych). Wydaje mi sie ze to bedzie wlasnie problem z kulkowymi w okuciach bo jak lapię za lopaty w polowie dlugosci i ruszam góra/doł to okucia ewidentnie lekko ruszaja sie na szpindlu (odchylaja sie od jego osi). Mysle, że mogly dostac po dupie zwlaszcza ze zaliczyly u mnie kilka kretow Miniaturowe lozyska kupujecie na banggoodach i ali? Poltech24 ma dobre lozyska? bo chyba gdzies polecaliscie

[mwx]

Jak chcesz wyeliminować luzy to niestety pozostają jedynie markowe łożyska. Poszukaj EZO FAG NTN INA gdzieś w Polsce - przynajmniej jakiś czas podziałają.

[Carson]

80 zł za lozyska do okuc 450tki?

jakby ktos potrzebowal to na fajny pdf o lozyskach wpadlem http://www.prema.com.pl/assets/Katalogi ... _ozysk.pdf

[mwx]

Coś drogo znalazłeś. W naszym Poznańskim Albeco widzę EZO za 12PLN/szt, więc powinieneś w sieci znaleźć taniej.

lozyucha.JPG

Nie pamiętam czy to ten rozmiar na pewno.

[Carson]

Dobra masz pamiec Rozmiar sie zgadza. Rozmontowalem dzisiaj okucia i tak jak przypuszczalem, 4 kulkowe na smietnik. Chrobocza przy obrocie szpindlem az w palcach trzeszczy. Szpindel stanem tez nie grzeszy Takze pewnie stad to ostatnie pompowanie gora-dol. Zamawiam jednak zwykle lozyska bo na moim obecnym etapie latania kupowanie markowych to wyrzucanie kasy w bloto. Nie wiem, moze sie myle ale pewnie szybciej padna po moich kretach niz z normalnego zuzycia. Do poprawy jeszcze kabina na bokach i mozna latac. Albo znow naprawiac po krecie Jedno jest pewne, moj kolejny helik (cokolwiek to bedzie) bedzie nowym, zmontowanym przeze mnie kitem.
Naogladalem sie sporej ilosc lotow roznych helikow i wiem co najbardziej mi przeszkadza w tym tarocie. Geometria kabinki jest kompletnie zjeb... Helika z tylu lecacego do przodu kompletnie nie widac, kabina nie zakrzywia sie do tylu jak w wiekszosci nowych helikow (czy tam np gaui x3 daleko nie szukajac). A juz kabinka logo 550sx to dla mnie mistrzostwo swiata. Zarowno jesli chodzi o geometrie jak i kolory schemat malowania. Patrzac na kabine w jakimkolwiek momencie lotu mozna dokladnie okreslic polozenie calego helika.

[mwx]

Poczekaj na słoneczne dni i staraj się nie odlatywać super daleko. Będzie dużo lepiej widać.

[omcKrecik]

Maciek, ile to jest super daleko średnim helikiem, np. taką 450-tką ? To zwykłe pytanie, jasienieznamnahelikach

[Carson]

No wlasnie! tez sie nad tym zastanawialem, moze trzeba latac blizej jak jest komfortowo dla oczu i widocznosci to znow nie jest komfortowo dla bezpieczeństwa. Latanie kolo nogi 450tka to juz jest srednio bezpieczne. Mikrusem latam kilka m od siebie i nie mam absolutnie zadnego problemu z okreslaniem polozenia helika. Moze trzeba sprobowac tak z 450tka a ze bezpieczenstwo to podstawa to juz szukam na olx odpowiedniego ubranka

[Bi0ly]

Hahaha w takim wdzianku to i 700 tką można będzie przy nodze polatać

[Pietrek]

@Carson z własnego doświadczenia wiem, że tu czas i trening powoduje to, że zaczyna bliżej siebie latać. Początkowo odlatywałem podobnie jak Ty na tyle daleko, że gubiłem się w położeniu helika. Co niejednokrotnie kończyło się długim spacerem po niego i późniejszą naprawą. Z czasem, jak czułem się trochę pewniej zacząłem latać bliżej siebie.
Bądź cierpliwy, ćwicz i będziesz latał 450 "przy nodze".

[aikus]

On psie gówna zbiera?

[Artja]

On psie gówna zbiera?

Wręcz przeciwnie. Jeśli latał 700'ta koło nogi to właśnie rozrzuca obornik przez nogawki

[aikus]

Aha...

No z nabieraniem wprawy tudzież pewności siebie to to jest mniej więcej tak, za najpierw zaczyna się latać coraz dalej i zmagać się z problemami widoczności modelu ale generalnie to juz sie umie latac (tylko ze co chwila kret), a później kretow się robi coraz mniej a lata się coraz bliżej.
Tak mniej więcej u mnie to wygląda...

[aikus]

blać... Teraz na powiekszeniu widzę że to gowno które on niesie w prawej ręce ma lotki...
Jakby tak jeblo to łapę by mu urwalo...