Mam takie dwa silniki jak na obrazku - od super combo debila 420. Wymieniam waly bo sa z gowna i po stu lotach waly sie wyzarly w oklicy lozysk.
Niestety jeden silnik przegrzalem - z mojej winy bo na ziemi chodzil pare minut z pitchem maks w ziemie - poszedl dymek ale latal dalej, jakis problemow z nim w sumie nie zauwazylem.
Drugi natomiast nieudolnie otwieralem i pogialem podstawe statora - bylo ciemno na balkonie i bylem pijany

Pytanie czu moge je przelozyc? Zdrowy stator na podstawe nieuszkodzona? To jest jakos klejone, wciskane bo srubek nie widze?
A co do tego zagotowanego - mozna tym dalej latac?