mikegsx400 pisze:no niestety położenie bezbarwnego połysku, to moim zdaniem najtrudniejszy element całego malowania, żeby dobrze to wyszło trzeba położyć na granicy spłynięcia.
poza tym wyszło całkiem spoko, chętnie zobaczył bym na żywo.
Pamiętam jak malowałem lakier w F40, tam mi bardzo zależało, aby był błysk na maksa i starałem się tak robić jak piszesz - na granicy spłynięcia. Robiłem to pierwszy raz na modelu (ale wcześniej prze kilka dni robiłem pełne próby na różnych zapasowych elementach - z malowaniem kilka razy + lakier błyszczący + lakier UV) żeby opanować rękę i zobaczyć "jak to idzie". Z tym lakierem (nie pamiętam firmy teraz - japoński jakiś) naprawdę szło bardzo łatwo. Trudno mi to określić - nie mając mega doświadczenia ani wyczucia ten lakier pozwałał na unikanie błędów typu zacieki itp. Ferrari wyszło wtedy niemal idealnie.
Jak będziesz kiedyś w Łodzi a Varus już będzie gotowy to daj znać i wpadnij to obczaisz

Postaram się też go umieścić w formie 3D na mojej stronce - zawsze to coś

El Grey pisze:Kiedy kolor wychodzi ci matowy, to oznacza że za mało farby kładłeś w jednym przejściu i lub nie dałeś odpowiedniej ilości rozcieńczalnika.
Wszystkie farby celulozowe schną błyskawicznie więc tu leży przyczyna.
Dzięki za podpowiedź. Zaczynam to zauważać od niedawna - odkąd przełamałem się, żeby wlać "gorsze" farbki typu Humbrol czy Revell do aero. Chyba przez to, że schną dużo wolniej łatwiej mi się maluje. Jeszcze nie mam doświadczenia w pracy z "lepszymi" farbkami chyba

El Grey pisze:Uczyć się aerografii niestety najlepiej na dobrym sprzęcie ten twój GAN to do dużych powierzchni, a nie mniejszych detali...
To co wkleiłem to właśnie mój poprzedni aerograf, który mnie na wiele lat zraził do tego. To i fakt jechania z powietrza z butli zamiast kompresorka. Mam tamten pistolet do dzisiaj i pewnie może go jeszcze kiedyś wykorzystam np. przy helikach albo samolotach RC.
A teraz mam Adlera AD7770, takie coś o:
adler.JPG
I dopiero na nim tak naprawdę się nauczyłem malować. I pozwala na dużo większą dokładność - chociaż nie malowałem jeszcze niczego co by wymagało aż takiej precyzji (w sensie maluję elementy jednokolorowe, albo maskuję taśmą, nie robię żadnych przejść między kolorami itp.).\
Tak BTW trzebaby kiedyś polatać

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.