Maja beke z kolegi Będzie chlodzenie, powietrze bedzie wpadalo z tylu zasilacza (tego co z niego zostalo) a wylatywalo za radiatorami do gory. Zrobie odpowiedni tunel z jakiegos materialu. Do tego bedzie tez termometr z dwiema sondami - tak na wszelki wypadek jak lato przyjdzie. Jak zwykle nawymyslalem sobie roboty, najprosciej byloby kupic kolejny zasilacz i isdt i mialbym mniej kombinacji, no ale wyszloby drozej. Odstepy bedą, wloty/wyloty w panelu tez beda. Robie wlasnie projekt panelu w cadzie (wlasciwie to ucze sie) i wytnie mi to gosc w 5mm pleksie - nie mam warunkow zeby to samemu zrobic. A nad oswietleniem pomyslimy
Dobra, zmiana koncepcji sprzedaje charsoona (ktory ma max napiecie zasilania 18v) z zasilaczem i kupuje drugi zasilacz 600w i druga isdt q8. Jak szalec to szalec i nie chce mi sie jednak pitolic z przerabianiem obudowy atx'a. Bedzie 2x500W (2x20A) wiec juz calkiem przyzwoity system do ladowania w tym samym czasie dwoch roznych zestawow lipo.
Przyszla kolejna paczka gratow do walizki (uwielbiam to zamawianie w necie kazdej potrzebnej rzeczy do RC):
A w miedzyczasie rozkminialem montaz zasilaczy w walizce. Zalozenie jest takie, ze nie wierce zadnych otworow w walizce, chce zachowac jej wodoodpornosc i duza sztywnosc/wytrzymalosc. Udalo sie wymyslic cos takiego:
Bede ja zabieral nad kapieliska Walizka jak bedzie dzialac to bedzie otwarta, w panelu ktorego jeszcze nie widac beda odpowiednio przemyslane otwory wentylacyjne. Ladowarki beda pobierac i wydmuchiwac powietrza poza komora pod panelem. Zasilacze beda zaciagac swieze powietrze przez otwory w panelu i wydmuchiwac bezposrednio poza panel. Powinno wszystko hulac bez gotowania
Działam dalej, udalo mi sie przymocowac zasilacze do spodu walizki i wyciąć panel ze spienionego pcv. To bedzie taka forma prototypu panelu bo rewelacyjnie sie go obrabia - wystarczy nozyk do tapet i wiertla. Jak prototyp sie sprawdzi w kwestii rozmieszczenia gniazd, paneli i otworow wentylacyjnych to na jego podstawie zrobie projekt w cadzie i wytnie mi to cnc w pleksie. Zasilacze sa przykreacane do podstawy walizki tylko z jednej strony - po wewnatrz. Od zewnetrznych stron (czyli przy bocznych sciankach walizki) zasilacze sa wciskane w gniazda zrobione z katownikow z wywierconymi otworami na lby srub. Dzieki temu mam o polowe mniej srub do odkrecenia w razie koniecznosci wymontowania zasilacza a poza tym lepiej jak najrzadziej ruszac sruby/wkrety wkrecane w drewno. Czekam na druga ladowarke i jade dalej z koksem
Nic mi nie wiadomo na ten temat. Aczkolwiek sladow uzytkowania nie maja, a na pewno mialyby bo obudowy sa zrobione z alugownolitu i mozna go formowac w palcach Kupowalem na allegro, z gwarancja i plombami.