PIGUŁKA - tu czytaj i pytaj jeśli jesteś nowy :)

[kwiatek]

Oki a sam pomiar obrotów ?mierzycie tachometrem czy na słuch zaznaczę że nie mam braina żeby mu zadać obroty . Chyba że używacie jakiegoś kalkulatora?

[Don Mirson]

Na androida jest aplikacja robiąca dobrze robotę. Porównywaliśmy kiedyś z kilkoma różnymi urządzeniami.

[Carson]

No ja tez tak jak pisze Miru ustawialem na czuja. Oczywiscie na poczatku nauki nie ma czuja, wiec ciezko miec punkt odniesienia Ale w 450, ktora masz ode mnie obroty byly ustawione dobrze, powiedzialbym ze wyposrodkowane miedzy niskimi a wysokimi. Na poczatku niskich przy lopatach 325 bym nie polecal Jest wyjatkowo latwo doprowadzic do sytuacji, w ktorej juz nie wyratujesz helika bo braknie liftu.

[kwiatek]

Carson w Heli od ciebie jest ok ale składam sobie następnego i tak się zastanawiam czy na czuja czy kupić tachometr czy ściągnąć apke którą zaproponował Mirek

[Carson]

jak skladasz takiego samego to mozesz po dzwieku z mojej 450 ustawic podobnie

[Don Mirson]

Możesz też zobaczyć jakie kv silnika sugeruje producent. Wtedy w okolicach 70-80% na pewno będzie bezpiecznie.

[aikus]

UWAGA, Kwiatek, podstawa podstaw - must know: podaję wzór na RPM wirnika w helikopterze:

RPM=V*kV*ratio*%thr, gdzie:

V - napięcie pakietu
kV - kV Silnika
ratio - przełożenie, czyli ilość ząbków w pinione dzielona przez ilość ząbków w kole głównym.
%thr - procent gazu.

Wynikiem są oczywiście PRZYBLIŻONE obroty przy zerowym obciążeniu.
Takie obliczenie z założenia jest zatem obliczone pewnym błędem (przeważnie dodatnim), ale stanowi ... też bardzo przydatny punkt wyjścia, żeby np. niechcący nie ustawić sobie 6k, bo to nie ma szans wytrzymać.

[Adam12]

panowie jak ustawiacie obroty wirnika głównego i skąd wiecie że są odpowiednie?

Jak @Aikus napisał - 2600-2800 dla łopat 325. Jeno pomierz to czymś, bo mnie się udało licząc z KV silnika i przekładni uzyskać 3200 zamiast 2800...
Apką Mirka zwykle mierzę i jest OK. Tu wrzuciłem wyniki porównawcze : viewtopic.php?f=44&t=7893&start=40

[aikus]

Ano - bo zapomniałem dodać, że ... kV silnika wypadałoby najpierw zmierzyć, bo bywa oszukane.
... czyli bez pomiaru - ni chu chu.

[Don Mirson]

Ło matko. I tak wchodzimy w poziom absurdu tej zabawy. Nie wystarczy odpalić helika na 30%? Poleci, to skorygować pod siebie tylko. Nie poleci, to podnieść o 10%.

Przecież helik będzie miał wystarczającego powera mocno zanim dotrzemy do krańców jego wytrzymałości. A po drodze jeszcze dotrzemy do dźwięku przy którym na pewno nie będziemy na nich latać...

[kwiatek]

Spoko Mirek chciałem się tylko dowiedzieć jak wy to robicie?

[Don Mirson]

Nie nie, Twoje pytanie jest jak najbardziej sensowne, tego nie podważam
Po prostu dyskusja zeszła z tego "jak to robimy" na "jak rób Ty - choć sam bym tak nie zrobił "

[aikus]

Nieee no mirek, co Ty... na za niskich obrotach też bardzo łatwo skrecić helika zaraz po starcie bo będzię kompletnie niesterowny mimo, że od ziemi się oderwie....
... więc ... można zrobić tak jak piszesz, ale...
... Jeśli helik poleci dopiero na kątach bliskich maksymalnym to obroty są za niskie...

To jest raz.
Dwa: szacowanie obrotów przy pomocy ich obliczenia to jest coś co ja stosuję jak najbardziej. Przecież to jest chwila nieuwagi to policzyć a przynajmniej wiem mniej więcej czego się spodziewać.
Zwłaszcza jak składam nowego helika, z silnikiem nie koniecznie przewidzianym przez producenta...
No kurde... naprawdę tylko ja tak robię?

[Gmeracz]

panowie jak ustawiacie obroty wirnika głównego i skąd wiecie że są odpowiednie?

Bo helik zaczyna tańcować na parkiecie?
Opierasz się na ogólnych danych, a potem w pole i sprawdzasz, czy twój model wykręca tyle i czy już go nosi.
Każdy to miał na początku. Miałem tysiąc przyrządów, bo wszystko było ważne. ale nie jest.

Jeżeli nie nosi, to masz problem i zmieniasz setup.
Podpowiem, że idle to jest droga. Od razu trenuj na idle. Masz mieć pełne +/-12 st. w obydwie strony łopat. Żadnych targów z połową kątów.

Gdy już go nosi to go do od razu góry na 2 metry nad ziemią. I uczysz się zawisu. Przez kolejne 10 godzin albo 30 pakietów co najmniej.
Potem dopiero latanie ósemkami, do siebie i od siebie, pierwsze flipy na plecy itp. Dziesiąt testów, figur, kolejnych figur i manewrów powoli opanowywanych, aż w końcu jesteś w końcu gościu (w swoich oczach), bo w miarę latasz.
Do tego worek części na głowicę i łopaty.
Wiem, że to sarkazm. Ale to życie, a nie laurki i głaskanie po dupie. A heliki nie lubią głaskania po dupie. Bo wtedy nie latają.

Zdobądź więcej doświadczenia, to powiemy dokładniej.

[Clad]

Oki a sam pomiar obrotów ?mierzycie tachometrem czy na słuch zaznaczę że nie mam braina żeby mu zadać obroty . Chyba że używacie jakiegoś kalkulatora?

Tu masz fajny kalkulator http://www.myrclog.com/ecalc/

[aikus]

Tu masz fajny kalkulator http://www.myrclog.com/ecalc/

Już miałem pochwalić jedyną jak dla mnie, ale istotną fajność tego kalkulatora, że są tam zebrane do kupy wszystkie co bardziej znane heliki i ilości zębów w ich kołach głównych, więc nie muszę szukać po manualach jak chcę policzyć.
I pacze i pacze i co widzę? Gaui - no jest, X2, X5, X7... A tego najpopularniejszego, naj naj naj, czyli X3 - nie ma.

[Artz]

Żyroskop może pracować w min. dwóch funkcjach:
Normal (Rate mode) - wtedy przesunięcie drążka kierunku przesuwa ślizgacz wirnika na ogonie, ale gdy puścimy drążek kierunku, to ślizgacz wraca na środek wałka, a ogon się zatrzymuje. Czyli śmigłowiec obraca się dotąd aż nie puścimy drąga kierunku. Gdy śmigłowcowej jest uziemiony, wirniki się kręcą, drążek na 1sek w lewo, ogon tylko dmuchnie przez 1sek próbując go obrócić, ale po tej 1sek ustawia 0 stopni na swoich łopatkach

Head Hold (to jest to samo co Head Lock?) - Przesuwamy drążek kierunku, ślizgacz przesuwa się, puszczamy drążek kierunku (on wraca do swego neutrum) ale ślizgacz nadal jest przesunięty, dopóki nie obróci śmigłowca o zadany kąt...
Gdy śmigłowcowej jest uziemiony, wirniki się kręcą, drążek na 1sek w lewo, ogon będzie dmuchał cały czas, próbując obrócić śmigłowiec, nie przestanie dopóki go sami nie obrócimy, lub nie skontrujemy drążkiem w prawo.

Czy powyższy łopatologiczny opis jest prawidłowy? Jeśli tak, to zrobiłem sobie krzywdę i zawsze latałem w normalu, teraz trzeba nauczyć się latać właściwe w trybie HH, tyle że np. w symulatorze nie widzę żadnej różnicy Phoenix RC

[aikus]

Prawda ale nie wiem czy dzis ktos jeszcze lata w Rate...
generalnie mówiąc inaczej rate to tryb w którym Żyroskop pracuje po prostu jak Żyroskop czyli reaguje tylko na ruch. HH to tryb w którym dodatkowo Żyroskop pamięta położenie i stara się do niego wrócić bądź je utrzymać.

[Artz]

Więc jak się podniosę z trybem HH, przesunę drążek kierunku w prawo na 0,5s - co się stanie? Śmigłowiec będzie robił piruety dopóki go nie zatrzymam ? Czy przesunie ogon i zatrzyma o kat "X". Czy Przesunie ogon o kąt "X" i wróci do pozycji początkowej (w której się podniósł).

[aikus]

Przesunie i zatrzyma o kąt x.
Różnica jest tak naprawdę wtedy kiedy ogon zostanie przesunięty przez wpływ czynników zewnętrznych na przykład podmuch wiatru choćby wiatru pozornego. Headlock będzie się starał wrócić do pierwotnej pozycji. Rate zostanie w nowej pozycji.

Gdzies spotkałem się z opinią że makieciarze latają w trybie rate i ma to sens.
Można wtedy helikopterem latać totalnie po samolotowemu uzywajac tylko drążka sterowego a ogon płynnie cały czas będzie się ustawiał z tyłu w stosunku do kierunku lotu. Czyli jak przechyle helikopter w prawo to on leci w prawo a po chwili jak nabierze prędkości to ogon się ustawi do tyłu i helikopter będzie leciał w tym samym kierunku ale już przodem a nie Bokiem.
Żeby uzyskać taki ładny naturalny efekt w trybie headlock Trzeba umiejętnie operować lewym drążkiem a w rate sie to poniekad zrobi samo.