Za pierwszym razem też miałem złącza zgrzane termokurczką, domyślam się że wsadzając 200 razy pakiet w końcu wypchałem wtyk a w locie wypadł całkiem. Od tego czasu mam podwójnie termokruczkę na złączu i nawet siłą tego nie ruszy.
Teraz zauważyłem że od maja? mam 366 lotów.
Nie tylko snap poszedł, ale i skrzywiony popychacz (tarcza-okucie) który wymieniłem od razu, szindel i wał główny prosty, belkę naprostowałem

Co ciekawe, wszystko działa, silnik kręci od razu, połączenia kablowe są ok, nic się nie przerwało lub wypięło. W tej chwili nie mogę znaleźć przyczyny. Ale włączonego holda przez przypadek nie mogę wykluczyć, mój młody dawał mi w kość.
W logach Brajna jest pokazane że nagle obroty, wibracje i gov znikł a thro?. Macie pomysł ?
Może jednak hold?