Chodzi o powolne formowanie dendrytów które trwale uszkadzają ogniwa gdy leżą naładowane. Wcześniej olewałem i flaczały zauważalnie niezależnie od marki. Teraz nie olewam i mam pakiety które przez 200+ cykli spisują się elegancko.
Gdy mam ochotę na "piłowanie" pakiety rozładowuję bardziej w 2.5 minuty, loty po 3min i sporo więcej też są możliwe, ale trochę spokojniej. Nie muszę się specjalnie martwić czasem dzięki nowoczesnej szatańskiej technologii pozwalającej na pomiar mAh zjedzonych w locie i przesyłanie tych informacji do nadajnika (magia), więc aż tak tych czasów nie śledzę. Kiedyś sprawdziłem że 7 min na spokojnie też się da na 1800
Uczucie słabnących pakietów niweluję praktycznie do zera przez zastosowanie governorów z FBLów. Wiem że to niezwykle skomplikowane, ale ja tak wolę.
Piszę o tym bo sam poleciłem Ci HRB, ale wiem że odpowiednim traktowaniem można zabić każdy pakiet w 10 cykli, więc to taki disclaimer, żeby nie było pretensji

Ostatnio zmieniony 21 lut 2021, o 10:56 przez
mwx, łącznie zmieniany 1 raz.