Ja tylko dodam, że GDYBY się tak zdarzyło, że jest sytuacja odwrotna, to znaczy, wałek jest za gruby, to stosunkowo łatwo się piasty rozwierca.
Myk polega na tym, żeby nie wiercić wiertłm w piaście umieszczonej w imadle, tylko wiertło umieścić w imadle, a piastę we wkrętarce
I ostrożnie, bardzo małą siłą (cienkim wiórem) "nawiercić" piastę na wiertło.
KOniecznie delikatna wkrętarka, nie żadna wiertarka.
KOniecznie mała siła i cienki wiór - piasta jest ponacinana więc będzie miała tendencję do "nagryzania się" na wiertło.
Trzeba z czuciem.
Ale to się da zrobić, ostatecznie, po zepsuciu dwóch piast, trzecia, czwarta i piąta udała mi się bardzo dobrze i całkiem łatwo.
A dlaczego o tym piszę? Bo tak mi się coś kojarzy, że właśnie z takim z dupy wałem 5mm miałem problem, że nigdzie nie mogłem na niego piasty znaleźć... więc w końcu wziąłem piastę 4mm i rozwierciłem.