mwx pisze:Kup jakiś stary latawiec może (taki do kitesurfingu).
Nie mam czasu, kuźźźźwaaa.... :/
mwx pisze:BTW - to do jakiej prędkości się rozpędzi zależy też trochę od wysokości z jakiej startuje, no bo przecież zanim osiągniesz equilibrium między siłą ciążenia a siłami wynikającymi z oporów aerodynamicznych to też chwila mija. Czyli jeśli nie zrzucasz z bardzo wysoka to mniejsza czasza może dać radę.
Eeee???
Czekaj ... czekaj... Bo albo Ci się coś totalnie pojebało (a jakoś znając Ciebie - nie sądzę) albo ja nie kumam...
Zaokrąglając G do 10m/ss to by było tak:
1. free-fall:
- po przeleceniu 1 metra - mamy 1m/s
- po przeleceniu 2 metrów - mamy 2m/s
- po przeleceniu 3 metrów - mamy 3m/s
...
- po przeleceniu 10 metrów - mamy 10m/s
2. spadochron (przy założeniu prędkości granicznej powiedzmy 5m/s)
- po przeleceniu 1 metra - mamy 1m/s(*)
- po przeleceniu 2 metrów - mamy 2m/s(*)
- po przeleceniu 3 metrów - mamy 3m/s(*)
...
- po przeleceniu 5 metrów - mamy 5m/s(*)
- po przeleceniu 10 metrów - mamy 5m/s(*)
- po przeleceniu 30 metrów - mamy 5m/s(*)
(*) - to będzie oczywiście trochę inaczej - tak wiem, ale You get the point.
Co się niby zmieni na lepsze po przeleceniu 300 metrów? Jakim cudem prędkość spadnie?
Miałem takiego skoczka... to znaczy Justynka miała. Zrzucałem jej go z Thundry.
Ty widziałeś jakie te sznurki są grube?
NVM - poszedłem wyrzucić śmieci i wpadłem na pomysł.
Worek na śmieci.