Kraków

[kurc]

Na wschodniej granicy Krakowa jest lotnisko modelarskie w Czarnochowicach i tam często widywałem samoloty.

[aikus]

Panowie wiem, że to forum o heli...

Ja tylko się tak profilaktycznie chciałem do tego przeczepić. Nie żeby coś, tylko wręcz przeciwnie.
Forum jest o heli - tak.
Nosi nazwę sugerującą związek z heli - - no ttt... tak.
Czy to znaczy, że gadamy tu TYLKO o heli? - NIE!!
W sumie to nie wiem czy znam choćby jedną osobę, która lata tylko helikopterami.
Znaczy znam, Tymina jest tą osobą, (mówi otwarcie, że on to samolotami nie umie - ja mu trochę nie wierzę, ale to już jest inna kwestia) ale na forum chyba nikogo takiego nie ma.

[kwiatek]

Aikus ja latam tylko Heli ale tematy o parapetach w niczym mi nie przeszkadzają (aczkolwiek dawno temu latałem )

[aikus]

No to jesteś drugą osobą i ... jak sam mówisz...

[koniuor]

Na wschodniej granicy Krakowa jest lotnisko modelarskie w Czarnochowicach i tam często widywałem samoloty.

Tak jest lotnisko, aczkolwiek z tego co się dowiedziałem to jest to lotnisko prywatne, trzeba byc członkiem klubu etc:D

[Lukasz]

https://www.facebook.com/MSMHORYZONT/

Chlopaki tam sa spoko i nie ma problemu dolaczyc, ale miejscowka srednia - przynajmniej na heliki bo z jednej strony jest teraz baza helikopterow ratunkowych (skala 1:1) a z kazdej innej strony sa jeziorka napakowane wedkarzami . I tu i tam modele wpadaja, ponadto moje latanie helikami akurat byloby gdzies nad tymi wedkarzami wiec raczej niezbyt komfortowo bym sie czul

[koniuor]

https://www.facebook.com/MSMHORYZONT/

Chlopaki tam sa spoko i nie ma problemu dolaczyc, ale miejscowka srednia - przynajmniej na heliki bo z jednej strony jest teraz baza helikopterow ratunkowych (skala 1:1) a z kazdej innej strony sa jeziorka napakowane wedkarzami . I tu i tam modele wpadaja, ponadto moje latanie helikami akurat byloby gdzies nad tymi wedkarzami wiec raczej niezbyt komfortowo bym sie czul

Tak, czytałem właśnie, że zrobili tam LPR, i w sumie sie dziwie trochę, ze lotnisko modelarskie dalej funkcjonuje mimo to. Z moim lataniem to czuje, że moglyby głowy polecieć nad jeziorkiem haha

[kudzu]

Dwa pakiety bez ocieplaczy i innych grzańców to dla mnie maks w takich warunkach. Ale Micha uradowana i tygodniowy stresik nieco rozładowany

[aikus]

Brawo!!
Prawdziwy hardcore zaczyna sie od -10.
Latałem kiedyś w takich warunkach i raczej już nie bede...
Poza tym duzo problemow moze sie technicznych zaczać pojawiać, chocby zamarzający smar w serwach...

[mwx]

Przy -10 nitro jest nie do zatrzymania

[kudzu]

Przy -10 nitro jest nie do zatrzymania

Chciałbym kiedyś spróbować spaliny, bo elektryka na dłuższą metę wydaje się taka nuuuudna
Ale to raczej dalsza niż bliższa przyszłość. I może benzyniak? Przy spokojnym lataniu wydaje się mniej problematyczny niż nitro. Takie plany na najbliższą dekadę

[aikus]

O spalinach najwięcej i najlepiej powie Ci Maciek, co więcej Maciek jak nikt Cie do spaliny skutecznie namówi

Ja pamiętam takie wrażenie sprzed kilku lat, że Ci którzy chcieli przejść na benzynę, po jakimś czasie przestawali latać w ogóle. Problemem były potężne wibracje generowane przez silnik w porównaniu z nitrem.
SPalina w ogóle wibruje, ale nitro przy benzynce chodzi jak zegareczek, a benzyna jak stary diesel.
Wszystko się od tego rozpieprzało, kable się urywały, luty pękały, helikoptery spadały...
No ale to było kiedyś. Od tego czasu ponoć sporo się zmienia...
Natomiast czy elektryka jest nudna?
Ja się nie zgadzam:)
ALe nie zgadzam się też, że samoloty są nudne, a są ludzie którzy twierdzą, że samoloty, a już zwłaszcza szybowce to jakby ryby łowić:)
Chyba po prostu co kto lubi.
Ja bym sobie też czasami polatał spaliną, ale jak sobie przypomnę ile było z tym p!3rd0l3ni@ to stwierdzam, że nie bardzo mam za czym tęsknić.

[mwx]

A tam, nie znasz sie. Jakby zsumować wszystkie Tpz'ty to dużo więcej pi3®d0l3niasię jest z ładowaniem akusów.

kudzu - jak nitro to tylko teraz. Za 10 lat nie będzie śladu po paliwie ani silnikach.

A benzyna... ewoluuje cały czas z powodu malejącej dostępności paliwa do nitro i braku postępu w silnikach. Ale to ciągle drogi i "ujebliwy" sport. Póki co to (mi) się nie opłaca.
Te stare benzyny to syf kiła i mogiła, a te nowe to ogromna kasa i proszenie się o części.

[aikus]

A tam, nie znasz sie. Jakby zsumować wszystkie Tpz'ty to dużo więcej pi3®d0l3niasię jest z ładowaniem akusów.

No nie wiem.... Pewnie masz rację, kwestia podejścia, ale skupiając się nawet wyłącznie na paliwie (czyli też prądzie)... Niby jest tak:
Elektryk: dbać o jakość kabli, lutowań, czystość konektorów
Spalina: dbać o szczelność wężyków, czystość przewodów.
W praktyce, baterie które przygotowałem sobie trzy lata temu do tej pory po prostu ładuję i na nich latam, a jak miałem Raptora to po zimie np. silnik nie chciał wchodzić na obroty - okazało się, że zebrał się jakiś syf który się wytrącił w zbiorniku i zapchał ssak. Wężyki sparciały i popękały... wszystko mokre ujebane w oleju... a idźcież w pipą...
Dowiadujesz się o tym na lotnisku bo przecież w domu nie sprawdzisz i weź teraz szukaj przyczyny czemu ten złom znowu nie chce latać...


pakiety trzeba naładować wcześniej - to fakt, ale po lataniu nie muszę się zastanawiać czy następnym razem będę latać jutro, za tydzień czy za pół roku i zastanawiać się czy zalewać silnik afterrunem czy nie. Poza tym pakiety wystarczy wstawić na czas np. jedzenia śniadania i się ładują - bezobsługowo. Słysze pik pik pik i wiem, że mogę latać.
Mogę też ładować na polu - przeważnie jest na to czas.

No i ostatnia rzecz: najmniejszy sensowny helik spalinowy to gdzieś klasa 550. Wszystko mniejsze to bzdura i zawrót doopy - tak małe silniki nitro w helikopterach po prostu nie działają jak należy.

ALE: tak jak mówiłem na wstępie to pewnie kwestia podejścia. Gdybym przyłożył do tego wszystkiego więcej atencji, to pewnie doszedłbym z tym wszystkim do ogólniej pojętej wprawy i wszystkie takie drobne problemy rozwiązywałbym tak samo jak robię to w elektrykach, nawet nie zwracając na to uwagi.

[menelique]

Dolaczam, jeszcze nielot (bo TREX nie ustawiony) ale jakbys ktos cos gdzies latal dawajcie znac.

[kudzu]

Dolaczam, jeszcze nielot (bo TREX nie ustawiony) ale jakbys ktos cos gdzies latal dawajcie znac.

Super! A który kierunek świata jest Ci bliższy?

Mnie ostatnio bóg heli nie sprzyja, bo albo delegacje albo pogoda albo auto unieruchomione. Ten weekend pewnie też odpada.

Mój t-rex został dawcą systemu dla 380, więc mógłby jedynie popatrzyć z bagażnika na Twojego, ale za to chciałbym dać sobie kolejną szansę z Beltem

[kudzu]

Ach, dobra, teraz mi się przypomniało, że Twój t-rex to 8seta - w takim wypadku mój, nawet gdyby był sprawny, to by nosa z auta nie wysunął ze strachu

Sorki za ppp.

[menelique]

Ach, dobra, teraz mi się przypomniało, że Twój t-rex to 8seta - w takim wypadku mój, nawet gdyby był sprawny, to by nosa z auta nie wysunął ze strachu

Sorki za ppp.

Hehe moj to jeszcze na takim etapie, ze poki co balbym sie go nawet podniesc - wiec racja, wszyscy z dala bo nie wiadomo co sie podizeje

ALe tez bym chetnie siadl, pogadal, popatrzyl w KRakowie.

Kazdy rejon w obrebie Krakowa jest dla mnie OK !

[gumi]

A poczciwy Belt jeszcze żyje?

[kudzu]

A poczciwy Belt jeszcze żyje?

A dziękuję, żyje, chyba ma się całkiem dobrze, bo na szczęście dla niego jestem sentymentalny, więc został odbudowany i czeka na kolejną próbę udanego lotu. Bardzo chcę skosztować pręta, dlatego nie pozbyłem się go. Prędzej opchnę tarota 450, skoro mam XL380.

E922201C-C939-48CA-82A6-1C9F7DA836F7.jpeg