Zrobiłem pakiet o którym pisałem tu:
viewtopic.php?p=213077#p2130774s4p z baterii Li-Ion 18650, czyli w teorii 8800mAh, w praktyce pewnie coś między 6 a 7Ah.
No i teraz tak, czas lotu.... kurde to jest pytanie... no sam wiesz jakie:)
Na poprzednim pakiecie, czyli LiPo 4s 5500, jak latałem tym samolotem niezgodnie z przeznaczeniem, czyli cały czas gaz na maska, pętle, beczki, fikołki i wygłupy, to latałem 12 - 15 minut.
Jak latałem spokojnie, czyli winda - szybowanie, winda - szybowanie, bez specjalnej napinki na łapanie termiki - około 30 minut.
Więc szacuję że tu będę w stanie wyciągnąć coś koło 45 minut.
Tylko, że to tak naprawdę wcale o to nie chodzi, bo i tak nie będzie mi się nigdy chciało (raczej) wylatać tego w jednym locie... chyba, że złapię wyjątkowego lenia.
Tak najbardziej to był eksperyment. WIedziałem, że ludzie to robią, więc chciałem też.
Czy mi się uda, czy to zadziała - udało się zadziałało.
POza tym: LiIonów nie trzeba storage-ować. Znaczy wypada, ale nie tak bardzo jak LiPole.
Nałąduje, nie wylatam - spoko bobik, wylatam za tydzień.... albo za dwa. NIc im nie będzie.
Jedno z głowy.
No i najważniejsze: jeśli pakiet strugam z założenia sam, to oznacza to dużo większą wolność jeśli chodzi o kształt i rozmiar pakietu (co widać na powyższym przykładzie - kształt tego elektromłotka nie jest przypadkowy - on mi najbardziej pasuje do miejsca które mam w kadłubie.).
Robiłem to wszystko raczej na czuja, nic nie mierzyłem nic nie ważyłem.... Wczoraj wsadziłem to do skrzydlaka na polu i od razu wyważenie 100% perfect - Dawo był świadkiem.
No bajka!!
