Jeeezu..... dwa najlepsze helikoptery wszechczasów razem, w jednym bagażniku...
Ja też się wziąłem za robote.

Tego j38@n3g0 lidlolota wcale nie jest tak łatwo zrobić jak by się chciało...
Jak teraz o tym myśle, to mogłem jednak dwa serwa w skrzydłach upchnąć jakoś na płasko - nie miałbym tych dziwnych dziwactw drucianych na wierzchu.
No ale już trudno - jak zrobiłem tak będzie, jak się nie sprawdzić to kiedyś przerobię... Na szczęście to pianka, więc przerabia się łatwo i zawsze można.
Najgorsze, że.... dobrze przed epidemią Miru wydrukował mi wręgi do silnika.
O kuźwa.... zgubiłem je.
Przeprowadzka, slub zmiana pracy.... i wręgi poszły... w piździec.
Naczy one gdzieś są, raczej na pewno, tylko za wacława nie wiem gdzie...
... i będę musiał rzeźbić po swojemu...
...
Chyba, że se narysuje... bo jak dobrze pamiętam to rysowane też miałem... O, może to jest myśl...