Jaki helikopter na początek?

crash · Postautor: **crash** » 23 sty 2014, o 00:16

dla mnie to wciąż bardzo tajemniczy element z tworzywa :?:

a skoro latasz dji to lepiej jak pójdziesz w jakiegoś sześciowirnikowca większych rozmiarów. bedzie najskuteczniej.

sense · Postautor: **sense** » 23 sty 2014, o 00:35

crash pisze:dla mnie to wciąż bardzo tajemniczy element z twożywa
a skoro latasz dji to lepiej jak pójdziesz w jakiegoś sześciowirnikowca większych rozmiarów. bedzie najskuteczniej.

Tak taki element a do czego i po co i jak to juz nie wazne - za duzo pisania i wyjasniania. Wazne ze wiadomo jaki element (ksztalt i waga)

Fakt szesciowirnikowiec bylby okej i nawet myslalem o tym ale chcialem cos spalinowego dlatego pomysalalem o heli. Z tego co wiem szesciow. sa elektro.

Coz zobaczymy jak to sie dalej potoczy

Kowal · Postautor: **Kowal** » 23 sty 2014, o 02:21

Nie nazywajmy szamba perfumerią. Latać jedno. Pracować na całkowitym automacie drugie. Napisz o co chodzi, to może ktoś znajdzie rozwiązanie.

Luki35 · Postautor: **Luki35** » 23 sty 2014, o 07:40

j/kowal

Od siebie - fakt, da się nauczyć latać 6 kanałowym, ale precyzyjnie cos transportować jeszcze?? :kopara:

i to dla świezaka, który jakąś bzdzyną kiedyś po pokoju pofruwał? :wall:

no way!

Tak jak pisali, tylko jakaś platforma - jeśli ma cos byc na szybko.

Ps. Oczywiście, helika możesz sobie zakupić i możesz , jak Cię stać spooorą skalę zakupić. Baa, nawet tym większym, będzi Ci sie wydawało, że lepiej latasz, niż małą ważką . Przeca każdy z nas sie uczył. Ja też jestem laikiem w tej kwestii, ale ostatnie pół roku wieeeele mnie nauczyło, przede wszystkim, by bardziej wierzyć tym, co sie znaja więcej od Ciebie, a w Twoim temacie mądre głowy sie wypowiadają (poza mną oczywiście :mrgreen:

).
Jak serio chcesz halikopter, a nie platformę to:
1) Symulator Phoenix - i latać do bólu
2) Zakup klasy 450 , najlepiej FBL i trening łącznie z pkt 1)
3) Jak będziesz kozak , szczególnie w 2 punkcie i nadal się nie zniechęcisz, wówczas możesz spróbować zwiększyć skalę modelu. Tu już się nie znam. 600, może 700.... Ale - to już wieeeeeelka krowa! A jak niebezpieczna, to zerknij na poniższą fotę - to tak ku przestrodze, co mogą zrobić z głową , nawet doświadczonego pilota, łopaty wirnika.... :shock:

UWAGA - KU PRZESTRODZE! - DRASTYCZNE ZDJĘCIE! + 18 LAT!!!! WCHODZISZ NA WŁASNE RYZYKO!!!

http://store.img-share.eu/Roman-death-p ... Qqd5Xa.png

Także przemyśl 2 razy swój pomysł, bo nie ma żartów!!!

Kowal · Postautor: **Kowal** » 23 sty 2014, o 08:14

Ble........(mamy na forum ikonkę wymiotowania????) Lekko nie jest. Wygląda jakby dostał Lamą lub Bladem 130.....

Luki35 · Postautor: **Luki35** » 23 sty 2014, o 08:39

Kowal pisze:Wygląda jakby dostał Lamą (...)

Chyba taką:
Obrazek

Postautor: **Ramotny** » 23 sty 2014, o 15:17

Kowal pisze::wow2: Ble........(mamy na forum ikonkę wymiotowania????) Lekko nie jest. Wygląda jakby dostał Lamą lub Bladem 130.....

Na serio to wygląda na potraktowanie śrubą łodzi motorowej... albo maczetą...

Neomutant · Postautor: **Neomutant** » 23 sty 2014, o 15:23

Kowal pisze::wow2: Ble........(mamy na forum ikonkę wymiotowania????) Lekko nie jest. Wygląda jakby dostał Lamą lub Bladem 130.....

To pewnie był model z napędem na gumę..

Luki35 · Postautor: **Luki35** » 23 sty 2014, o 15:28

W sensie ze fake??

Neomutant · Postautor: **Neomutant** » 23 sty 2014, o 15:31

Luki35 pisze:W sensie ze fake??

nie to pewnie był duży mocny helik klasy 600-700 (tylko ot taki czarny humor zawitał na portalu..)

bejo · Postautor: **bejo** » 23 sty 2014, o 15:42

Co doprowadziło do tego tak makabrycznego wypadku? :dk:

Przeświadczenie że skoro już potrafię latać Lamą , to i 800-tką jakoś pójdzie . hmm

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 23 sty 2014, o 15:44

Ciężko stwierdzić i oceniać. Najlepsi kierowcy też giną w wypadkach. Ważne tylko, żeby mieć świadomość niebezpieczeństwa jakie może (nie musi) nieść większy model helikoptera.

bejo · Postautor: **bejo** » 23 sty 2014, o 15:53

Ja już raz przed swoją 450-tką uciekałem . Mówiąc ściślej , szybko zacząłem się cofać. Dlatego czuję respekt nawet do takiej 450- tki.

Postautor: **Ramotny** » 23 sty 2014, o 15:54

- ładny deskolocik... jak bym miał gdzie takie trzymać to też bym chętnie sobie zmajstrował... Nawet kiedyś miałem okazje kupić moskita 1,8m ale z braku miejsca musiałem odpuścić..

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 23 sty 2014, o 15:55

bejo pisze:Dlatego czuję respekt nawet do takiej 450- tki.

I bardzo dobrze. Lepiej czuć respekt niż łopatę na twarzy. Tyle tylko, żeby ten respekt zbytnio nie paraliżował...

Luki35 · Postautor: **Luki35** » 23 sty 2014, o 15:59

Albo bejo ma 140 w kapeluszu ;-)

Co do tej fotki to ponoc śp. Roman po ciosie wirnikiem...

bejo · Postautor: **bejo** » 23 sty 2014, o 15:59

Wiadomo jak to się mieszka w naszych blokowych "klitkach". Ja też mam poupychane modele gdzie tylko się da . Aż już kobita krzywo na mnie patrzy. :mrgreen:

Dobrze że nie wie ile tak naprawdę mnie to wszystko kosztowało , bo... :mad2:

Postautor: **Ramotny** » 23 sty 2014, o 16:28

bejo pisze:Dobrze że nie wie ile tak naprawdę mnie to wszystko kosztowało , bo...

myśle że raczej :hammer:

(PS: moja też nie... :rotfl2:

)

super_mario2 · Postautor: **super_mario2** » 23 sty 2014, o 16:43

Niestety to nie fake.
To nasz krajan Roman Pirozek mieszkający w stanach.
Chłop świetnie latał 3D, zabiła go własna 700tka.

Gmeracz · Postautor: **Gmeracz** » 24 sty 2014, o 03:10

bejo pisze:Ja już raz przed swoją 450-tką uciekałem . Mówiąc ściślej , szybko zacząłem się cofać.

Heh... Ja raz nie zdążyłem bo byłem już taki wypasiony "kolo" (jak teraz spojrzę wgłąb retrospekcyjnie...")
Co mi tam jakaś mizerna 450-tka będzie mówić, gdzie mam stać na ziemi jak ona lata jak głupia w powietrzu? No to mnie dziabnęła... prze spodnie w łydkę. I to żeby przy lądowaniu, ale to było po autosie. Się franca uparła żeby lądować do nogi, jak tresowana suczyna wcześniej z resztą była...

A w nim (no w tym zupełnie mentalnym autosie) już prawie nic nie jest takie, jakie powinno być... (tia, piszą jedno a mi potem wychodzi co innego). Próbujesz, lądujesz, rozwalasz, łatasz, próbujesz, lądujesz albo jednak rezygnujesz, albo w końcu wychodzi no i od początku. A blizna walnięta przez nogawkę? Dopiero po jakiś 4-ch latach zniknęła (aż musiałem teraz sprawdzić... Faktycznie zniknęła)
Ale ponoć dopiero po 7-miu latach całkowicie się wymieniają wszystkie komórki organizmu... No to ja się szybciej starzeję albo wyczerpuję limit 7-miu żyć kota-kojota-robota... :banana:

Więc wniosek panie i panie jest jeden - nie ma letko w naszej profesji... Zbierać zaskórniaki, oszukiwać intelygentnie dzieciate współpołożne że to niby paliwo albo nowe akku, albo że olej + świece do auta, albo że ubezpieczenie rośnie no i składać.
Może w końcu chociaż raz wystarczy na nowe łopaty nie z HK... :vhappy:

No teraz to chyba przesadziłeś Gmeraczku... :masakra:

Jaki helikopter na początek?

Kto jest online