T-Rex 500

[szkubi]

Z tym "rezonansem dziobaniowym" przekonałeś mnie. Masa wirnika ogonowego jest mała ale zasugerowałem się sporym ramieniem, które razem mogą tworzyć jak mi się wydawało wystarczający moment. Mimo wszystko tą częstotliwością sprowadziłeś moje błędne myślenie na własciwe tory

A wracając do tematu: ma ktoś pomysł jak wyeliminować te oscylacje?

[Ramotny]

Z tym "rezonansem dziobaniowym" przekonałeś mnie. Masa wirnika ogonowego jest mała ale zasugerowałem się sporym ramieniem, które razem mogą tworzyć jak mi się wydawało wystarczający moment. Mimo wszystko tą częstotliwością sprowadziłeś moje błędne myślenie na własciwe tory

A wracając do tematu: ma ktoś pomysł jak wyeliminować te oscylacje?

Jeśli nie masz dostępu do innego żyra i/lub serwa żeby zrobić testy to pozostaje żmudne eliminowanie po kolei:
- wibracje wirnika głównego
-- krzywe łopaty
-- niewyważone łopaty
-- krzywy wał
-- krzywy szpindel
-- zużyte dumpery
-- źle wyregulowana tarcza
- wibracje wirnika ogonowego
-- krzywy wał
-- krzywy hub
-- krzywe/niewyważone łopatki (lub cały wirnik)
- mocowanie żyra - testować od cienkiego do grubego, od szywnego do miękkiego, z/bez blachy/monety
itp itd
Jeśli masz możliwość pożyczenia serwa/żyra to najprościej wymienić żyro żeby sprawdzić czy serwo "wydaje" lub wymienić serwo żeby zobaczyć czy żyro "wydaje"

[Kosmo]

pomysł dobry! muszę tylko jakiś kask znaleźć

[Ramotny]

:) pomysł dobry! muszę tylko jakiś kask znaleźć

Obi/Leroy/Bricoman/Praktiker itp za kilkanaście zeta + dorobienie uchwytu, celownika i paska pod brodę

[Kosmo]

Dziś doszło nowe łożysko jednokierunkowe. Szybko je założyłem i na loty testowe. Nie przesadzając po kilku miesiącach latania z towarzyszącym piszczeniem wreszcie nastała cisza
Zrobiłem trzy loty. Wszystko pracuje tak jak powinno, bez żadnych niepotrzebnych dźwięków.
Sławek trafił w samo sedno. Wszystkim jednak należy się po równo podziękowanie za pomoc
Wreszcie helik zachowuje się i lata tak jak powinien !

[Gmeracz]

To się cieszę że pomogło. A Ty się ciesz, że Ci nie puściło w locie, bo jego piszczenie bierze się tylko z popuszczania wału na obrotach. Mogło w każdej chwili odsprzęgnąć wał i miałbyś kuku-autosa

[Gmeracz]

Dziobanie w pionie bierze się ze zbyt niskich obrotów.
U ciebie problem jest wydaje mi się z wibracjami przenoszonymi na żyro. Nic nie poradzisz jak testować izolację. Blaszka ma tłumić niższe wibracje i raczej ją się stosuje w spalinach i większych elektrykach. Spróbuj latać bez gąbki , z pojedynczą i z przekładką gąbka-blaszka-gąbka.
A na początek proponuję przypiąć trytrytką żyro do kadłuba.
Aż znajdziesz układ dla tego modelu najlepszy.

Spróbuj też przełożyć kulkę na serwie ogona o oczko bliżej osi. Po tej zmianie trzeba od nowa testować GAIN.

[Kosmo]

Wiem wiem Sławku A teraz jeszcze przerabiam '500' na 8S, przy tych mocach mogłoby szybko puścić i byłaby chwilowa depresja jeśli coś by się uszkodziło

[Ramotny]

A teraz jeszcze przerabiam '500' na 8S

dżizas a po co?

PS: jaki zamierzasz stosować napęd tj silnik+pakiety?

[Ramotny]

Dziobanie w pionie bierze się ze zbyt niskich obrotów.

z całym szacunkiem Gmeraczku ale niskie obroty tylko wywołują dziobanie a nie są jego pierwotną przyczyną. Przyczyną dziobania jest złe podłużne wyważenie i wyregulowanie modelu.

[Kosmo]

Bo mocy mi brakuje
U mnie wszystko lata na wyższym napięciu, 250 lata na 4S, 450 na 6S a 500 będzie na 8S.
Dobijam właśnie ostatnie trzy pakiety, więc jeszcze chwilę polatam na 6S a później przeróbka
Dlaczego? Na 6S na dobrych pakietach jest moc, ale i tak bez porównania do 8S, i niestety na 6S przy wysokich obrotach pakiety cierpią i krótko żyją. Latam na obrotach 2850 - 3000.
Już z dwa miesiące studiuje HF i czytam posty odnośnie T-reksów 500 na 8S.

Set up mam już gotowy, tj:
Silnik Scorpiona http://www.flying-hobby.com/scorpion-br ... 11530.html
Regiel Castla 100A, 75A raczej by wystarczył, ale wolę mieć zapas, tym bardziej że wielkością są prawie takie same http://www.flying-hobby.com/phoenix-edg ... 11933.html
Pakiety 2200 mAh 4S, jeszcze nie zdecydowałem jakiej firmy....

I wtedy będzie to latać tak jak powinno

[Ramotny]

Podoba mi się ta koncepcja. Jak będziesz się zbliżał do zakupów daj mi znać to ściągniemy dublecik...

[Kosmo]

Nie ma problemu Grzegorz
Myślę, że będziesz zadowolony z takiej przeróbki, szczególnie z faktu, że pakiety pożyją dłużej

[kyl1000]

Miałem ostatnio też problem z dziobaniem ogona po założeniu łopaty które zbyt ciasno wchodziły w okucia.
Pomimo ich lekkiego skręcenia nadal były zamocowane zbyt ciasno i to powodowało w tym przypadku dziobanie ogona.

[szkubi]

Przepraszam, że długo nie odpisywałem ale zrobiłem mała przerwę z grzebanie w heliku (głównie dlatego, że czasu trochę mało). Generalnie to zabawa z gainem i zmiana odległości kulki snapa nic nie dała. Zamierzam rozłożyć cały ogon, wymienić łożyska, wałek ogonowy (wg mnie jest prosty ale może coś z nim jest nie tak) i ponownie spróbować. Jak to nie zadziała wymienię żyrko. Przerwa mi chyba dobrze zrobiła bo nabieram chęci to pogrzebania przy heliku. Jak zbiorę wszystkie potrzebne części i wygospodaruję trochę czasu na zabawę śrubokrętem to dam znać czy coś to pomogło.

P.S. Helik nie dziobie. Problem tkwi w oscylacjach ogona prawo-lewo.

[szkubi]

Wczoraj złapałem trochę czasu i rozebrałem ogon. Wymieniłem skrzynkę ogonową przednią (w ramie), wróciłem przy okazji do ori belki ogonowej (ta z HK słabo wygląda ;D), wymieniłem łożyska w tylnej belce ogonowej oraz do wymiany poszedł wałek ogonowy tak na wszelki wypadek. Do tego dzisiaj zauważyłem jeszcze, że kulka i ramię kontroli skoku ogona były trochę wytarte w miejscu styku więc też poszły do wymiany.

Po tym wszystkim wibracje są mniejsze a ogon chodzi teraz już zupełnie bez żadnych oporów. A mimo to ogon nadal "poszarpuje" a serwo się grzeje (po krótkim zawisie jest po prostu gorące). Gorące serwo i nierównomierne szarpnięcia ogona sugerowałyby opory w pracy ogona ale po odpięciu serwa ogon ślizga się od samego potrząśnięcia helikiem wiec już nie wiem co o tym myśleć ;/

[super_mario2]

Może uszkodzone serwo ?

[kyl1000]

Wymień łożyska w okuciach wirnika ogonowego, może tu jest problem

[szkubi]

Jak zweryfikować czy serwo jest uszkodzone? Na ziemi wszystko jest w porządku. Na ziemi podczas wkręcania na wysokie obroty trochę się trzęsie ale to raczej wina tego, że cały helik sie na ziemi trochę trzęsie i żyrko nim porusza.

Co do okuć to śmigają gładko i niedawno je skręcałem, żeby wymienić hub wirnika ogonowego i nieczego niepokojącego nie zauważyłem.

Dodam jeszcze, że w normalu ogon trzyma normalnie i przy idlu na płaskiej niskiej krzywej na poziomie 30-40 (skala -100 do 100) też trzyma normalnie. Ale latanie w normalu albo przy tak niskiej krzywej to nic przyjemnego ;/

EDIT:

A czy jest taka możliwość, że wibracje zakłócają pracę serwa? Można je jakoś odseparować jakimiś podkładkami czy czymś w tym stylu?

[szkubi]

Post pod postem ale piszę bo od czas udo czasu zaglądam do heli i tym razem znowu znalazłem chwilę i chyba postawiłem diagnozę. Powodem wibracji, które zakłócają pracę żyrka a w konsekwecji serwa ogonowego jest zespół okuć ogonowych z hubem. Kiedy zdejmuję okucia to wibracje są wyraźnie mniejsze ale dziwne jest to, wibracje występują głównie kiedy dam drąga w lewo (ślizgacz ogonowy idzie w stronę skrzynki ogonowej). Czy jest na to jakieś sensowne wytłumaczenie? Może ma to związek z czymś innym niż samymi okuciami? Zastanawiam się teraz czy nie zamówić okuć ogonowych Aligna i mieć spokój. Ale nie chcę żeby się okazało, że pochopnie podjąłem decyzję i zostanę z dodatkowymi okuciami i nadal z nierozwiązanym problemem.

P.S.

W poszykiwaniu wibracji przeprowadziłęm procedurę, która znalazłem jakiś czas temu w internecie.
1. Najpierw odsunąłem silnik od zębatki i sprawdziłem czy to on nie powoduje wibracji.
2. Podpiąłem silnik do zębatki głównej ale z wału zdjąłem głowicę.
3. Następnie założyłem głowicę na wał.

Wszystko odbyło się z podłączonym ogonem i wibracje występowały. Dopiero po zdjęciu okuć ogonowych serwo ogonowe przestało się ruszać.