Poznań - spotkania

[marek_c4]

Nic się nie stało, może spotkamy się w pierwszy weckend listopada

[marek_c4]

Panowie - ja za niedługo pakuję walizki i jadę na Ligowiec.
Czy jest ktoś chętny

[marek_c4]

Byliśmy z Pawłem z rańca.
Było fajnie i jak zawsze emocjonująco.
Była całkiem spora mgła i lekkie podmuchy wiatru, ale daliśmy radę.
Ja zaliczyłem lekką glebę, ale wał i szpindel do wymiany (minimalnie się wygięły).
Przy okazji rozbiórki, okazało się że górne łożysko wału się rozsypało (będą wymienione oba).

[Zulu]

To ja dodam że próbowaliśmy z Markiem przełamać lęk przed lataniem w orientacji nose-in. Polegało to z grubsza na tym żeby w zawisie tail-in odwrócić helika na chwilę nosem do siebie, a później to ratuj się kto może Ja generalnie jak najszybciej wracałem ogonem w swoją stronę, ale Markowi udało się w pozycji nose-in wylądować

Może na starych wyjadaczach nie robi to wrażenia, ale my portki mieliśmy pełne. Dla nas to było prawdziwe 3D

[Marcin79]

Generalnie zawis przodem (kabinką) do siebie nauczyłem się przypadkowo.
Zaraz po nauce lotów postępowych,pętlach,beczkach i takich tam lekkich fikołkach.
Samo to jakoś przyszło...

Jeśli bym mógł coś doradzić to naukę zawisu przodem (kabinką) do siebie proponował bym uczyć się na dużej wysokości.
Na takiej abyście mieli możliwość jakiejkolwiek reakcji,aby ujarzmić bestie która zmierza w niewiadomym dla was kierunku

Ogólnie chłopaki gratuluje wytrwałości ...

ps:Jak tam Marek twoje postępy?Bez podwozia juz?

[Jazz]

Znam pilotów, którzy potrafia już odwrócić model na plecy i powisieć tak, a nie potrafią wykonać stabilnego zawisu przodem do siebie, szczegołnie blizej siebie
Każdy uczy sie w/g swojego planu.

[Marcin79]

Znam pilotów, którzy potrafia już odwrócić model na plecy i powisieć tak, a nie potrafią wykonać stabilnego zawisu przodem do siebie, szczegołnie blizej siebie
Każdy uczy sie w/g swojego planu.

W zupełności się zgadzam ...

[marek_c4]

... Dla nas to było prawdziwe 3D

Zaryzykuję twierdzenie że dla mnie było to pełne 4D bo zdrowo się przy tym lądowaniu spociłem - hahaha
Ale nadal (mimo kolejnego przyglebienia) twierdzę że latanie heli jest super

Na razie latam z podwoziem treningowym, ale przyznam się że w niedzielę miałem jakiś taki zapęd żeby może go nie zakładać - potem założyłem i polatałem

[Don Mirson]

Co prawda heli na razie ogarniam na symku, ale to tez po sobie widze, ze znacznie latwiej powisiec na pleckach czy porobic jakieś żałośnie (w moim przypadku) krzywe akrobacje niż wykonać czystą ósemeczkę...

[marek_c4]

Witam
Jak tam panowie - ktoś planuje loty w najbliższy weckend ?
Co prawda brakujące łożyska już mam, ale nie dam rady poskładać heli do qpy, żeby być gotowym na jutro rano.
Myślę że realny termin to niedziela rano (jak pogoda dopisze).
Jak poskładam model, i wszystko będzie OK to dam jeszcze znać w tym wątku.

[valoos]

Znam pilotów, którzy potrafia już odwrócić model na plecy i powisieć tak, a nie potrafią wykonać stabilnego zawisu przodem do siebie, szczegołnie blizej siebie
Każdy uczy sie w/g swojego planu.

Patrz, a wszędzie trąbią, żeby nie palić etapów...

[marek_c4]

Heli juz poskladany, pakiety naładowane.
Jestem gotów do niedzielnego, porannego wypadu na Ligowiec.
Czy ktoś planuje się pojawić ?

[marek_c4]

Byłem dzisiaj na Ligowcu, (niestety tym razem sam) i wylatałem niecałe 2 pakiety.
Było dość chłodno i palce trochę marzły, ale nie to było głównym powodem wcześniejszego powrotu do domu.
Dzisiaj (troszkę z lenistwa) postanowiłem spróbować swoich sił w lotach bez podwozia treningowego.
Szło w miarę przyzwoicie, i emocje były spore, ale potem zaczęło dość mocno (jak na moje umiejętności) i porywiście wiać, więc przytomnie uciekłem do domu .

Model wrócił cało do domu, a mi banan nie schodził z twarzy przez pół dnia

[marek_c4]

Czy ktoś się pisze na jutrzejsze (wtorek) poranne latanie ?

[Zulu]

Marek, gratuluję lotów bez piłek. Też muszę w końcu spróbować. Jak zwykle motywujesz mnie do pokonywania kolejnych barier
Niestety nie dam jutro rady się pojawić.

[marek_c4]

Marek, gratuluję lotów bez piłek. Też muszę w końcu spróbować. Jak zwykle motywujesz mnie do pokonywania kolejnych barier
Niestety nie dam jutro rady się pojawić.

No szkoda że nie dałeś rady zawitać na lotnisko (byłem sam).
Pogoda była super - w miarę ciepło, i praktycznie bez wiatru

Ja po raz drugi polatałem bez piłeczek, i po raz drugi wróciłem cało do domu
Co prawda przy 6 pakiecie heli jakoś za bardzo mi się rozbujał, i zahaczyłem o ziemię łopatami, ale potem wylatałem jeszcze 2 pakiety i wydaje mi się że jest OK (chyba bez strat).
Zaraz zabiorę się za dokładniejsze oględziny.
---
Bardzo wstępnie - planuję polatać w sobotę / niedzielę.

[Zulu]

Tak, pogoda, jak na tą porę roku, była idealna do latania. Mi udało się znaleźć wolną chwilę dopiero wieczorem. Pogoda nie była już tak łaskawa i zaczynało się ściemniać ale byłem tak wyposzczony, że nic nie mogło mnie powstrzymać od latania

Oczywiście nie mogłem być gorszy od Marka, więc nie założyłem piłeczek i... w sumie teraz zastanawiam się teraz po choinkę ja tak długo z nimi latałem. Latało mi się super i ani przez chwilę za nimi nie zatęskniłem. Za lądowisko służyła mi ogrodowa ścieżka z kostki granitowej. Dość wąska i dużo brakuje jej do gładkości naszego helipada na Ligowcu, ale dała radę. Na dłuższą metę przydało by się jednak coś bardziej profesjonalnego. Muszę wrócić do pomysłu zbudowania ogrodowego lądowiska...

Acha, miałem taki ciekawy przypadek że po chwili latania zaczęło mi coś strasznie hałasować. Podejrzewałem nowe zębatki (miałem założony nowy zestaw: zębatka główna + ogonowa + łożysko jednokierunkowe), ale winowajcą okazała się naklejka na silniku, która zaczęła się odklejać.

Wstępnie planuję pojawić się w weekend.

[MASA]

Witam! Panowie
Poprawcie mnie jeśli się mylę - czy dzisiaj pogoda nie jest za bardzo do latania z powodu wiatru, czy ktoś się może jednak wybiera na ligowiec

W związku z tym że tak czy owak pogoda się zbliża do zimowej i raczej z natury złej do latania,... Stawiam pytanie czy ktoś może wie o jakimś miejscu typu
STARA ZAMKNIETA HALA gdzie mogli byśmy spotkać i polatać elektrykami?

[marek_c4]

Ja raczej nie pojawię sie w tym tygodniu, a i przyszły raczej będę miał zajęty.
Szkoda bo parcie na polatanie ma spore, ale jak to zwykle bywa życie weryfikuje wczesniejsze plany.
Co zimo-latania to póki co zakładam że dam radę na ligowcu.
Jeśli chodzi o pomieszczenia zamknięte, to ja nie znam niczego takiego.

[valoos]

Ludziska czasem praktykują "zimowe zawisy" na salach gimnastycznych/halach sportowych ew "nadmuchiwany" kort tenisowy. Ale jaka to kasa to już nie mam pojęcia...