Zupełnie nie rozumiem czemu producenci nie robią komórek z większymi bateriami. Za to chwalą co następni chwalą się że ich smartfony są coraz cieńsze a iphone sięgnął już nawet dna o czym świadczy ich ostatni produkt który gnie się w kieszeni.
Mnie grubość zupełnie nie przeszkadza, dlatego też nie przeszkadza mi jedno z pancerniejszych ubranek czyli Casmate Tought.
Są oczywiście power banki, można nosić dwie baterie ale noszenie i doładowywanie nie ma sensu bo równie dobrze mogę nosić ze sobą ładowarkę. Są też powerbanki w postaci powiększających obudów ale że te muszą się pasować w gniazdo USB oprócz pogrubienia telefonu również go wydłużają. Jako że żadne rozwiązanie mnie nie zadowoliło postanowiłem podwoić pojemność baterii w telefonie.
Ostatnio kupiłem nową oryginalną i stwierdziłem że nie wiele pomogła to oznacza zę ta stara nie była jeszcze w złym stanie więc postanowiłem je połączyć. Na początek rozebrałem starą aby się nauczyć jak jest zbudowana i aby nie zniszczyć przy rozbiórce nowej. Musiałem poczekać pół dnia aż mi się nowa rozładuje do poziomu stare i ją też rozebrałem. Odlutowałem elektronikę, zmostkowałem obie baterie cienkimi mosiężnymi blaszkami (tworząc układ 1s2p) (punkty oznaczone na zdjęciu na żółto) i przylutowałem elektronikę, oczywiście tylko jedną. Zresztą tę ze starego lekko uszkodziłem.
Najwięcej czasu zajęło jako tako estetyczne wycięcie otworów w obudowie oraz znalezienia czegoś do oklejenia wystającej baterii. Folia wyglądała ochydnie, później próbowałem cięnką gumę ale ta niestety mi ściągała ubranko, i stanęło rzepie. Będę musiał pomyśleć nad czymś innym bo jak wiadomo rzepa śmiecie się czepiają i długo estetycznie wyglądać to nie będzie.
Bateria wystaje nie wiele, ok 2-3 mm ale to tylko dlatego że samo ubranko Casemate Tougth jest dosyć grube.
Telefon zdecydowanie dłużej się ładował, chyba ze 2-3 godziny są teraz potrzebne. Zobaczymy jak się będzie sprawować.
Szkoda że nie zrobiłem zdjęć ze stadium budowy. Trudno się mówi.
A..., nie obeszło się bez incydentów, podczas dopasowywania obudowy jak otwór jeszcze był ciasny podczas wciskania doszło do krótko trwałego zwarcia, bateria momentalnie się ngrzała, szybko wyjąłem z telefonu i myślałem że zaraz wybuchnie bo przez pewien czas temperatura rosła, na szczęście w końcu zanim zdecydowałem się wrzucić ją do zlewu, temperatura się ustabilizowała a potem zaczęła spadać. Musiałem odlutować jeszcze raz elektronikę i zabezpieczyłem środkowy minusowy mostek (na obudowie jest plus) twardą i wysokotemperaturową folią z pakietów lipo.


