pkali pisze:Węglowe taroty, nówki sztuki. Idealnie wyważone, więc ich nie podejrzewałem.
Wow... No to rzeczywiscie

Mam Taroty, co prawda na nich nie latalem jeszcze, ale one na 100% sa poprawne. Moze bez szalu, ale na pewno nie sa to zle lopaty.
pkali pisze:Cała ta sytuacja, bezowocne wyprawy na latanie i wracanie do domu z pełnymi pakietami spowodowały, że wiosną pojawi się u mnie protos mini 6s z brainem. Oj, będzie się działo. Jeden model to zdecydowanie za mało
I bardzo slusznie, z tym ze tak naprawde ekonomicznie to by bylo miec dwa takie same modele. Masz redundancje - nawet jak jeden model jest w hangarze to caly czas masz czym latac, a do tego masz jeden worek czesci do obydwu...
Ale taka kombinacja ( w sensie T-Rex i Protos ) tez jest OK.
Ja tak mam i bardzo to chwale.
Co do zasady latam glownie 450tka, a Protoskiem albo od swieta albo w razie awarii czy kreta 450tka.
Wazne tylko zeby zawsze obydwa zabierac na lotnisko.
Jak czasem nie zabiore to zawsze jak na zlosc cos sie stanie z 450tka... chocby glupia golen podwozia mi peknie no i juz nie polatam...