Mirek, to jest opłata za
usługi celne, czyli za wypełnienie kwitów, przeniesienie ich do pani/pana z UC i.t.d.
Płacisz za
usługę, a nie za przesyłkę. Najciekawsze jest to, że jak się "kłóciłem" z DHL-em, to pan mi powiedział, że mogę sobie sam przyjechać do magazynu DHL na lotnisku, pobrać kwity, pojechać z nimi do UC na Żeraniu, następnie z powrotem na lotnisko po potwierdzenie, znowu do UC, i po całym dniu jeżdżenia i stania w kolejkach, mogę sobie odebrać przesyłkę za free...
A DHL ma oddelegowanego urzędnika UC, który siedzi przy sąsiednim biurku, lecz on obsługuje tylko DHL
Taka rzeczywistość, i pewnych spraw nie przeskoczysz
