Nie wiem czy się poprawiła jakość taranisa bo mam cały czas tego samego
Jeśli chodzi o moje odczucia to są generalnie dobre. Generalnie, ale nie całościowo. Oceniając taranisa trzeba ocenić kilka kwestii z osobna. Ja to widzę tak:
1. Sama idea tego open coś tam jest genialna. O ile w samych helikach (nie licząc makiet) ma mniejsze (a może i znikome) znaczenie, to w innych modelach mocno zyskuje na wartości. W moim przypadku sprawdza się głównie dlatego, że jestem typem dłubacza. Robie różne koptery, samoloty, skrzydełka, do niech rózne oświetlenia, bzdety duperele. Jednym słowem, im więcej kombinuję w sposób mniej standardowy, tym bardziej ciesze się, tym, że mogę wszystko ustawić zgodnie z własnym (często dziwnym) wymyślunkiem.
2. Moduł frsky - tu każdy niech sam oceni. Jak dla mnie to jedno z niewielu w naszej zabawie połączenie dobrego z niedrogim. Kupując nadajnik masz z automatu wbudowany moduł frsky. Do tego dostajesz pustą dziurę na inne moduły. Nie każdy z tego musi korzystać, ale przydaje się. Na przykład gdy mamy jakieś inne modele (jakieś mikrusy, duperele) pod inny moduł.
Te dwie kwestie powyżej to dla mnie zalety. Ale jest też jedna wada, która jest dla mnie jakimś nieporozumieniem. Chodzi o jakość wykonania obudowy. Moim zdaniem na jedyny na prawde słaby punkt w tym nadajniku. Pomijam już to, że w miejscach obtarć Taranis już od dawnna nie posiada swojego szaro-alu koloru a prześwitującą spod niego czerniznę. Ale nie chce się czepiać, bo wiem, że nie do końca dbam o nadajnik. Nie używam pokrowca, stawiam gdzie bądź i jak bądź. Ale to, że któregoś razu zapadły mi się klawisze to juz był szczyt szczytów. Tak, te boczne klawisze przy ekranie ułożone sa na takiej "płytce elastycznej", która przymocowana jest w środku w dwóch punktach. Któregoś razu przy mocniejszym nacisku, płytka z guzikami... zapadła się. I nie jest to pojedynczy przypadek, bo Aikus miał chyba podobnie jeśli dobrze pamiętam.
I teraz tak. Z jednej strony fajny nadajnik, z drugiej strony taki shit z guzikami. Z jednej strony to nie jest problem, bo guziki podkleiłem w kilka minut i problem z głowy na zawsze. Z drugiej strony - czy jako użytkownik nadajnika powinienem go otwierać celem przyklejania płytki z guzikami??? Z jednej strony żenada, z drugiej strony, czemy nie podkleic guzików i cieszyć się potencjałem softu?
No dobra, troche się mało konkretnie rozpisałem. Podsumuje to tak:
- gdybym miał teraz jeszcze raz stanąć przed wyborem nadajnika, wziąłbym taranisa
- po zakupie podkleiłbym guziki od razu wewnętrznie się wnerwiając i zastanawiając czy takie rzeczy powinny mieć miejsce
- potem bym się jeszcze zastanawiał, dlaczego frsky robiąc taki fajny nadajnik za 200$, nie zrobił wersji za 230$ z porządną obudową
- a w międzyczasie bym go używał i sie cieszył, że mam właśnie jego, bo ciężko by się było teraz przesiąść na "klasyczny" i mocno ograniczający zachcianki nadajnik.