Owieczka, tym razem postaram się o konkrety
Prosisz o polecenie silnika, który będzie "lepszy" od tego, który masz. Twierdzisz, że pływasz 30 minut na aku. o pojemności 12 amperogodzin. Masz powody do narzekania, bo to bardzo zły wynik jak na łódź zanętową. Silnik w Twojej łodzi jest w zasadzie nieodpowiedni, masz motorek od F1 w ciężarówce. Co powiesz na pływanie z taką samą prędkością, na takim samym akumulatorze, ale nie przez 30 minut, a przez... (około) sześć godzin?
Nie, nic mi się nie pomieszało - sześć godzin (przy zapewnieniu warunków do zachowania maksymalnej wydajności). Cudu takiego nie sprawi silnik bezszczotkowy, ale poczciwy szczotkowiec o szumnej nazwie Graupner SPEED 500 E 12V. Ten silnik to już legenda, a jak to z legendami bywa, nie jest on już produkowany. Jego następcą jest na przykład taki motorek: GPX Extreme SWIFT 500 12V. Kosztuje on (w polskich sklepach) mniej niż... 50 złotych (no skandal!
) Silniczek ten wypadał w testach korzystniej od silników klasy 540 - 600. Pozwalał rozpędzić ciężką łódź do odpowiedniej prędkości, dodatkowo w kategorii czas pracy był fenomenalny. Dodając do tego mniejsze drgania (mniejsze obroty), mamy komplet. Zwróć uwagę na jego dane techniczne, oto one:
Charakterystyka dla napięcia 6V (takie masz aktualnie zasilanie - akumulator żelowy 6v):
Obroty bez obciążenia: 5.800 obr./min. (Graupner SPEED 7.2 ma 18200 obr./min.)
Pobór prądu bez obciążenia: 0,4A
Obroty przy max. wydajności: 4.800 obr./min.
Pobór prądu przy max. wydajności: 1,9A (Twój silnik ma maksymalny pobór prądu na poziomie 12A)
Moment obrotowy przy max. wydajności: 13.280mN-m
Szczytowy pobór prądu: 4,48A
Max. wydajność (bez przekładni): 62.9%
Opis "sklepowy" tego silniczka jest lakoniczny, ale wymowny: "Jest to wentylowany silnik o bardzo niskim poborze prądu i szerokim zakresie napięć pracy 4.5V - 12.0V. Idealny do modeli wymagających niskiego poboru prądu np. łodzi zdalnie sterowanych zasilanych akumulatorami żelowymi 6V lub 12V".
Można jeszcze dodać, że Twoja śruba o średnicy 35 mm będzie w tym układzie prawie idealna (dobór śruby do danego napędu to temat na dwie noce i sześć win). Jeżeli założymy, że teoria nie wydoli w stu procentach, to zastosujmy pięćdziesięcioprocentowy margines błędu (a co, idźmy szeroko). Czy wynik w granicach trzech godzin przebiegu nie byłby idealny?
Tak jak pisałem wcześniej - zrobisz po swojemu, ale w tym układzie zastosujesz regulator, który masz. Czyż to nie kusząca propozycja? Nie zapomnijmy jeszcze o tym, że silnik, który proponuję, ma podobne gabaryty do tego, który masz w łodzi. Na koniec uspokoję Cię i wyprzedzę pytanie - tak, silnik ten napędza wiele łodzi zanętowych.
Życzę pięknych karpiowych odjazdów, ekscytujących holi i wspaniałych zdjęć z "metrowcami"
PS Jeżeli coś pomieszałem, będę się tłumaczył, że pisałem to w nocy i byłem zmęczony. Będę szedł w zaparte