Oj pogodziana dzisiaj piękna, a ja się obudziłem z grypą (chyba, albo przeziębieniem jakimś dziwnym). Ale nie przeszkodziło mi to żeby przed pracą wyrwać się na 20 minut na Bieszczadzką i zrobić Gałką 2 pakiety. Ustawiłem sobie IDLA 1 na takich gazach jak w NORMALU (czyli dość wolno) żeby ćwiczyć powolne przewroty na plecki i wiszenie na pleckach. A potem jeszcze zrobiłem kilka koślawych i powolnych tic-toców.
Ale jednak chory człowiek to nie powininen latać - po drugim locie (tym, gdzie ćwiczyłem sporo pleców i tic-tocki) zauważyłem - że jedną zapinkę od kabinki zostawiłem na popychaczu skoku ogólnego!

Cud, że się nic nie stało (w sensie, że nie odstrzeliła zapinka, nie odgięła tego popychacza), po prostu wylądowałem i zapinka sobie była tak jak ją zostawiłem. No i druga dziwna rzecz: zapomnieć o JEDNEJ zapince z dwóch? Rozumiem całkowicie zapomnieć zapiąć kabinkę z tyłu, ale zapiąć na jedną tylko zapinkę, a drugą zostawić w głowicy to jakaś porażka

Jak nie ja. Chyba się najpierw wychoruję zanim zacznę znowu fruwać

Niemniej - patrząc na pogodę - jak na razie zapowiada się non-stop fajnie. Jutro i w czwartek jestem w trasie, więc nie wiem czy i w jakich godzinach mi się uda podjechać. Jutro zresztą przyjdą części do modelu, który muszę odbudować, więc pewnie zostanę w chacie pomimo pięknej pogody.
@michalzimniak film super, kominy na Olechowie jak na dłoni widać
