Szanowni Koledzy,
czytam to forum już od długiego czasu i choć piszę mało a tak prawdę mówiąc to na tym forum pierwszy raz, postanowiłem podzielić się z Wami swoim nabytym ostatnio doświadczeniem odnośnie cła na nasze zabawki.
Na wielu forach internetowych podawane są informacje, że przy imporcie spoza UE możemy zapłacić podatek VAT nie zapłacimy zaś cła bo cło na zabawki, a do tych zaliczane są nasze modele, jest zerowe.
Moje ostatnie zaś doświadczenia z importem modeli i osprzętu wskazują, że po pierwsze - to zerowe cło to nieprawda a po drugie - zaliczenie modeli do zabawek i wnioskowanie stąd o taryfie celnej to bardzo, bardzo duże uproszczenie.
Jak ktoś jest ciekawy niech czyta, ale uprzedzam, że to materiał obszerny i trochę zagmatwany.
Jak większość z tych, którzy dostali się w bezlitosne szpony naszego hobby, co jakiś czas potrzebuję dokonać zakupu jakiegoś modelu, części itp. daleko poza granicami naszego kraju, najczęściej w krajach bardzo dalekiego wchodu, które to kraje nie należą do UE i jak wiemy przesyłki z tych krajów często nie trafiają bezpośrednio do nas, tylko po drodze zostają zatrzymane przez WER Cośtam (WER Zabrze w moim przypadku).
U mnie nie było inaczej, co któraś przesyłka trafiała do ww. WER a następnie przychodziła do mnie, ale z naliczonymi do zapłaty należnościami celnymi, czyli 23% VATu i opłatami manipulacyjnymi.
Tak było do czasu pewnej paczki zawierającej aparaturę JRa wysłanej z Japonii. Paczka ta trafiła na WER i przyszła z naliczonymi opłatami, ale jednym ze składników opłat było CŁO
! Jak to, pomyślałem sobie, przecież na forach piszą, że na zabawki, czyli nasze modele, nie ma cła. No ale radość z nowozakupionego radia i niechęć do zwalczania się z instytucjami typu Urząd Celny spowodowały, że poza tym, że się trochę podenerwowałem, nic z tym więcej nie zrobiłem. Próbowałem sobie nawet tłumaczyć, że takie radio może służyć nie tylko do celów modelarskich (zabawowych), więc zostało jakoś inaczej zaklasyfikowane i dałem sobie z tym spokój, bo przecież aparatury nie wymieniamy często i pewnie już się to więcej nie powtórzy.
I nie byłoby tego mojego postu gdyby nie mój ostatni zakup, również z Japonii, ale tym razem nie była to aparatura tylko model JR Forza 450EX. Jak się pewnie domyślacie, trafił do WER a tu oczywiście 23% VAT, opłaty manipulacyjne i ... CŁO
! A ściślej rzecz ujmując CŁO, VAT i opłaty. Kolejność jest tu istotna, bo VAT jest naliczany od wartości naszej paczki po wcześniejszym naliczeniu cła. Pomijam tu jeszcze jeden „wesoły” fakt, że cło i vat naliczane są od wartości paczki powiększonej o koszt przesyłki, ale ten post nie o tym.
Tym razem nie zostawiłem już sprawy i zacząłem szczegółowo analizować dokument zgłoszenia celnego załączony do paczki. Znalazłem tam pozycję "Kod towaru" gdzie widniał numer 9503007590 a w innej pozycji "Stawka celna" wpisane było 4,70. Pierwsze co zrobiłem to wpisałem ww. zagadkowy numer do wyszukiwarki internetowej i poza paroma nieistotnymi wynikami, znalazłem linki do różnych stron traktujących o Wspólnej Taryfie Celnej, Nomenklaturze Scalonej i innych podobnych, do niedawna jeszcze nic mi nie mówiących, zagadnieniach celnych. Po paru godzinach lektury miałem jasność, że sprawa klasyfikacji celnej to jest "monstrum”, z którym zmierzyć się maluczkim, takim jak ja, nie będzie łatwo. Na wstępie warto zaznaczyć, że "Nomenklatura Scalona" to 928 stronicowy dokument składający się głównie z tabel dzielących towary wyprodukowane przez człowieka wg takich kryteriów i tak szczegółowo, że pierwsze co sobie pomyślałem to potwierdzenie mojego przypuszczenia, że nie mam szans.
Ale przecież na forach piszą, że na zabawki nie ma cła
, więc postanowiłem, że muszę sprawę zgłębić.
Pierwsze co odkryłem to to, że nie ma tam czegoś takiego jak "zabawki" z przypisanym to tej pozycji zerowym cłem. Jest tam natomiast "Dział 95" zatytułowany "Zabawki, gry i artykuły sportowe; ich części i akcesoria" a dział ten następnie podzielony jest na 6 "poddziałów" a każdy z nich na kolejnych kilka lub kilkanaście podpozycji. I tak doszedłem do tego, że jeszcze do niedawna tajemniczy kod 9503007590 to nic innego jak:
95 - to wspomniany już dział 95
9503 00 - to "Rowery trzykołowe, skutery, samochodziki poruszane pedałami i podobne zabawki na kołach; wózki dla lalek; lalki; pozostałe zabawki; modele redukcyjne (w skali) i podobne modele rekreacyjne, z napędem lub bez; układanki dowolnego rodzaju"
9503 00 7 - to "Pozostałe zabawki i modele, z silnikiem"
9503 00 75 - "Z tworzyw sztucznych"
9503 00 75 90 - tej końcówki 90 nie znalazłem w tym 928 stronicowym dokumencie, czyli to jeszcze nie jest pełny podział
ale wg jednej ze stron w Internecie to 90 oznacza "Pozostałe" w odróżnieniu od końcówki 10 czyli "Miniaturowe modele wagoników kolejki linowej z tworzywa sztucznego nawet z silnikiem do kopiowania". Cokolwiek ustawodawca miał na myśli pisząc "silnik do kopiowania" w kontekście modeli kolejki linowej
Jak nie macie jeszcze dość do zachęcam choćby do przejrzenia działu 95 ww. dokumentu, bo znajdują się tam takie kwiatki jak np. podział na lalki przedstawiająca wyłącznie ludzkie postacie i oddzielnie na zabawki przedstawiające zwierzęta lub postacie inne niż ludzkie. Czyli, wg mojej oceny, lalka przedstawiająca królewnę Fionę „w dzień” (postać ludzka) to 9503 00 21 ale już identyczna lalka przedstawiająca tę samą królewnę Fionę „w nocy” (postać nieludzka) to... i teraz uwaga 9503 00 41 jeżeli jest wypchana ale jak jest "pozostała" (czyli nie wypchana) to już 9503 00 49. Powiecie, wielka mi różnica, jak nie mają co robić to niech sobie dzielą nawet ze względu na kolor oczu ale dla importera różnica jest zasadnicza bo "wypchane" to 4,7% cła a "pozostałe" bez cła.
No i tu wracamy z powrotem do modeli i punktu, który był dla mnie oczywistym zahaczeniem do złożenia reklamacji o niewłaściwej klasyfikacji modelu. Jak pisałem powyżej, kod 9503 00 75 to modele z tworzyw sztucznych (cło 4,7) ale jest też kod 9503 00 79 to modele z pozostałych materiałów (bez cła
). Oczywistym było dla mnie, że pozycja z końcówką 75 dotyczy plastikowych modeli popularnie zwanych "do sklejania" a nasze modele to przecież głównie laminaty węglowe, laminaty szklane, aluminium, stal no i tworzywa sztuczne też, ale w bardzo małych ilościach.
Będąc wyposażony w taką wiedzę napisałem stosowne pismo, które wysłałem do Poczty Polskiej, Pionu Operacji Logistycznych, Regionu Dystrybucji w Katowicach, Działu Obrotu Zagranicznego w Zabrzu. Uczucia miałem sprzeczne, bo z jednej strony miałem podstawy do odwołania a z drugiej pismo wysłałem do Poczty Polskiej (bo tylko taki miałem adres na dostarczonych mi dokumentach) a przecież odprawy celnej dokonywał Urząd Celny a nie poczta, ale tu spotkało mnie pierwsze z dwóch pozytywnych w tej sprawie zaskoczeń. Mianowicie po kilku dniach dostałem e-mailem (co ciekawe w wysłanym liście nie podałem swojego adresu e-milowego) informację, że moje pismo zostało przekazane odpowiedniej jednostce celnej.
Taaadammm
!!! Coś się w tym kraju zmienia. Zagubiony obywatel wysłał pismo nie tam gdzie trzeba, ale urzędnik nie olewa go i kieruje pismo do odpowiedniego adresata i jeszcze uprzejmie informuje o tym obywatela (do e-maila załączony był skan pisma kierującego moją sprawę dalej).
Drugi pozytywny element tej sprawy to list, który otrzymałem z Urzędu Celnego w Rybniku gdzie młodszy ekspert Służby Celnej na 5 (słownie: pięciu) stronach A4 wyjaśnił mi bardzo szczegółowo, wnikliwie, podpierając się dziesiątkami odwołań do ustaw, rozporządzeń itp., że jednak JR Forza 450EX to nic innego jak model z tworzyw sztucznych i zastosowana taryfa celna jest prawidłowa.
A gdzie tu pozytyw, zapytacie. A no tu, że znowu obawiałem się, że albo nie dostanę żadnej odpowiedzi, albo będzie ona po prostu odmowna „bo tak”, albo napisana tak, że nic nie zrozumiem. A te zapisane pięć stron naprawdę wymagało od młodszego eksperta Służby Celnej zaangażowania się w sprawę bo, poza tym, że wskazał mi, że nie mam racji co do klasyfikacji towaru, to opisał mi bardzo dokładnie jak cała taka procedura odwoławcza powinna wyglądać, na podstawie jakich ustaw i rozporządzeń się odbywa, na jakich drukach powinna zostać złożona, ile mam na to czasu, a poza tym dużo miejsca w piśmie poświęcone było wykazaniu mi, że jednak dominującym materiałem w przypadku tego modelu są tworzywa sztuczne powołując się przede wszystkim na to, że laminaty węglowe wg nomenklatury scalonej to tworzywa sztuczne.
...
No i co z tego, że piszę na forum mało, skoro jak już napiszę to od razu lektura na długie zimowe wieczory
A tak na poważnie to napiszcie proszę, co sądzicie o tym przypadku. Czy to niepokojący precedens i teraz trzeba będzie się zastanawiać czy przesyłka trafi nie tylko na VAT ale również i na cło, czy też mają rację Ci którzy piszą na forach, że na nasze modele nie ma cła?
Pozdrawiam
Michał