W internatach piszą, że poniżej 12.5v to jeszcze rozładowany. Może dlatego świecić mi się kontrolka. Jutro kupie prostownik i naładuje do pełna. Auto na pewno odpali a jedyne ryzyko będzie takie, że alternator jednak się spierdzielił.
Zrobie test. Sprawdze napięcie przed podłączeniem do auta, przyjadę do Was (pewnie wyrobie się po południu) i na lotnisku sprawdzę jeszcze raz. wtedy będę wiedział, czy napięcie jest podtrzymane czy dojechałem na pojemności akumulatora. Jeśli to pierwsze to jestem w domu, znaczy na lotnisku

Jeśli to drugie, to będę niepocieszony... No nic. Jutro z rańca lece po prostownik i działam...