Artja pisze:Gajos pisze:wojtekr pisze:Tak, ale ten moment kiedy jeszcze sie nie skonczy to duze obroty wysoka temperatura i brak smarowania
Zgadzam się, silniczek przez dość długi czas pracuje na coraz uboższej mieszance. Jeśli akurat był wyregulowany prawidłowo, czyli "ciut za bogato", to rozpoznamy początek tego czasu po wzoście obrotów i coraz słabiej widocznych spalinach...
Z pewnych względów osobiście niewiele rozpoznam lecąc daleko od siebie, z governorem i na paliwie low smoke (na którym akurat nie latam z tego właśnie powodu, że daje relatywnie mało dymu). A gdybym nawet zdołał wyłapać moment w którym zaczynam mieć kłopoty, to czas reakcji jest minimalny, i nałożony na okoliczności zależnie od tego co aktualnie robi helik w powietrzu.
I proszę mi tu nie kwasić głodnych kawałków o bezpieczeństwie i ekstremalnym skupieniu na maszynie, bywają dni że mam na to wyebane i po prostu cieszę się lotem
Rany julek Jacek! Ty tak tylko gadasz żeby gadać?
Czy trzeba koniecznie dodawać na przykład teksty typu "ogólnie rzecz biorąc", "ze względów oczywistych", "pomijając mniej istotne"...? Tego typu...
Po prostu słówek się czepiasz, ale w końcu mówiłem - moja krew...
P.S. Aha, no i to moje zdjęcie wreszcie zmień, bo już się ludziska z nas śmieją, aż tu u mnie słychać...