
Nie przyszły mi jeszcze elementy zamówione na ali, ale za to myślałem nad kabinką, oj intensywnie myślałem. Następnie rozpocząłem mierzenie, rysowanie, wycinanie szablonów i znowu myślenie

Ochoczo zabrałem się do formowania i tutaj dopiero zaczęły się schody

Kształt kopyta powstał z myślą o możliwości zamocowania silnika bezpośrednio do niej bez belki ogonowej, ale tą myśl będę kończył w momencie gdy śmigłowiec będzie już latał.
W nieudanych kabinkach mógł bym się tarzać


Dzisiaj powstał okaz doskonały, odpowiednia sztywność i waga zamykająca się w granicach 4g. Wyszło mi również jedno odformowanie z cieńszego materiału ważące 2,3g, które ze względu na swoją wiotkość na pewno nie będzie nadawało się do ogona jak w goblinie ale jako zwykła kabinka powinno być OK

Oto kilka obrazków z moim maleństwem. Mnie podoba się szaleńczo


Niestety ze względów technologicznych, warga pod belką ogonową jest nie do wyeliminowania. W przypadku użycia kabinki jako osłonki bez usuwania belki ogonowej można ją całkowicie obciąć pozostawiając szczelinę pomiędzy obciętymi krawędziami. Jeśli będę chciał próbować zamocować silnik do kabinki, warga pod ogonem musi zostać, bo bez niej nie będzie się dało skleić ogona, a niesklejony nie ma w ogóle sztywności. Na zdjęciach warga jest z dużym naddatkiem, który usunę dopiero po sklejeniu.
Muszę jeszcze dopracować gładkość powierzchni kopyta bo widać na odformowaniu kilka niedoskonałości.
Jakieś pomysły na malowanie? Na pewno zrobię wersje pokryte hydrografiką, ale to przy okazji jakiejś innej pracy z hydro
