Panowie Koledzy.
Liczę na to, że wyjaśnicie mi gdzie leży pakiet pogrzebany.

Otóż jakiś czas temu w Brudnopisie opisywałem jak to mi pewna Skoda roplaszczyła helika. Chodzi właśnie o pakiet, który uczestniczył w tym zdarzeniu i nie bardzo wiem co jest grane. Nie chodzi tutaj o jakieś smutki z powodu padnięcia, ale o zjawisko, którego nijak nie potrafię sobie wytłumaczyć.
Chodzi o pakiecik 1S 520mAh taki:
http://www.banggood.com/5-x-V930-V977-R ... 23558.htmlZjawisko polega na tym, że pakiet ma napięcie jakby był świeżo naładowany (4,2V) przynajmniej tak wynika ze wskazań miernika. Nie wiem czego mu brakuje i jak to zmierzyć, ale standardowy miernik uniwersalny pokazuje napięcie, ale już taki mikro z piszczkiem do lipoli nie. Chodzi o natężenie prądu?
Po rozjechaniu przelatałem na nim jeszcze kilka cykli bez jakichś niespodzianek i już się nawet ucieszyłem, że przetrwał, jednak wczoraj pakiet zdechł. Z czystej ciekawości rozbebeszyłem żeby sprawdzić czy coś może z kabelkiem, albo lutem, ale wszystko wygląda ok. Przelutowałem przedzwoniłem kabelki i są na 100% ok.
Co się dzieje?