Odnośnie temperatury zamierzam zrobić zgodnie z tym co przyniosła googlownica skądsiś z odległej galaktyki:
mc pisze:Tu jest ok, bo blisko punktu detonacji, więc będzie pokazywał najmniej zafałszowaną temperaturę (w sensie wartości odniesienia). Ja nie przekraczam w tym miejscu 220 ~230stC ale tylko w maksymalnym obciążeniu. Przy spokojniejszym lataniu i jak dajesz mu chwilę na złapanie oddechu między figurami powinieneś mieć ok 185 - 190C
Kenobi pisze:Ja mam tak samo umiejscowiony czujnik, między żebrem 2 i 3.
Osobiście mnie przerażają temperatury 220-230 podawane przez mc więc latam na nieco bogatszej mieszance. Praktycznie w telemetrii temperatura nie przekracza mi 180st.
Jedynie jak było bardzo gorąco i tylko podczas toctoków które trwały ponad 15sekund albo szybkich pętli na full speedzie temperatura mi przekracza owe 180 i włączał mi się alarm w apce. Przy alarmie wystarczyło przejść do delikatniejszych figur i zaraz alarm się wyłączał.

Pomiar temperatury będzie tam gdzie strzałka. Dotychczas silnik miewał temperatury nie przekraczające 180st i tego będę się trzymał. Zastanawia mnie, jak się dziś czuje silnik Maćka aka mc po eksploatacji w przedziale 220-230...?

Druga sprawa związana z tym samym zdjęciem - czy nie warto dać jakiś dekiel na spodzie silnika żeby osłonić czujnik Halla i obsadkę dla szarpanki? W upalne dni ziemia jest przesuszona, a spód helika przy starcie i lądowaniu siedzi w kłębach kurzu. Co prawda gasser nie lepi się tak od oleju jak nitro, no ale zawsze coś tam kapnie. Jak to wygląda w praktyce - tu ukłon głównie w stronę Kenobiego, który nie ma zwyczaju certolić się z takimi drobiazgami
