Taaa.... czasem człowiekowi przyjdzie do głowy jakiś głupi pomysł i potem... jest z tego kupa zabawy
Jakiś czas temu pomogłem koledze ulotnić zabytkowego T-rexa 450, jedną z pierwszych wersji.
Wrzucałem jego fotki w tym wątku:
viewtopic.php?f=22&t=4619&start=60
Model latał i to nawet poprawnie, ale na zabytkowym żyroskopie bardzo słabo trzymał ogon
Dodatkowo głowica była mocno gumowata i naprawdę latać tym, to było wyzwanie.
Chciałem mu wymienić gyro na ogonie, ale nie miałem żadnego. Leżał za to w pudełku ZYX-S
Pomyślałem, że może by użyć ZYXa jako gyra ogonowego, ale potem przypomniało mi się ża tak po prostu się nie da. ZYX musi mieć wprowadzone sygnały z odbiornika, żeby zagadał.
Podłączyłem więc wszystkie serwa przez ZYXa i powstał model z klasyczną głowicą z flybarem ale dodatkowo z systemem FBL
Miałem trochę obaw, czy toto poleci i czy FBL nie pokłóci się z mechaniką flybara, ale... wyszło rewelacyjnie Model lata... jak normalny FBL. Stabilny, przewidywalny, zero problemów znanych z flybara (czyli wpływ wiatru, precesja, itd..). Aż sam byłem zaskoczony, że się udało.
ZYX w dodatku dzieki dużej możliwości konfiguracji, ogarnął to wszystko bez porblemów.
Tak oto powstała dziwaczna hybryda FB z FBL, która lata lepiej, niż niejedna 450 z czystym FBL
W dodatku zabytkowa...
A wszystko sterowane nie mniej zabytkowym Multiplexem 3010 (nadajnik ma ponad 18 lat)
Jutro wrzucę fotki