No, Panowie... Obejrzyjcie plisss...
Ja tam nic nie widze, zeby sie jakos cos wichrowalo czy cos.
Sa trzy ujecia w kazdym z dwoch pierwszych - dwa szybkie loty w ktorych widac jak kątruje lotkami, zeby model mi nie fiknal. Widac, ze model probuje fikac i widac moja reakcje.
Trzecie, ostatnie ujecie to ujecie na ogon - tu oczywiscie lotek nie widac, ale z ogonem tez sie nic specjalnego moim zdaniem nie dzieje.
Macalem tez skrzydlo, probowalem je skrecac - jest wiotkie, daje sie skrecac, owszem, ale bez przesady to po pierwsze a po drugie - symetrycznie w obydwie strony tak samo (przynajmniej na tyle na ile moge to zbadac organoleptycznie)
A defekt jest powtarzalny! Model ZAWSZE CHCE FIKAC W LEWO, ergo, zawsze ciągne drąga w prawo, zeby go utrzymac.
, czy też nadmiernym obciążeniem gruuubej warstwy farby, bo ledwie jakoś tam wstępnie ustaliłem środek ciężkości to gównoodbiornik stracił zasięg i tyle go widzieli. Do oblotów brakowało mi GWSa 8*5, który był optymalny, ale się połamał podczas ustalania środka ciężkości. 8*4 nie miał na tyle ciągu i model latał ospale mimo największych obrotów silnika - po locie wszystko było letnie. Założyłem więc GWSa 8*6, ale że było mało sztywne więcej furkotało, a obciążenie powodowało odcięcia regla po kilku sekundach dawania w palnik. Do feralnego lotu użyłem (po raz pierwszy) APC 8*6 i nie mogłem stwierdzić czy lata fajnie bo wiało jak cholera, a ja dalej gmerałem przy środku ciężkości i na tym byłem skoncentrowany.
