T-Rex 600

[crash]

po odchudzeniu konstrukcji paliwko tez ubywa i w tedy to dopiero lata...

[wojtekr]

u mnie zyskam 300g jak wsadzę mały pakiet a nie 3500 2s Wyjmę telemetrię, zatankuje do połowy i wymienię głowicę z RJX na ALIGN DFC. Pytanie czy rzeczywiście to się tak odczuwa, tak jak pisał Shacker na samym paliwie masz około 200g ja nie czuje kolosalnej różnicy pomiędzy pełnym a pustym.

Crash na jakim silniku latasz?

[crash]

Latam na OS55HZ, dzisiaj nawaliło sprzęgło i rozkręcałem helika, wywaliłem z ramy różne wzmocnienia, statecznik poziomy, podłogę, wsporniki belki ogonowej założyłem też od trexa 500 (połowę lzejsze). Wszystko razem to kolejne 56g, czyli wywaliłem ze spalinki ponad 200g. Zrobiłem tylko jeden lot próbny ale jestem w szoku bo helik zachowuje się całkowicie inaczej w powietrzu, jest zrywniejszy w manewrach, bardziej wyczulony na gaz i nie dławi się tak silnik w ciężkich figurach.
Wklejam filmik z oblotu, latałem na 2050 obr/min, pod koniec przełączyłem na 2150, zwróćcie uwagę na tictoki... Kto lata trexem 600 nitro to juz bedzie wiedział czy "odzchudzanie się opłaca"...

pozdrawiam


http://www.youtube.com/watch?v=81Kt6zO0aIE

[Kowal]

Ładnie lata.

[Luki35]

(...)

pozdrawiam


http://www.youtube.com/watch?v=81Kt6zO0aIE

Nie dołuj - wymiatasz w powietrzu!

[Kowal]

Nie dołuj - wymiatasz w powietrzu!

Teraz się mówi - nie świruj pawiana.....

[crash]

"nie świruje pawiana" ani nie chcę nikogo dołować- przeciwnie, chciałem zmotywować do usprawniania waszych latadeł... Często każdy szuka opcji tuningu, kolorowe aluminium czy mocncniejsze serwa i silniki. Potem puchną pakiety i też trzeba szukać mocniejszych i droższych, a często jest to niepotrzebne tak bardzo bo zapominamy ważyć nasze graty... najnowsze heliki mają spory zapas mocy i dobry stosunek mocy do wagi ale nieco starsze jak np trexy, ktore i tak zawsze uchodziły za ciężkie, wymagają większej uwagi...
a odnośnie "wymiatania w powietrzu" to... koledzy bez przesady, to był lot z marszu, w stresie i bez rozgrzewki. czułem się jakbym latał pierwszy raz tym helikiem bo zmiana bbyła ogromna, musze się na nowo "wlatać"
około pół roku temu miałem wylatane na symku 2 tys godzin i przestałem je liczyć... wiem, początkujący łapią się za głowę a mi ciągle wydaje się że dopiero zaczynam latać...

pozdro!

[Kosmo]

Dobrze latasz crash! Wiele osób potrzebuje kilku lat, by dojść do Twojego poziomu, więc odbieraj tą pochwałę jak najbardziej pozytywnie
Ja mam prośbę do Ciebie, mógłbyś zważyć swojego helika gotowego do lotu, BEZ paliwa? Chcę porównać wagę do mojej 600N.
Ciekawi mnie również jaką temperaturę silnika masz w locie przy tych obrotach? Ja latam na ok 2000 obrotów, alarm w telemetrii temp. silnika ustawiony jest na 120 stopni. Latam na Os 50.
Znajomy ma w swojej 600N silnik Yamada YS56 i to jest dopiero szatan mocy. Jest kolosalna różnica w porównaniu do mojego. Lata na paliwie 30% i w tic-tocach heli jest nie do zaduszenia.
Dlatego ja będę zmieniał silnik na Yamada YS 60. Myślę, że to doda ogromnego kopa helikowi Póki co stary silnik pracuje jeszcze dobrze, więc niech lata...

[crash]

Właśnie ważyłem całego gotowego do lotu z pakietem 900mAh, bez paliwa - 3,057kg
Silnik os50 jest faktycznie słaby, mi udało się kupić tanio nowiutki os55 i lata w miare ok, tzn jest odczuwalna różnica między os50 a 55, paliwo leje 20% a temp mam od 80 do 90 na głowicy, troche go przelewam ale bardziej sprawdzam temp na pokrywie komory korbowej- tam nie powinno byc nigdy wiecej niz 40st a ja utrzymuje tam jakies 35, 38 st.
Po tym jak wysypały mi sie łożyska w os50 zaczełem bardziej o nich myśleć, zawsze celowałem w 120 na głowicy a na dole silnika dochodziło do 60st...
Póki co, nie przekraczam 100 i regulacja mieszanki miesci sie w 4 "ząbkach", zależnie od pogody.
Alarm na temp 120 to troche niebezpieczna sprawa bo gdy np przytka sie dysza, helik dostanie mocy i zaczyna się fajnie latać, temperaturka sobie szybko rośnie, to po alarmie zanim wylądujesz może być już po silniku. Ja bym ustawił alarm troche niżej...
Pamiętaj że 120 to górna dopuszczalna granica i latanie na 120 może się zakończyć jak w przypadku mojej 50ki...

pozdro

[Kosmo]

Niee do 120 stopni jest jeszcze ok dla 600, w 700 nie przekraczałem 110 stopni, ale to inny silnik Staram się nie przekraczać w pikach 130 stopni. Czasem silnik podczas lotu osiąga takie temperatury. Alarm w telemetrii mam ustawiony na 120, więc gdy mi tylko apka zaczyna się 'drzeć' to odrazu zmniejszam obroty i pozwalam temperaturze opaść. Trwa to zaledwie kilka sekund.

[crash]

no dobra, ja jeszcze latam bez czujnika temperatury więc zostawiam sobie większy margines błędu...
odbiornik futaby oczywiście od razu zamontowałem z telemetrią a sam czujnik już zawsze mi się za drogi wydaje... w tym hobby zawsze deficyt
teraz się zmobilizuję i zamawiam czujnik, wtedy dopracuję idealnie mieszankę i dam znać jak lata bo pewno bedzie ciut mocniejszy jak zuboże dawkę paliwa

pozdro i jak najniższych lotów w ten weekend!

[Ramotny]

Pamiętaj że 120 to górna dopuszczalna granica i latanie na 120 może się zakończyć jak w przypadku mojej 50ki...

ja kiedyś przeczołgałem os50 przez 140. Strasznie mu się nie podobało ale przeżył...

[wojtekr]

Postanowiłem odbudować moją 600 ale tym razem w wersji GAS. Dzięki uprzejmości kolegi Tomka zdobyłem ramę DIY wycinaną z laminatu i zacząłem kompletowac sprzęt.

Silnik użyję taki:



Część gratów miałem po 600n a cześć trzeba kupić.
Z istotnych zmian to tunel powietrza musi być z wersji DFC, wał ze starego nitro lub wersji 3G i zębatka 22t a nie 20T jak w nitro. Trzeba tez dorobić elementy zamocowania silnika.

A to początki:

[Don Mirson]

Czekam na ciag dalszy

[wojtekr]

na razie silnik mi clą

[wojtekr]

postanowiłem pomalować trochę pierdół, kóre w oryginale sa srebrne

[Don Mirson]

Ladne, ladne... Az szkoda bedzie potem krecic

[wojtekr]

Wpadłem w onanizm lakierniczy

[Don Mirson]

Trzeba przyznac, niezly z Ciebie onanista...

[wojtekr]

Jak rozwalać to z klasą. Znacie kogoś kto pomaluje mi kabinkę aerografem?