Taka ciekawostka. Kit świeżo poskładany przed Wincentowem. Ok 20 lotów, pod koniec ostatniego odłączyło silnik w locie. Tak samo jak w dwóch innych heli, ale tutaj jest ewidentny winowajca.
Silnik XL 3215 dokładany do super combo XL 380 V1. Nie pamiętam już, chyba sam lutowałem konektory, ale tutaj pękł kabel fazowy do silnika przed konektorem. Nie wiem jak Wy, ale dla mnie jakościowo klapa.
Mam jeszcze silnik XL Power z combo w 550 i ten działa bez zarzutu ponad 100 lotów.

Na szczęście na biurku już czekał silnik Xnova, więc od razu poszła wymiana. Silnik tej samej klasy wielkości - 3215, identyczne Kv, ale rozmiarowo i wagowo to zupełnie inna liga. Jak dla mnie nie ma szans, by ten XL wyciągał podane parametry mocy.



Po montażu przynajmniej rozwiązał się problem wywarzenia z pakietami 1450mAh, wcześniej model był ciężki na ogon, teraz jest balans.
Mocowo i tak nie wykorzystam Xnovy w dającej się przewidzieć przyszłości, ale nie chcę już uwalać modeli z powodu humorów elektroniki, co najwyżej po błędzie pilota.