XL Power 380

Znajdziesz tu również Protosy MSH...
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7363
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 642 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 12 sty 2025, o 16:15

Jeśli to Brain2 to możesz podpiąć zasilanie pod każdy port oprócz 4-5-6 (jak tam podepniesz to poleci magiczny dym).

Serwo - jakiekolwiek z centrum w 1500us (nie szybkie ogonowe 760us). Może być nawet 30-letnie analogowe. Chyba że wybraleś CC LiveLink to musisz przełączyć na standardowe wyjście PWM 50Hz.

Osobiście zakładam babola w ustawieniach.

Możesz podesłać mi plik z ustawieniami jak chcesz.
Awatar użytkownika
Pitbiker
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 21
Rejestracja: 10-07-2017
Lokalizacja: Dusseldorf
Podziękował: 3 razy

Postautor: Pitbiker » 12 sty 2025, o 16:43

mwx pisze:Jeśli to Brain2 to możesz podpiąć zasilanie pod każdy port oprócz 4-5-6 (jak tam podepniesz to poleci magiczny dym).

Serwo - jakiekolwiek z centrum w 1500us (nie szybkie ogonowe 760us). Może być nawet 30-letnie analogowe. Chyba że wybraleś CC LiveLink to musisz przełączyć na standardowe wyjście PWM 50Hz.

Osobiście zakładam babola w ustawieniach.

Możesz podesłać mi plik z ustawieniami jak chcesz.



To jest Brain 1.
Ten babol w ustawieniach by mi pasował zdecydowanie bardziej niż uwalone ESC...
Chodzi o plik .mtr z ustawień w Brainie? Jeśli tak, to chętnie podeślę.
2010-2012 Lama V4 z dwukrotnie przekraczającym jej wartość upgradem Xtreme - tak, to było głupie ;)
2017-2021 XK120 - oby nigdy nie brakło szpindli, zębatek i wałów ;)
2019- ...... SOLO 3DR dostałem do filmowania, to wziąłem ;)
2020- ...... RMS VENTO 1,8m - mój pierwszy parapet
2024- ...... XL380 - i czuję respekt...
TX16S
Awatar użytkownika
Pitbiker
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 21
Rejestracja: 10-07-2017
Lokalizacja: Dusseldorf
Podziękował: 3 razy

Postautor: Pitbiker » 12 sty 2025, o 18:45

mwx pisze:Zasil brania z jakiegoś źródła 6V i podepnij to serwo zamiast esc zgodnie z sugestią Aikusa.

Będzie wiadomo czy to Brain czy ESC


Sorry za post pod postem :masakra:
Zadanie wykonałem. Podałem zasilanie w gniazdo po wypiętym jednym z serw cykliki, a serwo wpiąłem w miejsce ESC do Braina. Brain się loguje, diody świecą poprawnie. Niestety serwo ani drgnie podczas ruchów drążkiem przepustnicy (Hold off i krzywa gazu 0-100). Czyli Brain kaputt? :wow2:
2010-2012 Lama V4 z dwukrotnie przekraczającym jej wartość upgradem Xtreme - tak, to było głupie ;)
2017-2021 XK120 - oby nigdy nie brakło szpindli, zębatek i wałów ;)
2019- ...... SOLO 3DR dostałem do filmowania, to wziąłem ;)
2020- ...... RMS VENTO 1,8m - mój pierwszy parapet
2024- ...... XL380 - i czuję respekt...
TX16S
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7363
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 642 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 12 sty 2025, o 19:39

Jeśli to B1 najstarszej, pierwszej generacji (ze schodkiem) to jego dość łatwo uwalić i nawet nie bardzo warto go naprawiać.

B1v2 już nie tak łatwo, choć trzeba bardzo uważać przy kombinacjach z portem GOV, bo podanie tam jakiegokolwiek napięcia powyżej 3.3V kończy się upaleniem procka. Zwarcie czegokolwiek do masy w porcie GOV może uwalić z kolei LDO lub ścieżki. Jednak jeśli nadal się włącza to raczej nie ten przypadek.

Coś czuję że przez internet tego nie zdiagnozujemy. Podeślij ten .mtr.
Awatar użytkownika
Pitbiker
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 21
Rejestracja: 10-07-2017
Lokalizacja: Dusseldorf
Podziękował: 3 razy

Postautor: Pitbiker » 13 sty 2025, o 18:20

mwx pisze:Jeśli to B1 najstarszej, pierwszej generacji (ze schodkiem) to jego dość łatwo uwalić i nawet nie bardzo warto go naprawiać.

B1v2 już nie tak łatwo, choć trzeba bardzo uważać przy kombinacjach z portem GOV, bo podanie tam jakiegokolwiek napięcia powyżej 3.3V kończy się upaleniem procka. Zwarcie czegokolwiek do masy w porcie GOV może uwalić z kolei LDO lub ścieżki. Jednak jeśli nadal się włącza to raczej nie ten przypadek.

Coś czuję że przez internet tego nie zdiagnozujemy. Podeślij ten .mtr.



To jest B1V2 po wyglądzie zewn. Wysłałem PW.
2010-2012 Lama V4 z dwukrotnie przekraczającym jej wartość upgradem Xtreme - tak, to było głupie ;)
2017-2021 XK120 - oby nigdy nie brakło szpindli, zębatek i wałów ;)
2019- ...... SOLO 3DR dostałem do filmowania, to wziąłem ;)
2020- ...... RMS VENTO 1,8m - mój pierwszy parapet
2024- ...... XL380 - i czuję respekt...
TX16S
Awatar użytkownika
Pitbiker
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 21
Rejestracja: 10-07-2017
Lokalizacja: Dusseldorf
Podziękował: 3 razy

Postautor: Pitbiker » 28 mar 2025, o 16:18

Przepraszam za ppp, ale muszę podziękować i się pochwalić :dance:
Dzięki pomocy kolegi Aikus, który polecił kolegę mwx, elektrograty z mojej 380 trafiły we właściwe ręce. Okazało się, że w silniku odkleił się stojan, który to ciągnął za kable, z których jeden przetarł izolację o kant otworu z którego wychodzą kable z silnika, powodując zwarcie do obudowy i nieszczęsne trwałe uszkodzenie ESC. Maciek zdołał zreanimować silnik tak, że w moje ręce trafił w stanie lepszym jak z fabryki :banana:
380 już oblatana :juppi: Na początek obroty ok. 2400 i prowadzi się po niebie jak w symku na ekranie :thumb:
Teraz zaczynam się zastanawiać, w jakie części zapasowe należało by się zaopatrzyć? Wiem że kret kretu nie równy... Albo co np. warto mieć na wymianę z racji że sprzęt zakupiłem jako używkę z conajmniej 40-sto godzinnym (w/g Braina) nalotem?
2010-2012 Lama V4 z dwukrotnie przekraczającym jej wartość upgradem Xtreme - tak, to było głupie ;)
2017-2021 XK120 - oby nigdy nie brakło szpindli, zębatek i wałów ;)
2019- ...... SOLO 3DR dostałem do filmowania, to wziąłem ;)
2020- ...... RMS VENTO 1,8m - mój pierwszy parapet
2024- ...... XL380 - i czuję respekt...
TX16S
Awatar użytkownika
kudzu
Elita forum...
Posty: 1005
Rejestracja: 27-06-2020
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 164 razy
Podziękowano: 99 razy

Postautor: kudzu » 28 mar 2025, o 17:00

XL380 to bardzo fajny i dosyć odporny model (jedynie kabinki są nieco wątłe). Polecam mieć belkę ogonową, wał główny, szpindel i kilka snapów - czyli taki typowy zestaw naprawczy.
Ale nie powinno być problemów z dostępnością, bo XLPower prężnie działa.
Adam
SAB (Super Agile Brick) Goblin 380, 550
EdgeTX + Rotoflight + ExpressLRS
Awatar użytkownika
Adam12
Elita forum...
Posty: 1333
Rejestracja: 31-10-2015
Lokalizacja: Podhale
Podziękował: 86 razy
Podziękowano: 77 razy

Postautor: Adam12 » 28 mar 2025, o 17:41

Pitbiker pisze:... Albo co np. warto mieć na wymianę ...

Ze 2 rezerwowe belki ogonowe, 1 pasek ogonowy (czasem belka po złamaniu prze(y)tnie), ze 2 huby ogonowe (łatwo się krzywią) no i jak belka to podpory ogona. Jak lądujesz w trawie przydaje się zapasowa rolka/ślizgacz ogona - wkręcone źdźbło błyskawicznie ją wyżera. To do bieżącej eksploatacji. A, że używka ? Łożyska o ile nie były robione.
XL Power 380; ParkMaster Pro; Spektrum DX8
Awatar użytkownika
kudzu
Elita forum...
Posty: 1005
Rejestracja: 27-06-2020
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 164 razy
Podziękowano: 99 razy

Postautor: kudzu » 28 mar 2025, o 21:23

@Adam12 - świetne uzupełnienie listy.
Mój XL380 miał niewielki nalot i szczęśliwie obyło się też bez większych katastrof. Co ciekawe, wymieniałem hub wirnika głównego, bo łopaty nie chciały lecieć w jednej płaszczyśnie, ale to wyglądało na wadę fabryczną.
Adam
SAB (Super Agile Brick) Goblin 380, 550
EdgeTX + Rotoflight + ExpressLRS
Awatar użytkownika
Hajcu
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 46
Rejestracja: 25-09-2020
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 6 razy
Podziękowano: 2 razy

Postautor: Hajcu » 18 cze 2025, o 19:37

Taka ciekawostka. Kit świeżo poskładany przed Wincentowem. Ok 20 lotów, pod koniec ostatniego odłączyło silnik w locie. Tak samo jak w dwóch innych heli, ale tutaj jest ewidentny winowajca.

Silnik XL 3215 dokładany do super combo XL 380 V1. Nie pamiętam już, chyba sam lutowałem konektory, ale tutaj pękł kabel fazowy do silnika przed konektorem. Nie wiem jak Wy, ale dla mnie jakościowo klapa.
Mam jeszcze silnik XL Power z combo w 550 i ten działa bez zarzutu ponad 100 lotów.

Obrazek

Na szczęście na biurku już czekał silnik Xnova, więc od razu poszła wymiana. Silnik tej samej klasy wielkości - 3215, identyczne Kv, ale rozmiarowo i wagowo to zupełnie inna liga. Jak dla mnie nie ma szans, by ten XL wyciągał podane parametry mocy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po montażu przynajmniej rozwiązał się problem wywarzenia z pakietami 1450mAh, wcześniej model był ciężki na ogon, teraz jest balans.
Mocowo i tak nie wykorzystam Xnovy w dającej się przewidzieć przyszłości, ale nie chcę już uwalać modeli z powodu humorów elektroniki, co najwyżej po błędzie pilota.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16316
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1782 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 18 cze 2025, o 23:44

Czekaj czekaj.... z tym lutowaniem goldów do silników to był jakiś błąd, który jak się popełniało to mógł spowodować właśnie to, że kabel (złożony z kilku grubych miedzianych drutów bądź co bądź) mógł pęknąć....
.... ale chyba nie było to zwykłe przegrzanie, bo miedź na skutek przegrzania robi się miękka i plastyczna, twardnieje po odkształceniu plastycznym....
... żebym ja to cholera pamiętał czego to nie wolno było robić...
Może ktoś pamięta...? Może taka skarbnica wiedzy jak MWX - jedyna która jeszcze jako tako bywa aktywna na tym forum??
Bo serio nie pamiętam, choć jakimś cudem mi się tego błędu szczęśliwie zawsze jakoś udawało unikać - nigdy mi się żaden kabel nie urwał...
Pobadaj temat - warto to wiedzieć.
No bo tak szczerze, to nie wiem z czego by musieli te uzwojenia zrobić, żęby to była wina materiału... na czymkolwiek by nie przycieli w whoya to odbije się to drastycznie na parametrach silnika...
Awatar użytkownika
Hajcu
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 46
Rejestracja: 25-09-2020
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 6 razy
Podziękowano: 2 razy

Postautor: Hajcu » 19 cze 2025, o 09:09

O, to warto by było wiedzieć, choć przyznam, że do tej pory nie obiło mi się nigdzie po uszach ani oczach. Jedyne co przychodzi mi na myśl to błąd z zimnym lutem, ale to by groziło po prostu rozlutowaniem konektora przy odpowiednim napięciu.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16316
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1782 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 19 cze 2025, o 09:24

Za OpenAI:

Możliwe przyczyny urwania kabla przy konektorze silnika
1. Mikropęknięcie lub tzw. „cold joint” w miejscu lutowania
Jeśli podczas lutowania nie zapewnisz dobrej „mokrej” kąpieli (lut nie spłynie dobrze na przewód i golda), to:
połączenie mechaniczne jest słabe,
lut wygląda „dobrze”, ale kabel cały czas lekko pracuje i w końcu pęka.
W rezultacie urywa się tuż przy konektorze, ale nie zrywa się cyną — tylko fizycznie miedź wewnątrz linki.

2. Kapilarny przepływ cyny wzdłuż przewodu
To jest ten błąd, o którym prawdopodobnie myślisz!
Jeśli lutujesz golda zbyt długo i zbyt gorąco, to:
cyna potrafi "wciągnąć się" wzdłuż linki miedzianej nawet na 1–2 cm w głąb.
linka robi się w tym miejscu sztywna (bo jest zalana cyną),
i wtedy właśnie: w miejscu przejścia między sztywną a elastyczną częścią linki powstaje koncentracja naprężeń, która z czasem prowadzi do zmęczeniowego urwania przewodu — dokładnie tak, jak przy łamaniu drutu na zgięciu.

To się dzieje nawet przy poprawnym połączeniu lutowanym, tylko że technicznie lepiej byłoby:
użyć jak najmniejszej ilości cyny,
lutować krótko i możliwie niską temperaturą (np. 320–350°C),
oraz dobrze odprowadzać ciepło (np. używając klipsów metalowych jako radiatorów).

3. Wibracje i brak odciążenia przewodu

Jeśli goldy nie są jakoś zabezpieczone (termokurcz, silikonowa tulejka, klej termoprzewodzący, cokolwiek), to przy każdym obrocie silnika ten przewód delikatnie się rusza, a każde takie mikrogięcie w końcu załatwia przewód.
To działa tym gorzej, im bardziej zalany jest cyną (punkt 2).

4. Zły materiał przewodu (ale raczej nie uzwojenie silnika!)
Tak jak mówisz — raczej nie dotyczy to samego uzwojenia. Uzwojenia w większości silników są z czystej miedzi emaliowanej.
Ale czasem ludzie przedłużają kable np. kablami w silikonie z kiepskiej jakości miedzi lub nawet aluminium pokrytego miedzią, co skutkuje właśnie pęknięciem.
Test: po urwaniu jak kabel jest srebrny po środku — to nie miedź



Obetnij trochę tego kabla i obejrzyj go pod lupą. Powinien być czerwono złoty w przekroju. Jeśli jest srebrny to kurvva jest to jakieś amelinium i wszystko jasne:) (choć amelinium by Ci się trudno lutowało...)
No i druga rzecz to ten kapilarny przepływ cyny w głąb (wzdłuż kabla) jeśli byś za mocno grzał....
Nie wiem też (nie widać tego ze zdjęcia) czy on się urwał tuż przy samym konektorze czy jakiś kawałek od niego (powiedzmy pół centymetra? mniej? więcej?)
Awatar użytkownika
Hajcu
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 46
Rejestracja: 25-09-2020
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 6 razy
Podziękowano: 2 razy

Postautor: Hajcu » 19 cze 2025, o 19:25

Aikus, poprzyglądałem się temu kablowi i żyły są miedziane, ale z zewnątrz pokryte cyną lub ocynkiem. Tyle, że na całej widocznej długości jednakowo, a moja technika lutowania to raczej zalanie konektora cyną, przyłożenie kabla i podgrzanie całości, aż ładnie się zatopi. Nie za bardzo jest tam jak zalać kabel cyną, chyba, że od temperatury "zasysa" sobie do góry z konektora. Z resztą, jak sprawdzałem pod palcami, plastyczność urwanego kabla jest jednakowa na całej długości i taka sama jak dwa pozostałe kable.
Ogólnie dobrze, że to przytoczyłeś, bo to zawsze dodatkowa świadomość przy tak prostej czynności jak by się wydawało jak lutowanie. W tym przypadku jednak nie jestem przekonany. Chyba, że faktycznie te kable sobie wisiały luźno i zmęczenie materiału od wibracji (po 20 lotach!).

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16316
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1782 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » wczoraj, o 02:22

Kumam, kumam, kumam... no rzeczywiście to wszystko wygląda ... no kurrrrvvvva dziwnie!
I myślę, że będzie trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź.
Ja na Twoim miejscu zrobiłbym tak:
- upierdoliłbym wszystkie trzy kable na równo (jak będą różnej długości to może to przeszkadzać reglowi)
- zalutował goldy na nowo
- testował.

Kurvva no... jak nie ma jednoznacznej przyczyny to trzeba ją poznać, no tak?
Jeszcze gdyby to była 700ta to można się wahać, ale w małym bzyczku - luz.

Tyle, że Ty już przy okazji wymieniłeś silnik na mocniejszy...
...
Więc teraz pozostaje opcja jedynie testowania starego silnika w jakimś samolocie, albo przyszykowania na przyszłość - jak w zasadniczym silniku skończą się łożyska, to można na szybko wrzucić ten, i jechać...
....
Tak ogólnie, to co mi jeszcze przychodzi do głowy, to że miałeś jakiegoś naprawdę kurevvskiego pecha, i akurat ten jeden kabel, w tej jednej konfiguracji, w tym ułożeniu i tak dalej, miał częstotliwość rezonansu drgań taką, że pokrywała się z częstotliwością jakichkolwiek drgań (choćby minimalnych) w modelu. I wtedy - tak się stanie z każdym kablem. Absolutnie każdym. Rezonans to coś, co powoduje, że piechota maszerująca przez most jest w stanie ten most zerwać i zawalić. Tu są dokładnie te same zasady.
Prawdopodobieństwo zaś jest ... niewielkie, ale niezerowe.
20 lotów....??
No kurvva.... może tak być, że poprostu miałeś kurevskiego pecha... :|

... Bo tak normalnei to to jest ... NIEREALNE. 600 lotów, pięć kretów po drodze, potem wymiana łożysk, kolejne 600 lotóœ, znowu trzy krety po drodze... potem kolejne 600 lotów... Tak to normalnie wygląda. Druty są w tej skali po prostu wieczne.
Awatar użytkownika
Hajcu
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 46
Rejestracja: 25-09-2020
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 6 razy
Podziękowano: 2 razy

Postautor: Hajcu » wczoraj, o 21:50

Ten pech nie był aż tak kurevvvsky, bo w miarę lekkie autorotowanie i tylko belka do wymiany. Tutaj ten plus, że jest jasny winowajca.
Większy problem mam z Goblinem 700 i XL550.

W XL 2 razy mi odłączyło silnik a locie, ale po sekundzie rozkręcał się ponownie. Tak jakby sygnał na THR spadał na chwilę do zera i załączał się soft start. Tu bez strat na szczęście.

W Goblinie podobna historia, ale odcięło przy przerzucaniu na plecy, autorotacja średnio udana, poszły łopaty, pasek i masa pierdół. Na ten moment jedyne co dla mnie mogło zawieść to system nadajnik-odbiornik. Używam Hitec Aurora, ale jej dni są już policzone.

Wróć do „XLPower”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

cron