I mnie spotkało krecisko zabierając Goblina 380 .....
Latałem wczoraj na Pałacowej spokojne 4 pakiety piąty podpięty w powietrze i w drugiej minucie lotu model po prostu eksplodował w powietrzu !!! zobaczyłem tylko części które spadają i model przepadł w wysokie żyto
Po 40 minutach szukania na szczęście odnalazłem model , a racze to co z niego zostało czyli ramę i cześć belki ogonowej z wyrwaną skrzynka która sie nie znalazła. Zastanawiające jest to ze wirnik główny jest cały łopaty maja drobne ryski od spodu ale są całe i spokojnie można na nich latać. Straty cały ogon skrzynka popychacz pasek , pakiet bo się nie znalazł kabinka i dwa serwa
Może ma ktos pomysł co się stało ?
Zdjęcia wieczorem