omcKrecik pisze:zaje**sty jest
THX

omcKrecik pisze:Ile on waży do lotu ?
A myslisz, ze ja wiem...
Jak bardzo chcesz to moge zwazyc...

omcKrecik pisze:W jednym z tych low pass'ów chyba był bliski przeciągnięcia, ale prędkość imponująco niska
Nie wydaje mi sie, zebym robil lowpassa z predkoscia bliska przeciagniecia... Generalnie on bardzo przyjemnie lata.
Aczkolwiek ma tez duzy zapas mocy, wiec nawet przy przeciagnieciu w lowpassie dajesz w palnik i go wyciagasz, wiec moze, moze.
Wada to bardzo dlugi dobieg co widac przy ladowaniu... Wyrobilem sie na zylete... (nie ma klap).
omcKrecik pisze:Ten wspomniany odczapny pomysł zasadzony na TS to wersja czterosilnikowa z WS 2 - 2,2 m i wydłużonym kadłubem dla zmniejszenia pokraczności. Po prostu skrzydła złożone z dwóch pociętych kompletów.
Tak myslalem.
Artja ma doswiadczenia w laczeniu w tej sposob skrzydel, moze cos podpowie.
A moze lepiej zaadaptowac jakas gotowa czterowilnikowa konstrukcje?
W napolskimniebie.pl widzialem zdaje sie kiedys FlyingFortress B-17... to nie bedzie Twinstar, ale tez nie bedzie male... No nie wiem...
omcKrecik pisze:Bardzo zależy mi na samostateczności - na filmie Twój wygląda na bardzo stateczny. Latałeś z czystej rączki czy z podparciem elektroniką ?
Jest mega samostateczny, jest mega stabilny, generalnie po pierwszym oblocie stwierdzilem, ze nie wiem czy to nie jest lepszy model do nauki niz Bixler. Bo Bixler w porownaniu z nim ma pewne wady wynikajace ze smigla nie w osi platow nosnych - kazde dodanie gazu powoduje najpierw przyduszenie modelu do ziemii i potem dopiero poderwanie po nabraniu predkosci.
Tutaj tego nie ma. Dajesz w palnik i on idzie.
A wcale nie ma jakiegos mocno wypasionego setupu. Ciag w kazdym razie duzo mniejszy niz masa.
Maksymalne wznoszenie ciagle to jakies 30%, moze 35%.
Na poczatku mialem inne smigla, jakies takie trojlopatowe pelikany o mniejszym skoku. Strasznie miekkie.
Mialy wiekszy ciag statyczny. Twinstar latal na nich wolniej ale latal 8 minut.
Ale mialy jeden problem: przy scisle okreslonej predkosci obrotowej lopatki wirnikow wpadaly we flatter.
W locie. Przy pewnej scisle okreslonej predkosci przelotowej.
Nie do powtorzenia na ziemii.
Balem sie ze to sie zle skonczy i zmienilem na MasterAirScrew o wiekszym skoku, (niestety) i sztywniejsze.
Od tej pory Twinstar lata 6 minut, ma troche gorszy ciag statyczny, za to potrafi latac ciut szybciej.
Ale i tak jest przeprzyjemny.
Jest posluszny, leci za drazkiem...
Mam w nim stabilizacje na bardziej wietrzne dni, ale nie pamietam jak tam latalem na tym filmie, czy z czy bez.
Generalnie roznica jest taka, ze przy porywach wiatru stabilizacja powoduje ze mniej widac z ziemi jak nim rzuca. I to tyle.
Natomiast mowimy TYLKO o stabilizacji w trybie Rate.
Stabilizacja HeadLock w tym modelu wiecej psuje niz poprawia. Zbyt sztywny sie robi i lata nienaturalnie.
Znaczy pilotuje sie przyjemnie, ale brzydko wyglada.
omcKrecik pisze:Więc dumam co będzie, gdy końcowe segmenty skrzydeł z lotkami (410 mm) uniósłbym nieco i dał trochę skosu.
Tu Ci nie pomoge niestety...
Na oko moim zdaniem to wyglada sensownie, ale moje ostatnie doswiadczenia ze skrzydelkiem pokazuja tak mocno, ze gucio o tym wiem, ze wole sie nie madrzyc.
Moze w koncu kiedys zbuduje jakis wlasny samolot to dopiero zaczne nabierac jakiegokolwiek doswiadczenia...
Ale ja ciagle nie mam czasu... Tak lubie latac, ze szkoda mi czasu na dlubanie skoro mam konstrukcje ktore lataja...
No nie wiem, nie wiem...
Chyba sie za to zabiore "kiedys tam"...
