Korzystając, że to brudnopis i można sobie popisać...
Wczoraj chyba do 1 w nocy męczyłem symulator na monitorze 15". Coś ósemki mi w ogóle nie wychodziły, generalnie nawet zwroty, czy proste zakręty dawały w łeb (RF, model GAUI x3). Teraz chwilkę polatałem w domu na 28" i dochodzę do wniosku, że po prostu na tak małym monitorku (laptop) nie widziałem go na tyle, by prawidłowo go kontrolować, a jeszcze nie mam tak wyrobionych odruchów, żeby prowadzić z zamkniętymi oczami.
Czekam na phoenix'a, to będzie się przyjemniej latało (i w Was wlatywało ;P). Na razie mikrusa odstawiłem - czekam na lepszą pogodę i żeby mnie rwa kulszowa puściła... ;/
Apropo płaskiej ziemi, przypomniały mi się spięcia Owsiaka z "menegierem" the prodigy. Nie pasowało mu, że wszyscy nie będą sprawdzeni (pod sceną), później, że teren nie jest ogrodzony, następnie brakowało barierek oddzielających scenę (scena wysokości na moje oko ~2m), na koniec rzucił, że "ziemia pod sceną nie jest płaska" (w dosłownym tłumaczeniu), na co uzyskał odpowiedź, że Owsiaka uczyli, że ziemia jest okrągła... Chyba po dobrych trzydziestu minutach opóźnienia rozpoczęli koncert.
mam obraz powiększony do 150% 
.