Hejka, jako że po ostatnim niewielkim krecie uwalilem 1 serwo, postanowiłem wymienić zębatki w KSTkach 115. Zamówień też kilka innych spare partsow i upgrejdow

Główny wałek serwa na którym jest orczyk pękł

.

Przy okazji składania serw przetestowałem trzy smarowidla, bo jak to mówią: jak nie posmarujesz to nie polecisz. Do testów użyłem (od lewej):
- smar TF (silikon+PTFE)
- smar LSM
- olejek do precyzyjnych mechanizmów (jak byłem dzieciakiem to takie coś dawali do maszyny do szycia, ja mam akurat od wiatrówki

ale konsystencja taka sama. Skład i nazwa bliżej nieznana)

3 serwa, 3 smary, no to jedziemy. Smar oczywiście szedł na nowe zębatki. Moim faworytem był smar LSM, gdyż wg opisu na tubce - jest przeznaczony do serwo mechanizmów.
Kryterium było, aby serwo przy ruszaniu ręcznie orczykiem pracowało jaknajlżej
Pierwsze serwo, pierwszy smar, nie było źle - chodziło plynnie ale z lekkim oporem.
Drugie serwo, drugi smar - porażka. Serwo chodziło najciężej, po podpięciu do odbiornika miało ewidentnie problem z dojechaniem do pozycji, buczalo i grzało się.
Trzecie serwo, trzeci smar, a raczej olejek. Bomba. Serwo chodzi płynnie i z najmniejszym oporem.
Po rozebraniu i wymyciu pozostałych dwóch serw z wcześniejszych smarowidel, napakowalem do ich zebatkowego mechanizmu olejek. Wszystkie pracują "jak w maselku". Dla porownania mialem nowe ogonowe turnigy TGY-306G.
Także smar nr 3 wygrał

(kupujcie wiatrówki)

Trex 500DFC; 2x quad 5" fpv; TZAGI 1.2m; Kyosho Inferno Neo 1:8 Nitro; Tarot 450DFC; Kyosho Kobra ep 1:10; Pioneer 1.4m; Arrma Senton 6s blx, Inspire 1