Gaui X3 - dlaczego właśnie ONA

[windcatcher]

Nie wiem jak stare trexy, ale nowe nienpotrzebuja wysokich obrotów. Po prostu nie lubią kątów powyżej 11 stopni. A tyle im wystarcza przy niskiej wadze.

Będę na regułach to się przelecisz dwojgiem trexów na niskich obrotach i ocenisz

Ja wiem, że je lubisz i bronisz ale nowe trexy mają taki sam słaby ogon jak stare trex-y.

Da się tym latać ale ogony są po prostu słabe. Niskie ratio samo się nie podniesie a obniżanie kątów to słabe rozwiązanie dla kogoś kto lubi większe kąty.

[aikus]

Nowy - bardzo możliwe, że jest lepszy, ja miałem tylko stare.

[windcatcher]

W nowym trexie wydłużyli wałek, łopatki wzdłuż i wszerz oraz zapewnili większe kąty na ogonie ale ratio biedne jak było tak zostało a zębatka na ogonie malutka i się ślizga...

Każdy bardzo ostry manewr puszcza i mieli ogon a ogólne przeciążenie sprawia iż wałek ogonowy mi się ukręcił sam z siebie w locie.

Da się tym latać ale w porównaniu do x3, warp lub chase jest przepaść w jakości i mocy ogona...

Takiego ratio jak w x3 to chyba żaden heli w tej klasie nie ma i dlatego x3 można latać na kompletnym przydychu a ogon nadal jest poprawny

[pkali]

Takiego ratio jak w x3 to chyba żaden heli w tej klasie nie ma i dlatego oxy 3 można latać na kompletnym przydychu a ogon nadal jest poprawny

Nie bardzo widzę związek, ale skoro tak twierdzisz...

[windcatcher]

Zwiazku nie ma tylko literowka ale oxy 3 tez ma lepszy ogon od trexa pomimo mocnej napinki

[Don Mirson]

Wiatrołapie, uważam że cały czas masz coś zjebane z ustawieniami. Mi ani nie puszcza ani nie przepuszcza a latam na obrotach od 2100 do 2800. Świadków mam na to bez liku

Zgadzam że że align mógł dac po prostu większe ratio dla świętego spokoju, ale Mam wrażenie że to nie tu tkwi problem. Problem jest w tym że jak masz ratio 5 to jakbyś modelu nie ustawił ogon musi trzymac. Przy tak niskim ratio trzeba przez ustawienia ogona i modelu przejść dość dobrze. I to jest wada.

[Don Mirson]

Btw. Będziesz w wincentowie? U mnie znikoma szansa ale może udałoby mi się podjechać na wzajemny przelocik trexami

A skoro już jesteśmy w wątku o gałce... to dokończę myśl nt trexa. Poniżej film jeszcze z czasu kiedy latałem na Alignowym reglu z wyłączonym governorem (co z resztą słychać po spadających obrotach). Być może jestem mało wymmagający, ale jeśli przykładowo tak mi trzyma ogon przy tictockach na średnich obotach, to ja nie widzę dużego problemu. Pogobnie trzymał mi Goblin, miniak zdecydowanie gorzej:

Chodzi mi o od 1:06 do powiedzmy 1:40

http://youtu.be/rhGwi4OvnUE?t=1m6s

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=rhGwi4OvnUE&feature=youtu.be&t=1m6s[/youtube]

[windcatcher]

Nie wiem jeszcze ale będę sie starał.

Mirek - ja wiem, że tym helikiem da się latać spokojnie i na małych kątach ale to mnie nudzi.

Jak mu dam 12 pitch i cyklikę 11-12 to ino furczy a obraca go po 45-90 stopni. Mam trochę tych heli i lubię się bawić ustawieniami ale trex ma najsłabszy ogon ze wszystkich innych, które nie mają problemu z takimi ustawieniami.

Lubie go bo jest tani w kretach i dorobie mu jeszcze docisk na ogon ale ratio zjebali po całości...

Ogon kręci się za wolno a łopaty i kąty ma tak przesadzone w porównaniu do śmiesznej zębateczki, że żadne ustawienia tu nie poradzą gdy to jest mechanicznie skazane na porażkę....

[Don Mirson]

Mirek - ja wiem, że tym helikiem da się latać spokojnie i na małych kątach ale to mnie nudzi.

Jak mu dam 12 pitch...

Yyy. Na max obrotach i 11 stopniach ma dla Ciebie za mało powera? Nie no. Jak tak, to spoko. To nie będzie działał poprawnie. Jak przeskoczysz manualowe 11 stopni to model sie zesra nie poleci. To już mam obczytane i przetestowane.
Ja przy tych kątach największego idla, 2700-2900 rpm... i nie mam pomysłu co mógłbym robić z większą mocą na wirniku... ale wiadomo, każdy lubi co innego

A Ty czasem nie latasz na 1800 6S?

[windcatcher]

A kto mówi o max obrotach? Ja nim latam na niskich obrotach gdzie lubię mieć duże kąty.

Na 1800 latam ale te same ciężkie cegły wkładam czasem do chase czy warp i bez problemu sobie radzą.

Pisz do tarota/aligna/lynxa o upgrade ratio zamiast ze mną bo ja zdania nie zmienię

[Don Mirson]

Tu nie ma co zmieniać zdania. Jeśli latasz na kątach ponad 11 stopni (czylii więcej niż podaje manual) to ja się z Toba w pełni zgadzam. Tak nie poleci, tzn poleci, ale źle. Ja również miałem pewne niedosyty, o których pisałem wcześniej gdy latałem na wyższych kątach.

Pakiet też mu nie ułatwia. Ja czułem duuuużą różnicę pomiędzy 1450 i 1800. 1800 w tym rozmiarze to raczej do Gobelina akurack

Także ten. Jeśli tak sprawa wygląda to ja się z Tobą zgadzam bo nie mam się z czym nie zgodzić

Pamiętam naszą dłuugaśną wcześniejszą dyskusję zanim przypadkiem wyszło, że masz ustawiony za luźno pasek. Napięcie z tego co pamiętam mocno poprawiło Ci latanie.
Może tak dla jaj któregoś pieknego dnia wrzuciłbyś mu pakiet 1450, kąty 11 stopni, napiął pasek jeszcze mocniej i zobaczył jak jest?

[msheli]

@windcatcher może spróbuj zmienić pasek na wałek ?

[windcatcher]

@windcatcher może spróbuj zmienić pasek na wałek ?

Jest to jakaś opcja omawiana w wątku trexa ale zarazem krok w tył nie wykluczam ale najpierw dorobię sobie łożysko lub rolkę dociskającą pasek z tyłu i zobaczę co to da..

[Don Mirson]

Masz juz jakiś dokładniejszy plan jak to zrobić czy na razie luźna myśl?

[aikus]

Wszystko sprowadza się do tego, że T-Rexy tak jak dawniej tak i dziś lubią duże headspeedy.
Można to kompensować stosując małe, lekkie pakiety, większe łopatki... Wszystko to ciągnie za sobą jakieś konsekwencje, których w helikopterach takich jak Gaui, czy Protos - po prostu nie ma.
Jak dojebiesz headspeed 3500 to nie przeszkadzają kąty +-11* (albo i przeszkadzają, bo takie obroty w zestawieniu np. z Gauką, która poprawnie lata na kątach 12* - to by był dopiero kopniak).
Założysz większe łopatki na ogon to albo pasek będzie przeskakiwał, albo - przy wałku - zmielisz zębatki.
Malutkie rolki to coś co zawsze mnie w T-Rexach zastanawiało - jakież tam potężne siły muszą na pasek działać...
Jak zobaczyłem pierwszy raz pinionka ogonowego w Protosie, to pomyślałem "No! I o to chodzi! Nareszcie ktoś pomyślał."
W Gauce pinionek jest co prawda mniejszy niż protosie, ale większy niż w T-Rexie.
I tyle.
Tak to po prostu jest i już.

[Lasiek]

zmiana kąta o stopien czy dwa na pewno nie zastąpi dwóch machnięć dookoła wirnikiem ogonowym. Nie miałem tego rexa ale jak u Mirak zobaczyłem jakie ma ratio to juz wiedziałem że go nie kupię. Z drugiej strony nie wiem co ten align tak sie uparł na to ratio przecież jak cos jest wujowe to dobre nie będzie nie zależnie jak to się bedzie nazywać. jak powielisz ten sam błąd w konstrukcji to nic nie pomoże. do latania z prawa do lewa to sie moze nadaje ale miałem inne heliki z takim ratio i większość mocniejszych ciśnięć konczy się utratą ogona. W galce tez mi puści ale musze kąty mieć 12,5 -13 stopni i w jakiś lejek przeciwbieżny wejść albo jak obroty stracę na starszej baterii.

[aikus]

Gdyby zależało to od pewnego człowieka (a nie wykluczone, że zależy) to powiedziałbym, że jest to człowiek dotknięty obłędem.
Zgodnie z definicją Einsteina, obłędem jest powtarzanie tej samej czynności i oczekiwanie różnych rezultatów

Ale w sumie to mnie to grzeje, dlaczego Align tak postępuje.
Dla mnie, podobnie jak, Lasiek, dla Ciebie - Align jest spalony i to jest jeden z powodów.
Bo jeśli próbować dopasować do tego jakąkolwiek teorię, to wychodzi, że np. Align specjalnie wymusza używanie wyższych obrotów, bo wyższe obroty, to większa masakra przy krecie.
I co z tego, że części są tanie... Wychodzi jeszcze bardziej kutasiarsko niż po prostu głupio (czy też obłędnie głupio).

[Artja]

....
I co z tego, że części są tanie... Wychodzi jeszcze bardziej kutasiarsko niż po prostu głupio (czy też obłędnie głupio).

Taaak... właaaaśnieee... A potem jeszcze różni tacy na różnych forumach otwierają kramiki z workami niespodzianek i Align nie nadąża z produkcją

[Don Mirson]

Aikusku, stawiam Ci wyzwanie

Jak się spotkamy polecisz moim trexem i pokażesz jak bardzo puszcza ogon. Ja to nagram i wrzucę na forum.

Pasuje? Podejmujesz się

[aikus]

Nie. Znam kilka figur w których ogon puści na pewno, bo jestem w stanie zmusić go do puszczenia nawet w Gauce (np. Odwrócona pętla tyłem przy bocznym wietrze dociazajacym ogon) kwestia tylko ostrości wykonania manewru. Sek w tym, że nie umiem tych manewrów dobrze wykonywać to raz, dwa nie jestem pewien czy za każdym razem po takim puszczenia ogona uda mi się model wyratowac. Nie chcę rozbijac nie swoich modeli.
Trzy, nie sądzę żebym na nie swoim modelu nie pode mnie ustawionym i nie na swojej apce w pierwszym locie poczuł się na tyle pewnie zeby tak szaleć. Wiec nawet gdybyś wziął całe ryzyko na klate - małe szanse że mi się to uda.
Ergo: Przelece się chętnie, film nagrać oczywiście możesz, jednak nie zmieni to mojego przekonania i nie wniesie żadnego sensownego argumentu do tej dyskusji.
No chyba że... Ogon to totalna kaplica, ale aż tak źle to prawdopodobnie nie jest.

Update: jeszcze inaczej mówiąc: żeby taki eksperyment miał sens, musiałbym DOSTAĆ ten model, na powiedzmy miesiąc czy dwa, zbindować ze swoją apką, ustawić pod siebie i wykonać nim 30 lotów. Przyznasz, że trochę to nierealne, a ja dorzucam od siebie, że moje niechciejstwo ma w tym swój duży udział.