Piotr_T pisze:Dla astygmatyka (czyli dla mnie) praktyczne odzwierciedlenie znaczenia słów "równolegle" i "prostopadle" bywa nieco przekorne,
Bzdura.
Astygmatyzm jak każda "optyczna" wada wzroku powoduje, że źle widzisz jeśli nie masz dobranych odpowiednich szkieł.
Nie złapiesz focusa, bo krzywizna gałki ocznej uniemożliwia Ci dostosowanie soczewki do odległości tego na co patrzysz - jest inna na środku i inna na dole i na górze gałki - gałka oczna nie jest sferyczna, lecz lekko walcowa. Stąd konieczność stosowania cylindrycznych szkieł.
Jest to wada niezależna od krótko i dalekowzroczności, może i często występuje wspólnie z nią, ale efekt dla Ciebie jest identyczny - nie łapiesz focusa.
To wszystko.
Nie ma to nic wspólnego z postrzeganiem kształtów prostopadłości i równoległości.
NIE! Nie ma.
Może i jest jakaś wada wzroku która zaburza postrzeganie kształtów. Być może i tak.
Ale nie jest nią astygmatyzm.
P.S. Tak, ja też mam astygmatyzm. Większość osób które mają jakąś wadę wzroku ma również astygmatyzm, tyle, że często jest on niewielki, pomijalny.
miruuu pisze:Bizon, wypłaszczenie helika ma jeszcze jedna mocną zaletę - weryfikacja tarczy.
Jak ustawisz łopaty na zero, to zakładasz kątomierz na lopate i kręcisz dookoła. Jak masz zero cały czas to znaczy, że tarcza idealnie równo ustawiona.
To można zrobić też na heliku który stoi krzywo. Dokładnie tak samo.
Bizon ma rację.
Poziomowanie helika jest takim sobie pomysłem.
Nie jest najgorszym, ale też nie jest najlepszym.