Gaui X5

Gaui 200, Gaui 255, Gaui 425, Gaui 550, Gaui X5, Gaui X7
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 207 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 28 gru 2012, o 03:22

Gratulacje :approve:
No to teraz klata ci tak urosła z dumy że w koszulę się nie zmieścisz :vhappy:
Pocieszę cię że ja też nie mam nikogo w pobliżu i sam się uczyłem wszystkiego o helikach czytając fora. Trochę to czasu i cierpliwości wymagało ale da się :thumb:
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
lethe
Elita forum...
Posty: 551
Rejestracja: 05-10-2012
Lokalizacja: lubuskie
Podziękował: 91 razy
Podziękowano: 47 razy

Postautor: lethe » 28 gru 2012, o 10:52

Dokładnie, co prawda na razie wiem że nic nie wiem ale sam fakt że udało mi się go poskładać od zera i z pomocą podnieść w powietrze sprawia mi wiele satysfakcji. Nie raz ogarniała mnie frustracja ale warto było i to bardzo ;)
Dzisiaj od rana siedziałem przed oknem czekając na odpowiednie warunki i w końcu wszystko uspokoiło się na tyle że wyruszyłem na dwór.
Pierwsza bateria była dla mnie zaskoczeniem, wczoraj wiatr nie wydawał mi się specjalnie mocny ale miotało mną na wszystkie strony, dzisiaj było w miarę spokojnie i różnica jest jak dzień i noc. Po kilkanaście sekund wiszenia prawie bez ruchu.
Przy drugiej baterii niestety znowu zaczęło wiać, nie tak mocno jak wczoraj, ale co chwilę musiałem poprawiać wysokość. Raz mocniej dmuchnęło tak że model przechylił mi się do tyłu i zdziwiłem się że nie muszę tak mocno kontrować jak jestem przyzwyczajony z symulatora. Zareagowałem od razu ale elektronika już poprawiała i widać było że tarcza jest mocno przechylona ;)
Wniosłem sprzęt do domu żeby naładować wszystkie baterie i okazało się że heli jakoś tak krzywo stoi - pękła jedna noga podwozia. Albo wczoraj ją nadwyrężyłem przy tym niezbyt spokojnym lądowaniu albo plastik z którego jest zrobiona nie lubi się z zimnem.
Początkowo chciałem wymienić na to samo ale trochę poczytałem i to podwozie z zestawu nie cieszy się dobrą opinią. Docelowo zamierzam sobie sprawić coś takiego: http://www.anythingheli.com/gaui-nx4-x5 ... et-208971/ .

I jeszcze jedno - takie podwozie można naprawiać we własnym zakresie czy są jakieś przeciwwskazania?
Na ta chwilę wracam do symulatora męczyć dalej autorotację, już wiem czemu tak często jest mowa o lądowaniu w ten sposób ;)
Experience is something you obtain only after you need it.
This isn't 3D, I am just trying to land.
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 207 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 29 gru 2012, o 01:33

Kiedy zacząłem latać symek był zbawieniem. Obecnie służy do bezpiecznego trenowania nowych manewrów, chociaż ciągle mnie wkurza w Phoenixie że model raz przechylony bokiem leci tak w nieskończoność. Wkurza bo w realu tak się nie dzieje. Wkurza bo łatwiej mi się teraz lata na dworze. Wiem że są ludzie którzy na symku latają magicznie, ale to nie wytłumaczenie pewnych uproszczeń w algorytmach symulatora.
Masz dużą pomoc od FBL-a w nauce i tylko się z tego ciesz. Fakt że przy krecie dostają serwa ale obecnie nie jest to jakiś kolosalny problem finansowy. TYm bardziej że wymiana upgrejdowanych części alu z głowicy flybarowej tez nie jest tania.
Podwozie w modelach Gaui jest znane z kiepskiej odporności. Ja w swoim wymieniłem już chyba 7 x aż w końcu kupiłem od Aligna 600 do bezstresowego treningu autorotacji.
Do normalnego latania kupiłem podobne co podałeś. Jest mocniejsze i to ważne. Więc wyrabiasz normy zużycia ;)

Co do naprawy - niektórzy próbują "spawać" ale szczerze to o kant dupy rozbić. Te rzeczy robi się w formach wtryskowych, a klejenie odpada - nie wytrzymuje. Spawanie? Tak ale tak jak naprawiają atrapy błotników aut. Dla nas to raczej za droga zabawa.
Apropos autorotacji - w dziale Gaui masz sporo materiałów na ten temat :thumb:
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
lethe
Elita forum...
Posty: 551
Rejestracja: 05-10-2012
Lokalizacja: lubuskie
Podziękował: 91 razy
Podziękowano: 47 razy

Postautor: lethe » 29 gru 2012, o 02:04

Dzięki jak zawsze za tonę informacji. Twoje posty za każdym razem motywują mnie do dalszego działania :thumb:

Z podwoziem nie chcę przekombinować, nowe udało mi się znaleźć w Polsce za rozsądną cenę i po prostu poczekam te kilka dni. Autosy robiłem od kiedy tylko mam symulator, ale do tej pory raczej dla zabawy. Do momentu aż przyjdzie paczka mam nadzieję nabrać na tyle wprawy żeby już zawsze lądować w ten sposób.
Experience is something you obtain only after you need it.
This isn't 3D, I am just trying to land.
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 207 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 30 gru 2012, o 03:25

No tego akurat to bym ci nie polecał. Do autosa trzeba się przygotować, ustawić i podjąć decyzję. Przynajmniej przez pierwsze 100 x zanim go bardzo dobrze nie wytrenujesz.
Jeżeli będziesz kończył lot może być akurat zbieg czynników które zmuszą do szybkiego posadzenia okrakiem bo zawiało, bo słońce, bo z boku lub za blisko...
Model nierówno posadzony często wali łopatą w belkę łamiąc ją albo uszkadzając łopaty a po drodze elementy głowicy. A później masz takie widoki:

Obrazek
Obrazek



Ten drugi kret to z odwróconego... Ziemia tak jakoś szybko się podniosła :wall:
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
lethe
Elita forum...
Posty: 551
Rejestracja: 05-10-2012
Lokalizacja: lubuskie
Podziękował: 91 razy
Podziękowano: 47 razy

Postautor: lethe » 30 gru 2012, o 10:20

Znaczy się myślałem bardziej o włączeniu holda bardzo blisko nad ziemią, tak żeby model po prostu łagodnie osiadł, nie takim pełnoprawnym autosie z wysoka. Chociaż te jak najbardziej cały czas ćwiczę na symulatorze.
Experience is something you obtain only after you need it.
This isn't 3D, I am just trying to land.
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3734
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 316 razy
Podziękowano: 295 razy

Postautor: Ramotny » 30 gru 2012, o 20:08

lethe pisze:Autosy robiłem od kiedy tylko mam symulator, ale do tej pory raczej dla zabawy. Do momentu aż przyjdzie paczka mam nadzieję nabrać na tyle wprawy żeby już zawsze lądować w ten sposób.

Swego czasu gdy już miałem symulator (jeden z pierwszych zakupów), nasłuchawszy się opowieści o autorotacjach, postanowiłem "tak z ciekawości" zobaczyć co to jest i trenowałem autosy... (w Phoenixie jest trening na celność lądowania w auto - bardzo dobre ćwiczenie).
Jakiś czas potem kupiłem T600N bez zbiorniczka wyrównawczego... :(. Dość szybko się okazały dwie rzeczy:
- brak zbiorniczka często kończy się zgaśnięciem silnika w najmniej oczekiwanym momencie niezależnie od ilości paliwa w zbiorniku głównym
- silnika nie da sie odpalić w locie... :(
Na szczęście wcześniejsze ćwiczenia "z ciekawości" okazały się bezcenne ponieważ potrafiłem prawidłowo zareagować na "zgas" silnika i uratować model. Co ciekawe przy żadnym z pierwszych nieoczekiwanych autosów nie miałem ŻADNEGO, najmniejszego uszkodzenia czego nie mogę powiedzieć o innych zamierzonych autosach.
Po czterech nieoczekiwanych autosach wskutek zgaśnięć silnika dość szybko dokupiłem i domontowałem zbiorniczek wyrównaczo-rezerwowy. Od tamtej pory nie miałem ANI JEDNEGO zgaśnięcia silnika niezależnie od wykonywanych figur i ilości paliwa (choć zdarzyło się prawie całkowite wysuszenie obu).
Polecam ćwiczenie autosów na symku i zbiorniczek wyrównawczy (rezerwowy).
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 255 razy

Postautor: Kowal » 30 gru 2012, o 20:51

Ramotny pisze: ...., i zbiorniczek wyrównawczy (rezerwowy).


Mam zamiar uruchomić moją nowo zanabytą 700tkę bez niego, pomimo że znam opowieści itd. Zobaczymy jakie będą efekty.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
radios24
Elita forum...
Posty: 573
Rejestracja: 14-05-2010
Podziękował: 2 razy
Podziękowano: 40 razy

Postautor: radios24 » 31 gru 2012, o 15:27

Gaua Vbara ma już za sobą pierwsze 3 loty :) Systemik sprawuje się zacnie, to jest właśnie to czego szukałem :D Piroflipy i tictoci to bajka, nie porównywalnie lepiej od Bx. Ale czeka mnię jeszcze wiele pracy, żeby ustawić go pod siebie :banana:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
COMPASS CHRONOS | XLPOWER 550 | FORZA 450EX
http://www.yellowhammer.pl

Paweł Trznade
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 207 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 31 gru 2012, o 23:07

Radios, piłuj go dogłębnie i zaraz nam tu dawaj znać, co odkryłeś :grin2:
Powodzenia :mrgreen:
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
crash
Domownik forum...
Posty: 381
Rejestracja: 19-07-2012
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 15 razy

Postautor: crash » 2 sty 2013, o 20:12

ja tylko dodam coś na temat 3g aligna - to gówno!
wyżej mario coś tam pisał że piloci biadolą bo się nie znają, i tutaj muszę powiedzieć że moj trex 500 poustawiany był "laboratoryjnie", (wiem, młody ze mnie pilot ale już wiem co piszę) - wszystko wyważone, zero wibracji, silikonki, przymocowany każdy kabeleczek żeby nic tam nie "furgotało".
mimo to bałem sie sprobowac piroflipa bo czasem uciekał ogonek... no i pewnego razu uciekł trochę mocniej a ja byłem o jakis metr za nisko... piroflipa nie zdążyłem spróbować a do wymiany sanki, cały ogon, łopaty, głowny wał chyba też, snapy i masa mikro drobiazgów... :masakra:
i oczywiście fbl system też już wymienię...

kretowe pozdrowienia-
pogrążony w rozpaczy "crash"
Awatar użytkownika
super_mario2
Elita forum...
Posty: 980
Rejestracja: 05-02-2011
Lokalizacja: Halinów
Podziękował: 53 razy
Podziękowano: 44 razy
Kontaktowanie:

Postautor: super_mario2 » 2 sty 2013, o 22:18

Tu masz lot na tym "gównie":

Pozdrawiam Mariusz
Goblin 700, T-Rex 450 PRO V2 3GX, 600 ESP BeastX
E-flite MSR, FPVRaptor
Spektrum DX8, Phoenix RC
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 255 razy

Postautor: Kowal » 2 sty 2013, o 22:33

super_mario2 pisze:Tu masz lot na tym "gównie"]



Mario, wyjątek potwierdza regułę.....mało jest przypadków normalnego działania 3G.
Ty masz chyba 3GX?
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
super_mario2
Elita forum...
Posty: 980
Rejestracja: 05-02-2011
Lokalizacja: Halinów
Podziękował: 53 razy
Podziękowano: 44 razy
Kontaktowanie:

Postautor: super_mario2 » 2 sty 2013, o 22:46

Tak, ale rok czasu latałem 3G. Nie był idealny, ale latać się dawało. A jak ktoś umi ( :) ) to i ostre 3D
Pozdrawiam Mariusz
Goblin 700, T-Rex 450 PRO V2 3GX, 600 ESP BeastX
E-flite MSR, FPVRaptor
Spektrum DX8, Phoenix RC
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 255 razy

Postautor: Kowal » 2 sty 2013, o 23:16

super_mario2 pisze:Tak, ale rok czasu latałem 3G. Nie był idealny, ale latać się dawało. A jak ktoś umi ( :) ) to i ostre 3D



Kurde, ale właśnie w tym kwestia, że dawało, a nie poprostu latało. To jest dylemat tego systemu, że nie wiadomo gdzie jest problem, jak go usprawnić i kiedy wywinie ogonem. Tak poza tym to działa... Ide kimać, jutro cza coś popracować.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
super_mario2
Elita forum...
Posty: 980
Rejestracja: 05-02-2011
Lokalizacja: Halinów
Podziękował: 53 razy
Podziękowano: 44 razy
Kontaktowanie:

Postautor: super_mario2 » 3 sty 2013, o 00:25

Mi i Adamowi akurat nie kopał. Miał za to inne atrakcje jak delfinek i zadzieranie przy szybkim przelocie i delikatnym podniesieniu dzioba. W wersji 3.0 było lepiej, ale za to potrafił się źle inicjalizować. Do piruetów nie miałem zastrzeżeń.
Pozdrawiam Mariusz
Goblin 700, T-Rex 450 PRO V2 3GX, 600 ESP BeastX
E-flite MSR, FPVRaptor
Spektrum DX8, Phoenix RC
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 255 razy

Postautor: Kowal » 3 sty 2013, o 07:34

super_mario2 pisze:Mi i Adamowi akurat nie kopał. Miał za to inne atrakcje jak delfinek i zadzieranie przy szybkim przelocie i delikatnym podniesieniu dzioba. W wersji 3.0 było lepiej, ale za to potrafił się źle inicjalizować. Do piruetów nie miałem zastrzeżeń.



Zadzieranie przerobiłem. Czego by nie mówić, temu systemowi czegoś brakowało/brakuje.

Milego dnia!!!!
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
valoos
Domownik forum...
Posty: 404
Rejestracja: 17-05-2011
Lokalizacja: Łopuchowo / Poznań
Podziękował: 30 razy
Podziękowano: 44 razy

Postautor: valoos » 3 sty 2013, o 10:47

Gmeracz pisze:(...) chociaż ciągle mnie wkurza w Phoenixie że model raz przechylony bokiem leci tak w nieskończoność. (...)

Z tego powodu gorąco wszystkim polecam RealFlight'a, może troszkę mniej user friendly, ale przynajmniej nie "wmawia" mi że umiem latać jeżeli nie umiem. Myślę, że RF zdecydowanie lepiej oddaje "kaprysy" modelu w locie przez co przygotowuje na realne sytuacje.
Co jest nie zapisane zmierza do nieistnienia...
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3734
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 316 razy
Podziękowano: 295 razy

Postautor: Ramotny » 3 sty 2013, o 12:10

valoos pisze:
Gmeracz pisze:(...) chociaż ciągle mnie wkurza w Phoenixie że model raz przechylony bokiem leci tak w nieskończoność. (...)

Z tego powodu gorąco wszystkim polecam RealFlight'a, może troszkę mniej user friendly, ale przynajmniej nie "wmawia" mi że umiem latać jeżeli nie umiem. Myślę, że RF zdecydowanie lepiej oddaje "kaprysy" modelu w locie przez co przygotowuje na realne sytuacje.

NIe wiem jak Gmeracz nastawił sobie Phoenixa ale w moim heliki zachowują się normalnie a nie jak w FMSie
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
lethe
Elita forum...
Posty: 551
Rejestracja: 05-10-2012
Lokalizacja: lubuskie
Podziękował: 91 razy
Podziękowano: 47 razy

Postautor: lethe » 6 sty 2013, o 18:21

Dzisiaj chyba jakiś niefortunny dzień. Koło południa czytałem o tym co się przydarzyło Crashowi i się okazało że i mnie nie ominęło nieszczęście.

Montowałem ostatnie rzeczy w śmigłowcu i ustawiałem całość od nowa bo przyszedł w końcu RC Logger. Jak skończyłem zaczynało się robić ciemno, ale stwierdziłem że powiszę sobie chwilę bo i tak baterię mam do rozładowania. Tym bardziej że pierwszy raz od 1,5 tyg była normalna pogoda.

Po starcie mocno się zdziwiłem bo czy to przez porządnie zrobioną kalibrację czy warunki były wyjątkowo sprzyjające ale tak jak normalnie trochę mi się model miotał na wszystkie strony tak teraz był wyjątkowo stabilny i musiałem coś więcej poprawiać tylko jak zawiało.

No i tak jak byłem bardzo zadowolony tak mina mi zrzedła przy lądowaniu.

Przełączyłem się na holda i zamiast dodać trochę kątów doznałem chwilowego zaćmienia mózgownicy. Model siadł na ziemi a jako że byłem bardzo nisko to prawdopodobnie na tym by się skończyło gdyby nie to że w jakimś dziwnym odruchu pociągnąłem drążek od gazu w dół (na symulatorze zawsze latam w idlu więc to nie z nawyku). Helikopter jeszcze nie siedział pewnie na gruncie i się przechylił, szybko poprawiałem ale niestety wszystkie cztery łopaty zaczęły wgryzać się w ziemię.

Cieszę się tylko z tego że śmigłowiec nie przewrócił się zupełnie, straty wtedy jestem pewien były by znacznie większe.

Obrazek

Z drugiego śmigła ogonowego zostało mi samo mocowanie, reszty nie byłem nawet w stanie zlokalizować ;)

Zanim zacznę polować na zamienniki chciałbym tylko zapytać o jedno - czy powinienem teraz rozbierać głowicę, ogon itd i sprawdzać jak wszystko się ma? Po dokładnym obejrzeniu nic poza łopatami nie wygląda na uszkodzone, jak kręcę wirnikiem to chodzi dokładnie tak jak wcześniej.

Jedyne co mnie w tym wszystkim denerwuje to że po założeniu podwozia treningowego zaczynają się cyrki dziać, strach rozkręcić dobrze wirnik już nie mówiąc o lataniu. Gdybym dzisiaj je miał założone to prawdopodobnie nic poważnego by się nie stało.

W każdym razie nauczka na przyszłość i kolejne 1-2 tyg przerwy od latania. Chociaż tyle że to nowe wzmocnione podwozie idealnie zdało egzamin.
Experience is something you obtain only after you need it.
This isn't 3D, I am just trying to land.

Wróć do „Gaui”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron