T-Rex 450

Align, Tarot, Alzrc, HK, CopterX i inne kompatybilne wynalazki
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8023
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 23 sie 2013, o 15:40

To ta trauma Ci jeszcze czeka - takie hobby
Helikoptery
Awatar użytkownika
lethe
Elita forum...
Posty: 551
Rejestracja: 05-10-2012
Lokalizacja: lubuskie
Podziękował: 91 razy
Podziękowano: 47 razy

Postautor: lethe » 23 sie 2013, o 17:56

Takie hobby, ale z drugiej strony takie zbieranie znaczków czy prace w ogrodzie nigdy nie dostarczą tylu emocji ;)
Experience is something you obtain only after you need it.
This isn't 3D, I am just trying to land.
Awatar użytkownika
lethe
Elita forum...
Posty: 551
Rejestracja: 05-10-2012
Lokalizacja: lubuskie
Podziękował: 91 razy
Podziękowano: 47 razy

Postautor: lethe » 23 sie 2013, o 18:39

Strach jest nieodłącznie związany z lataniem takimi śmigłowcami.

Przygotowując swój pierwszy model nigdy nie myślałem o takich kwestiach ale pamiętam jak w błyskawicznie nabrałem respektu do maszyny kiedy testowo odpalałem silnik od mojej X5 w trakcie testowania elektroniki. Byłem w zamkniętym pomieszczeniu i dźwięk był po prostu przerażający, absolutnie się nie spodziewałem czegoś takiego. Tym bardziej że w pewnym zakresie obrotów dochodzi jeszcze taki rwący odgłos. Oczywiście sprawa się nie poprawiła po złożeniu modelu gdzie do silnika doszły jeszcze pracujące zębatki, wały i łopaty.

Z początku za każdym razem jak rozkręcałem wirnik cały telepałem się w środku, ale stopniowo z tym wszystkim się oswoiłem i strach przed modelem przekształcił się bardziej w strach o model. Nie tyle bałem się pracy śmigłowca co przechodziłem przez ogromne obawy o kreta.

I znowu z czasem nabrałem pewności i doświadczenia i dzisiaj wiem że jeśli nie będę zbyt wiele kombinował i za szybko próbował rzeczy których jeszcze nie opanowałem to model raczej nie wbije się w ziemię. Dzisiaj widok 450 i praca jego malutkiego silniczka wywołuje mój pobłażliwy uśmiech, podejrzewam że dla ludzi latających na siedemsetach jest to taka zabawka jak dla mnie micro heli.

Ze wszystkim idzie się z czasem oswoić. Na początku strach jest i to duży, ale tego się po prostu nie da przeskoczyć. Ja na to patrzę tak że ostatecznie do stracenia mam tylko czas bo po krecie trzeba będzie zaczekać na wolne fundusze na naprawę, a cała zabawa jest znacznie ciekawsza i produktywna niż siedzenie w domu. Tyle co ja się na temat prądu i zasad działania elektroniki nauczyłem przy okazji modeli śmigłowców to już mi zostanie do końca życia. Tym bardziej że wyniki pracy Wojtka zainspirowały mnie do dalszego zgłębiania tematu.

Jak postawisz ten pierwszy krok to potem jest już łatwiej. Jeśli model jest gotowy to idź i pokręć trochę śmigłami, nawet jak nie będziesz latał to zaczniesz się przyzwyczajać do pracy jego elementów. Nawet jeśli kilka razy będziesz podchodził do tego pierwszego lotu to nie jest to jakiś wielki problem, każdy to jakoś tam po swojemu przeżywa.
Experience is something you obtain only after you need it.
This isn't 3D, I am just trying to land.
Awatar użytkownika
bejo
Elita forum...
Posty: 1280
Rejestracja: 09-06-2013
Podziękował: 15 razy
Podziękowano: 39 razy

Postautor: bejo » 23 sie 2013, o 19:57

Wiem o czym teraz myślicie. Najpierw dość długo trułem Wam wszystkim d...pę , bo sam nie mogłem zdecydować co wybrać mikro V922 czy 450 -tkę HK lub CopterX. Teraz znowu marudzę , bo boję się pierwszego lotu.

To nie takie proste jak mi się na początku wydawało. Może byłoby wszystko o wiele prościej, gdyby tej kasy zbywało. Ciężko było mi uzbierać te 9 stów. O jakiejś lepszej apce od dawna myślałem . Więc te 3 stówy i tak musiałbym wydać ( bo tyle mnie kosztowała TG9X). Wkurzała mnie ta kolekcja apek ,jaką posiadam ( aż 4 sztuki).

Może jakoś uda mi się to gdzieś wyprzedać. Jest jeszcze spalinowy Spit z De'A ( leży już trzeci rok na szafie). Pisałem dlaczego nim nie latam?. Muszę mieć co najmniej 2 stówy miesięcznie na serwisowanie i naprawy pokretowe

Na obecną chwilę mam : 3 komplety łopat głównych( szklane), 2 belki ogonowe, 2 zębatki główne , 1 komplet okucia łopat głównych, 5 szpindli Tarot., 2 wały główne Tarot, 1 ślizgacz z popychaczem HK.
I to tyle.
Awatar użytkownika
bejo
Elita forum...
Posty: 1280
Rejestracja: 09-06-2013
Podziękował: 15 razy
Podziękowano: 39 razy

Postautor: bejo » 23 sie 2013, o 20:09

Na temat emocji to wiem co nieco. Jak trzy lata temu musiałem awaryjnie posadzić na ziemi spalinówę Spita z De'A. W powietrzu zgasł nagle silnik , bo przepalił się w niej żarnik. Do domu wracałem z pełnymi gaciami, :oops: ale samolotu nie rozbiłem! :thumb:
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19704
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1793 razy
Podziękowano: 920 razy

Postautor: Don Mirson » 24 sie 2013, o 00:14

Chlopie. Po prostu probuj latać. Każdy się uczy i każdy rozbija. Nie ominiesz tego etapu. Im prędzej zaczniesz tym szybciej się nauczysz. Z reszta jak ma Heli leżeć na polce przez kolejny miesiąc, to niech leży w oczekiwaniu na naprawę a nie ma Ciebie ;)

A tak serio to sprobuj się przelamac i lataj. Szkoda życia...
Awatar użytkownika
Danny8
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 26
Rejestracja: 23-07-2013
Podziękowano: 1 raz

Postautor: Danny8 » 25 sie 2013, o 21:35

To w moim przypadku pierwszy oblot mam za sobą, długo nie latałem jednak wyrażenia super. Wcześniej bawiłem się v911 i bardzo mało v922(czekam na części do niego xd) przyznam że silnik oraz kręcący się wirnik zmuszają do respektu. Nie jest to to samo co te małe zabawki. Pierwszy przelot po regulacji... Wymaga opakowania, każdy ruch drążka na wpływ na helikopter, nawet ten najmniejszy, w v911 nie miałem problemów po pelnym wychyleniu, tutaj szczerze bal bym się. Wrażenia niezapomniane, ale 3 pakiety to stanowczo za mało

Wysłane z mojego Pentagram Monster za pomocą Tapatalk 4
Awatar użytkownika
super_mario2
Elita forum...
Posty: 980
Rejestracja: 05-02-2011
Lokalizacja: Halinów
Podziękował: 53 razy
Podziękowano: 44 razy
Kontaktowanie:

Postautor: super_mario2 » 26 sie 2013, o 08:47

Założenie, że helikoptera nigdy nie uszkodzisz jest niestety z gruntu fałszywe...
Pozdrawiam Mariusz
Goblin 700, T-Rex 450 PRO V2 3GX, 600 ESP BeastX
E-flite MSR, FPVRaptor
Spektrum DX8, Phoenix RC
Awatar użytkownika
bejo
Elita forum...
Posty: 1280
Rejestracja: 09-06-2013
Podziękował: 15 razy
Podziękowano: 39 razy

Postautor: bejo » 26 sie 2013, o 16:04

Wiem o tym. I zdaję sobie z tego sprawę że w przeciwieństwie do mikro heli tutaj wydatki na samym zakupie helika się nie kończą. Tak że co miesiąc jakieś wydatki , czy to większe czy mniejsze, ale będą.
Bartek1129
Witaj. Zanim zapytasz - poszukaj i poczytaj!
Posty: 8
Rejestracja: 26-08-2013
Lokalizacja: Olsztyn

Postautor: Bartek1129 » 26 sie 2013, o 17:35

Witam, jestem nowym forumowiczem i początkującym modelarzem.
Bardzo dużo już czytałem na temat heli a rozmowa telefoniczna z Panem Jackiem z radiomodels też wiele mi rozjaśniła, jednak mam jeszcze wiele wątpliwości stąd mój post.

Zacznę od tego że już troche umiem latać na 4 kanałowym modelu wielkości 450-tki. Teraz chciałbym złożyć model profesjonalny a nie tam jakąś zabawkę. Nie mam na raz tyle gotówki aby kupić gotowego rtf-a więc będę składał wszystko od początku, co chyba jest z resztą lepszym rozwiązaniem. Copter-x 450 na węglowej ramie, taka będzie podstawa i teraz zaczyna sie dylemat. Zauważyłem że elektronika firmy KDS nie jest stosunkowo droga, a radiomodels ma tego sporo i nie muszę zamawiać niczego z usa czy chin co dla mnie jest ogromną zaletą. Oprócz tego jest nawet kilka filmików na yt po polsku jak ustawić regiel itp, a podoba mi sie dźwięk logowania kds'a, niby nic istotnego a dodaje smaczku całemu modelowi.

Chciałbym poprosić was o opinię czy zamontowanie do copterx-a silnika i regla KDS'a jest dobrym pomysłem. Chodzi mi konkretnie o te które są montowane seryjnie w modelu SV. Serwa na tarcze o których myślę to kds 290 a na ogon kds 590. Gyro kds 820 a nadajnik raczej też ten od kds'a chodź dużo bardziej podoba mi sie 9xR ale nie wiem co to warte. Nie są to drogie podzespoły, a Pan Jacek je bardzo zachwalał tak więc proszę także was jako obiektywnych obserwatorów o opinię i porady.

Z góry dziękuje za odpowiedzi :)
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 207 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 26 sie 2013, o 20:00

bejo pisze:Na temat emocji to wiem co nieco. Jak trzy lata temu musiałem awaryjnie posadzić na ziemi spalinówę Spita z De'A. W powietrzu zgasł nagle silnik , bo przepalił się w niej żarnik. Do domu wracałem z pełnymi gaciami, :oops: ale samolotu nie rozbiłem! :thumb:

Na zlotach często się dzieje że komuś coś zgaśnie albo w powietrzu dzieją się jakieś rzeczy. Normalka.
A wracając do tematu - nie ma co zawczasu srać ogniem na temat pierwszych lotów. To że i tak kiedyś skrecisz to pewne i lepiej od razu z tym się pogodzić. Wtedy łatwiej się lata.
A w międzyczasie ćwicz, ćwicz, ćwicz... Czymkolwiek.
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
Wiktor
Elita forum...
Posty: 955
Rejestracja: 02-05-2010
Lokalizacja: Wadowice
Podziękował: 132 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: Wiktor » 26 sie 2013, o 23:25

super_mario2 pisze:Założenie, że helikoptera nigdy nie uszkodzisz jest niestety z gruntu fałszywe...

dobre i zwięzłe. Programista komp?
Awatar użytkownika
Danny8
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 26
Rejestracja: 23-07-2013
Podziękowano: 1 raz

Postautor: Danny8 » 27 sie 2013, o 05:14

Matematyk pewnie :-P Ja przy drugim locie uszkodzilem podwozie, z całych 20cm ladowalem. Ale zbyt nerwowo obsługuje aparaturę, potrzebuje jeszcze wyrobić sobie nawyk płynnego przesuwania drążka.

Wysłane z mojego Pentagram Monster za pomocą Tapatalk 4
Awatar użytkownika
lethe
Elita forum...
Posty: 551
Rejestracja: 05-10-2012
Lokalizacja: lubuskie
Podziękował: 91 razy
Podziękowano: 47 razy

Postautor: lethe » 27 sie 2013, o 07:00

Normalne, ja w swoim modelu też bardzo szybko rozwaliłem chociaż tam jeszcze był problem ze stockowym podwoziem. Po wymianie na wzmocnioną wersję nie ma problemów pomimo tego że jeszcze kilka razy niezbyt łagodnie lądowałem.
Experience is something you obtain only after you need it.
This isn't 3D, I am just trying to land.
Awatar użytkownika
lethe
Elita forum...
Posty: 551
Rejestracja: 05-10-2012
Lokalizacja: lubuskie
Podziękował: 91 razy
Podziękowano: 47 razy

Postautor: lethe » 27 sie 2013, o 07:39

Bartek1129 pisze:Nie mam na raz tyle gotówki aby kupić gotowego rtf-a więc będę składał wszystko od początku, co chyba jest z resztą lepszym rozwiązaniem.

Zdecydowanie lepszym. Nie dość że to bardzo ciekawy (choć szczerze powiem że przy pierwszym modelu czasem przytłaczający) proces to przy okazji dokładnie poznajesz budowę modelu. Prędzej czy później na pewno wbijesz heli w ziemię i wtedy taka wiedza bardzo się przydaje a lepiej samemu obejrzeć i pomacać niż później siedzieć nad instrukcją i wgapiać się w rysunki.

Bartek1129 pisze:Copter-x 450 na węglowej ramie, taka będzie podstawa i teraz zaczyna sie dylemat. Zauważyłem że elektronika firmy KDS nie jest stosunkowo droga, a radiomodels ma tego sporo i nie muszę zamawiać niczego z usa czy chin co dla mnie jest ogromną zaletą.

Oczywiście wybór ostatecznie należy do Ciebie ale sprowadzanie części ze wschodu wychodzi bardziej niż często taniej. Ostatnio sam zacząłem składać 450, wszystko ściągałem z Chin w kilku paczkach i cały proces odbył się bez najmniejszych problemów. Fakt że trzeba poczekać ok 2 tygodni na transport ale na koniec jestem finansowo na tyle do przodu że odbudowę po pierwszym poważnym krecie mam za darmo.

Jeśli zależy Ci na czasie to zakupy w Polsce to jedyne wyjście ale jeśli raczej wolałbyś zaoszczędzić to naprawdę nie ma powodów by obawiać się zakupów za granicą. Temat przerabiany wielokrotnie przez prawie każdą osobę na forum i jakkolwiek zdarzają się problemy to generalnie nie ma później wielkich trudności w naprostowaniu sprawy. Na koniec jeszcze dodam że ostatnio załatwiałem reklamację w Chinach i drugą w Polsce. W tym pierwszym wypadku wystarczyły 3 maile i zamiennik nieodpłatnie właśnie do mnie leci, w drugim nie dość że drugi miesiąc prowadzę rozmowy ze sklepem to jeszcze przyjdzie mi zapłacić 150zł za bzdurną usługę a problem nie jest rozwiązany.

Nie wypowiem się na temat produktów KDS bo nie miałem z nimi styczności ale dobrze by było gdybyś sam spróbował dobrać elektronikę. Zmusi Cię to do dokładnego zapoznania się ze sposobem działania i parametrami każdego podzespołu a to ostatecznie pozwoli Ci lepiej zrozumieć model i pozwoli w przyszłości łatwiej i szybciej rozwiązać problemy.

Zerknij na ten temat: viewtopic.php?f=67&t=2381 - wiele informacji które mogą Ci się przydać.

Na początku człowiek ma tysiące pytań więc jeśli poczytasz i nie będziesz czegoś pewien to śmiało pytaj.
Experience is something you obtain only after you need it.
This isn't 3D, I am just trying to land.
Awatar użytkownika
Danny8
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 26
Rejestracja: 23-07-2013
Podziękowano: 1 raz

Postautor: Danny8 » 27 sie 2013, o 07:47

To podziel się tym jakie masz to nowe podwozie, bo ja zamówiłem już płozy, i 2 pary uchwytów, ale rozważałem też kombinowanie z czmyś w łasnym, potencjalnie elastycznym, tylko że czasu brak na kombinowanie i robienie, o doświadczeniu nie wspominając.


PS: przy okazji pęknięcia podwozia, wgniotłem lekko łopatę drewnianą na krawędzi, i już mnie drażni, przy kolejnym takim wypadku pójdzie do wymiany.
Awatar użytkownika
Danny8
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 26
Rejestracja: 23-07-2013
Podziękowano: 1 raz

Postautor: Danny8 » 27 sie 2013, o 07:54

Co do składania, wszystko fajnie, ale ja złożyłem swój, potem poszedłem na regulacje, i okazało się że trzeba rozkładać... wał główny krzywy, pasek założyłem odwrotnie(nie wiem, jak mogłem to przeoczyć), a przy ramieniu skoku ogona śruba mi pękła. Jednak nie zniechęcam się tak szybko.

Zapomniałem dodać... ramka do serwa ogonowego nie pasowała (trochę za mała), otwory w bloku silnika były za wąskie i nie dawały możliwości regulacji ustawienia silnika, śrubka montująca głowicę na wale głównym była uszkodzona.



Ale jakbym miał drugi raz kupować heli to też bym wybrał KIT, i składał od zera, jestem bogatszy teraz o cenną wiedzę.
Awatar użytkownika
shacker
Elita forum...
Posty: 578
Rejestracja: 28-01-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 25 razy
Podziękowano: 59 razy

Postautor: shacker » 27 sie 2013, o 09:08

Silnik i regiel będą działać, tyle mogę powiedzieć :) Z reglem nie ma problemów, ale jest to typowy regiel bez zaawansowanych funkcji - nie ma dobrego stoftstartu czy governora. Po prostu kręci silnikiem i tyle, bez fajerwerków :)

Serwo N590 na ogon jest całkiem ok, jest to rebrandowany PowerHD 3688HB. Działa nieźle, z tym że w pewnym momencie swojego życia stwierdza że pora umrzeć i zamiera. Ten typ tak ma :)

Apka KDS też jest ok za swoją cenę, odbiorniki drogie niestety. 9xR będzie dużo bardziej zaawansowany, ale wiadomo - bez gwarancji, albo droższy.

Wysłałem ci PW w sprawie regla - mam taki na zbyciu.
DEVO 8S @ ALZRC 450 Pro V2 FBL (ZYX) / T-rex 600 Pro (MSH Brain)
Awatar użytkownika
super_mario2
Elita forum...
Posty: 980
Rejestracja: 05-02-2011
Lokalizacja: Halinów
Podziękował: 53 razy
Podziękowano: 44 razy
Kontaktowanie:

Postautor: super_mario2 » 27 sie 2013, o 09:13

Wiktor pisze:
super_mario2 pisze:Założenie, że helikoptera nigdy nie uszkodzisz jest niestety z gruntu fałszywe...

dobre i zwięzłe. Programista komp?


Blisko ale bez programowania.
IT: security, Cisco, routing, switching i takie tam..
Pozdrawiam Mariusz
Goblin 700, T-Rex 450 PRO V2 3GX, 600 ESP BeastX
E-flite MSR, FPVRaptor
Spektrum DX8, Phoenix RC
Awatar użytkownika
Danny8
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 26
Rejestracja: 23-07-2013
Podziękowano: 1 raz

Postautor: Danny8 » 27 sie 2013, o 09:26

shacker pisze:[...]Po prostu kręci silnikiem i tyle, bez fajerwerków :)[...]


No i chyba tak ma być, gorzej jakby były fajerwerki.

Wróć do „Align i jego klony”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości