Fizjo, nie obraź się, ale ja ten wątek odbieram jako encyklopedyczny pokaz ułańskiej fantazji. Nie chodzi już nawet o $$ które zostały puszczone z dymem, lecz zmarnowany czas jaki poświęcili koledzy na prowadzenie za rączkę. Tu w miarę rozwoju wydarzeń u niektórych narastało po prostu przerażenie wywołane nieuchronnością nadchodzącej katastrofy. To tyle w ramach podsumowania, mimo wszystko brawa za determinację i upór w dążeniu do celu
Na bazie swoich doświadczeń w podobnej materii, zalecałbym przed przystąpieniem do czegokolwiek skompletować wszystkie potrzebne manaule w obu wersjach: elektronicznie i papierowo - tak żeby mieć możliwość nanoszenie notatek w miarę pozyskiwania wiedzy i porad.
Podłączając cokolwiek, podłączaj etapami testując kolejno poszczególne moduły. Nie wszystko naraz! Niektóre z elementów nie będą działać jeśli nie wykryją w systemie jakiegoś komponentu siłą rzeczy blokując cały system. Przykładem może być np procedura uzbrajania silników, kalibracji regli i RC. Do tego nie potrzeba GPS'a.
Istnieje naprawdę niewielkie prawdopodobieństwo, że wejdziesz w posiadanie modułu lub układu nabytego w popularnej sieci handlowej, który jest nieudokumentowany. W branży copterów koledzy przemłócili już chyba wszystko co możliwe, tak więc trzymaj się sprawdzonych konfiguracji dla których znajdziesz ślady użytkowania na forach. Na prekursora jeszcze przyjdzie czas.
Do porad stosuj się ze zrozumieniem. Nie na zasadzie małpiego naśladownictwa lub bezmyślnego wykonywania poleceń. Czerwony i czarny kabel to pojęcia umowne - nie oznacza to że zawsze na 100% pod czerwonym będzie (+) a pod czarnym (-). Multimetr Twoim przyjacielem, znajdziesz w nim również omomierz którym macaj wszystko co się da w poszukiwaniu zwarć, przebić i na sucho kontroluj kontakt zanim podłączysz zasilanie.
Powodzenia! A piwa mam nadzieję nie rozlałeś z tej rozpaczy?
