Hydepark - czyli bardzo brudny brudnopis (idealne miejsce na bzdury :) )

Wiktor · Postautor: **Wiktor** » 15 sty 2015, o 20:26

Kowal pisze:W sumie, to niedaleko tam mam........ Ale chyba wpadać tam nie będę.....

Myślałem, że to o Ciebie chodzi...
Napięcie rośnie i z pewnością nie jest to już 3s :mrgreen:

Artja · Postautor: **Artja** » 17 sty 2015, o 16:58

Hoho zasadził Aikus kija w mrowicho i powiało egzotyką, jakby Omanu było za mało

Jako że o mnie chodzi w tym wątku, czuję się zobligowany do wyjaśnień. Z różnych przyczyn wyprawa na to zadupie tym razem nie dojdzie jednak do skutku. Nie ukrywam, że bardzo jestem zadowolony z takiego obrotu sprawy :banana:

Egzotyka jest kusząca, nie da się zaprzeczyć, i jest to właściwie jedyny plus jaki mógłbym tu naliczyć. Miejscóweczka do latania też niczego sobie. Focia całkiem świeża, cyknięta w listopadzie ubiegłego roku dokładnie w tym miejscu. Trochę tam pochmurno bo to chyba końcówka pory deszczowej :-)

Tak więc okolica wciąż wymaga eksploracji i rozeznania jak się tam lata. Na chętnych wyczekują miejscowe piękności z opcją CD-romka...

Obrazek

... równie niecierpliwie odważnych pilotów wypatrują miejscowe krety...

Obrazek

Enjoy!

PiotrS · Postautor: **PiotrS** » 9 lut 2015, o 15:58

Zgubiłem w sobotę portfel z całkiem porą ilością gotówki, dokumentami, kartami.
W zupełnie idiotyczny sposób, ale to inny temat.

Dziś zadzwoniła do mnie miła pani z informacją, że znalazła portfel. Z dokumentami...... i z gotówką.
W portfelu nie było żadnego numeru telefonu do mnie. Musiała całkiem sporo trudu sobie zadać, aby mnie odnaleźć.

Kiedyś to pewnie się zdarzało częściej, ale teraz byłem naprawdę mocno zaskoczony.

Postautor: **wojtekr** » 9 lut 2015, o 16:00

miałem to samo, miałem w nim pokwitowanie z moim numerem ale błędnym nazwiskiem gość jakoś to ogarnął trochę się domyślając a trochę zgadując

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 9 lut 2015, o 16:09

No nieźle. Piękna sprawa!!!

Aż tak się w sobote podjarałeś nowym pakietem do x-trójki?

PiotrS · Postautor: **PiotrS** » 9 lut 2015, o 16:23

Jak wysiadałem do Ciebie wypadł mi portfel, ale go podniosłem.
Po 5 minutach wypadł mi ponownie.

Tak, musiałem być podjarany tym pakietem :-)

A jaki dziś rano byłem :-)

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 9 lut 2015, o 16:25

PiotrS pisze:Tak, musiałem być podjarany tym pakietem

Albo opowieścią o moim obiadku czekającym na talerzu :rotfl2:

lin3e · Postautor: **lin3e** » 9 lut 2015, o 17:08

Nie chwaląc się miałem podobnie tylko, że ja byłem znalazcą. Tym sposobem poznałem bardzo sympatyczną panią

PiotrS · Postautor: **PiotrS** » 9 lut 2015, o 17:13

Tym bardziej, jestem zbudowany!

Kenobi36 · Postautor: **Kenobi36** » 9 lut 2015, o 17:53

Słyszałem przypadki jak uczciwego znalazcę właściciel oskarżył o kradzież.
Dlatego gdybym ja znalazł portfel to bym go wrzucił do skrzynki pocztowej.

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 9 lut 2015, o 17:55

lin3e pisze:Nie chwaląc się miałem podobnie tylko, że ja byłem znalazcą. Tym sposobem poznałem bardzo sympatyczną panią

To może ta Pani po prostu widziała Piotra?
A może jeszcze inaczej... Znalazła go na fejsie i... gdy ujrzała jego... stopę.... Sorry Piotr, nie mogłem sie powstrzymać :rotfl2:

Artja · Postautor: **Artja** » 9 lut 2015, o 17:59

Kenobi36 pisze:Słyszałem przypadki jak uczciwego znalazcę właściciel oskarżył o kradzież.
Dlatego gdybym ja znalazł portfel to bym go wrzucił do skrzynki pocztowej.

No więc mamy tu opisane przypadki uczciwych znalazców i uczciwych gubicieli :-)

Nie miałem tyle szczęścia, cały portfel z zawartością zniknął w niebycie niczym bocian w regulskich czeluściach :masakra:

@Miru, Twoja koncepcja nie trzyma się kupy... żeby to jeszcze odcisk palca, czy tam jakieś inne cechy biometryczne nosić w portfelu, to może... ale stopę?... eee... :oops:

aikus · Postautor: **aikus** » 10 lut 2015, o 12:10

PiotrS pisze:
Kiedyś to pewnie się zdarzało częściej, ale teraz byłem naprawdę mocno zaskoczony.

Wybacz, ze troche na CIebie wsiąde, ale poruszyles temat na ktory mam wyjątkową alergie.

A co takiego bylo kiedys i co jest teraz?
Co sie zmienilo?
I to wlasciwie znaczy "kiedys" a co to znaczy "teraz"?
Kiedys to 5 lat temu? 10 lat temu? 20 lat temu? 50 lat temu, czy ile?
Od kiedy zaczelo sie "teraz"?
Dlaczego uwazasz, ze czas ma z tym cokolwiek wspolnego?

W naszym gatunku od zawsze zyly szumowiny, zlodzieje, nieroby i pasozyty, oraz ludzie pracowici, uczciwi, inteligentni - tak zwyczajnie i poprostu DOBRZY.
Od zawsze bylo tez wiele osob reprezentujacych, nazwijmy to jakis taki stan posredni. To tacy ludzie o ktorych mozna powiedziec, ze w sumie to dobry czlowiek tylko czasem cos zmaluje...
Idac dalej moznaby powiedziec, ze takich jest zdecydowana wiekszosc... I ze tak w ogole to nie ma zlych i dobrych ludzi, sa tylko uczynki dobre i zle, ktore rozni ludzie z roznych powodow czasem popelniaja.
I to tez pewnie jest prawda.

Zatem...
Nie ma jednoznacznej klasyfikacji pozwalajacej okreslic kto jaka grupe reprezentuje? No nie ma.
Temat jest sliski? No jest.
Ale zadna zywa istota we wszechswiecie nie ma problemu z odroznieniem dobra od zla.

Proporcje jednych do drugich zawsze byly mniej wiecej takie same.
Wiezienia, nie sa wynalazkiem tak zwanych "dzisiejszych czasow".
Dawniej byly lochy, pregierze, koła z kolcami, krzyze, albo jakies inne ... sposoby uprzykrzania zycia przedstawicielom "tej złej" grupy spolecznej (złej w cudzysłowiu. Dlaczego - to inny temat, na inna dyskusje).

Wracajac do zgubionego portfela i Twojej refleksji, dochodzimy teraz do pytania jak Ty bys sie zachowal znajdujac czyjs portfel...?

Nie odpowiadaj.
Ja wiem jak bym sie zachowal, ale tez nie powiem.

Niech kazdy, kto uwaza, ze w tak zwanym "dzisiejszym swiecie" nie ma co liczyc na ludzka uczciwosc, odpowie sobie na pytanie co by zrobil gdyby znalazl czyjas komorke lub portfel.
Bo te wszystkie szumowiny, zlodzieje, pasozyty, darmozjady, oraz Ci wszyscy ludzie pracowici, uczciwi, uczeni, profesorowie... Ci wszyscy tak zwani dobrzy i zli to MY.

Nikogo innego w naszym gatunku nie ma.

Artja · Postautor: **Artja** » 10 lut 2015, o 12:56

aikus pisze:A co takiego bylo kiedys i co jest teraz?
Co sie zmienilo?

Tempo, zmieniło się tempo. Kiedyś informacja o tym że zgubiłeś/zajumali portfel z dokumentami szła tygodniami, dziś kilka minut zajmuje blokada wszystkiego i uruchomienie monitoringu... Rozum został na ogół ten sam, więc dochodzi się do wniosku, że zwrot zguby może być korzystny wizerunkowo i ekonomicznie ;-)

aikus · Postautor: **aikus** » 10 lut 2015, o 13:47

Touche!
Ale to zmiana na plus

PiotrS · Postautor: **PiotrS** » 10 lut 2015, o 15:22

aikus pisze:
Wybacz, ze troche na CIebie wsiąde, ale poruszyles temat na ktory mam wyjątkową alergie.

Aż boję się podjąć temat, skoro masz na niego wyjątkową alergię :-)

Jak bym się zachował gdybym znalazł komórkę wiem. Sprawdziłem to ostatnio na sobie i nie miałem najmniejszych wątpliwości jak postąpić. Ale.....

Jeden z moich kolegów powiedział, że każdy z ludzi jest przyzwoity...... do pewnej kwoty, przy której należy podjąć decyzję.
Nie wiem czy ma rację w 100%, ale trochę racji ma.

To, że człowiek wie co jest dobre, a co złe nie jest tak do końca oczywiste.
No niby wie co jest złe, ale zawsze znajdzie sobie wytłumaczenie, że może nie aż tak bardzo, że inni też tak robią, że tej drugiej osobie pewnie aż tak bardzo nie zależy, itd.

Na tym kończę.

Kurde, już miałem sobie kupić jakiegoś klona w Chinach, ale sumienie mnie ruszyło.......

Jazz · Postautor: **Jazz** » 10 lut 2015, o 15:49

W przypadku portfela z dokumentami kartami etc jest naprawdę super jak ktoś zwróci go nawet bez gotówki - inaczej stracimy mase czasu na zastrzeganie zglaszanie a później wyrabianie.

aikus · Postautor: **aikus** » 10 lut 2015, o 16:20

PiotrS pisze:[...]

Jeden z moich kolegów powiedział, że każdy z ludzi jest przyzwoity...... do pewnej kwoty, przy której należy podjąć decyzję.
Nie wiem czy ma rację w 100%, ale trochę racji ma.

Tak. I potwierdza to tylko moje zdanie na temat tego ze zdecydowana wiekszosc ludzi jest ... przyzwita, ale raz na jakis czas cos zmaluje.

PiotrS pisze:To, że człowiek wie co jest dobre, a co złe nie jest tak do końca oczywiste.
No niby wie co jest złe, ale zawsze znajdzie sobie wytłumaczenie, że może nie aż tak bardzo, że inni też tak robią, że tej drugiej osobie pewnie aż tak bardzo nie zależy, itd.

No wlasnie widzisz, w tym rzecz, ze nie mam pojecia czy znalezione przeze mnie 500 zlotych (ot kwota od czapy ktora mi przyszla do glowy) stanowi dla kogos kase na drobne wydatki na waciki do konca dnia, czy moze cala kase na przezycie na miesiac.
I nie mam zadnych podstaw, zeby zgadywac.
Moge zapewnic sobei krotka i watpliwa radosc przez przyplyw (nie takiej wielkiej znowu) gotowki i nie wielkim kosztem dla kogos, a komus moge narobic takiej krzywdy, ze sie targnie na wlasne Zycie nie widzac szansy na nic innego poza smiercia glodowa.
Pomijajac juz kwestie tego, ze najzwyczajniej w swiecie podkladam sie pod paragraf.

PiotrS pisze:Kurde, już miałem sobie kupić jakiegoś klona w Chinach, ale sumienie mnie ruszyło.......

Touche, tylko pomysl kogo ukrzywdzisz kupujac klona w Chinach?
I co sie zmieni na lepsze w istniejacym systemie gospodarczym swiata jesli tego klona nie kupisz... ^^
A jesli kupisz, to jak bardzo odczuwalna bedzie ta krzywda? To tez temat na oddzielna dyskusje w dodatku dluga i burzliwa, wiec nie ma co sie w to zaglebiac, ale roznica pomiedzy klonem z chin a przywlaszczeniem telefonu - jest.

Jak masz z tym problem to podeprzyj sie obowiazujacym prawem.
Kupienie klona w Chinach jest legalne.
Przywlaszczenie czyjegos portfela czy komorki - nie.

Postautor: **wojtekr** » 10 lut 2015, o 16:26

PiotrS pisze:
aikus pisze:Jak bym się zachował gdybym znalazł komórkę wiem. Sprawdziłem to ostatnio na sobie i nie miałem najmniejszych wątpliwości jak postąpić.

Służy Ci do dziś? :lol:

PiotrS · Postautor: **PiotrS** » 10 lut 2015, o 16:41

aikus pisze:
Wybacz, ze troche na CIebie wsiąde, ale poruszyles temat na ktory mam wyjątkową alergie.

OK, ale się trochę zagubiłem. Za co zamierzasz na mnie wsiąść?

Hydepark - czyli bardzo brudny brudnopis (idealne miejsce na bzdury :) )

Kto jest online