Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

[pkali]

@PiotrS pochwal się co się przydarzyło... pocieszę Cie, mój po ostatnim krecie wciąż leży rozbebeszony i nie mam kiedy go dokończyć.

tapatalk

[Don Mirson]

Dwa modele rozpieprzyles wczoraj??

[Kenobi36]

Jak wiadomo Piotr postanowił przetestować który model lepszy, więc w ramach testu zrobił zderzenie czołowe

[aikus]

Ty masz problemy na zyxie, Kula miał problemy na zyxie, zyx nie lubi serw Corona, ogolnie zyx jest czuly na zkłócenia i raczej nie powinno sie go mieszać z miniprotosem.

Bez przesady. Nie ma problemow z elektrostatyka to ZYX dziala poprawnie.

A co do serw Corony to po pierwsze dotyczy to HKowych klonow, po drugie nie lubi ich ZYX, nie lubi ich FC130 Dualskiego, a ostatnio w Twinstarze zauwazylem, ze jak mocno ruszam lotkami to czasami silnlik startuje mimo, ze gaz jest na zero - znaczy ze nie lubi ich tez odbiornik Graupnera.
Te serwa sa poprostu GOWNIANE, sieja jakimis kosmicznnymi szpilkami po elektryce i nie jest to wina ZYXa.

Na Coronach latalem kiedys na ZYXie i wszystko bylo dobrze.

[PiotrS]

W sumie to niewiele się stało. Belka i jeden popychacz.
Ale przecież miał być niezniszczalny!

A w X3 chciałem naprawić Xnovę. Ukręciłem gniazdo pod imbusa w robaczku.
Założyłem inny silnik i..... przewody za krótkie. Dziś dolutuję.

Koniec offtopa.

[Kenobi36]

Ty masz problemy na zyxie, Kula miał problemy na zyxie, zyx nie lubi serw Corona, ogolnie zyx jest czuly na zkłócenia i raczej nie powinno sie go mieszać z miniprotosem.

Bez przesady. Nie ma problemow z elektrostatyka to ZYX dziala poprawnie.

A co do serw Corony to po pierwsze dotyczy to HKowych klonow, po drugie nie lubi ich ZYX, nie lubi ich FC130 Dualskiego, a ostatnio w Twinstarze zauwazylem, ze jak mocno ruszam lotkami to czasami silnlik startuje mimo, ze gaz jest na zero - znaczy ze nie lubi ich tez odbiornik Graupnera.
Te serwa sa poprostu GOWNIANE, sieja jakimis kosmicznnymi szpilkami po elektryce i nie jest to wina ZYXa.

Na Coronach latalem kiedys na ZYXie i wszystko bylo dobrze.

Ja miałem problemy z oryginalnymi Coronami.
I nie takie gówno bo przelatały jeden sezon w 450 a teraz po 4 latach latają w kombacie i nadal działają

[wojtekr]

ja na HK Coronach 929 latałem 450 z ZYX, Beaste'm i nigdy nie było problemu

[Don Mirson]

Dobra, uziemiam.

Obskrobalem belkę. Wiem, brzydko, ale lac na to, i tak zaraz ja rozwale..



Wsadzilem kabel pod mocowanie serwa i docisnalem...



A drugi koniec wystarczy pod srubke czy podpilowac węgiel celem przenikniecia w jego głębiny?

[PiotrS]

Echhhhhh.... W środku trza było zrobić

[Don Mirson]

Dlaczego w środku?

[PiotrS]

Estetyka!
Belkę masz na końcu bez farby i tak wkładasz drucik i zwierasz z ramą od środka.
Nic nie widać, o nic nie zaczepisz.

[Don Mirson]

Aaaa no wiem, ale to bym musiał ogon zdejmować... niedługo i tak go rozwale to wymieniając tak zamontuje. Teraz mi się nie chce rozkręcać... na chwilę...

A do ramy jakoś szczególnie, czy po prostu pod najbliższą nakrętka od skrzynki na belkę?

[wojtekr]

... czy po prostu pod najbliższą nakrętka od skrzynki na belkę?

tak
tak
tak

[PiotrS]

Byle byś miał przepływ prądu belka - rama.

[Don Mirson]

A to nie powinny być dwa kabelki?

[PiotrS]

Dwa + i -

[wojtekr]

i trzeci uziemienie

[valoos]

jednym z "kabelków" jest pasek - to on w ruchu transportuje ładunki z jednego miejsca na drugie zwiększając potencjał pomiędzy ogonem a ramą helika. Kawałek przewodnika łączący belkę ogonowa z ramą wyrównuje tą różnicę potencjałów.

[aikus]

Generalnie chodzi o to, zeby połączyć elektrycznie nastepujace elementy:
1. Walek ogona
2. Belka ogonowa
3. Wal głowny
4. Silnik.

Ja robie to w ten sposob:

1. walek ogona łącze z belka ogonowa:


Kabel jest wcisniety do gniazda lozyska...


A drugi jego koniec pomiedzy belke a skrzynke ogonowa.
Belka w tym miejscu pod skrzynka ogonowa jest oskrobana z farby.

Sama belka jest oczywiscie przewodzaca, wiec nastepnym punktem łączenia jest boomcase:



Nie jestem w stanie w tej chwili zrobic lepszego zdjecia, ale ten kabel tam wchodzi pomiedzy boomcase a belke.
Rownie dobrze mozna go wcisnac pod mocowanie serwa ogonowego. Koniecznie trzeba w miejscu kontaktu oskrobac belke z farby.

Od tej pory mamy dwie mozliwosci:
- kabel od boomcasa idzie bezposrednio do bloczka silnika, a drugi kabel od bloczka silnika idzie do lozyska walu glownego i jest wcisniety podobnie jak w skrzynce ogonowej pod lozysko wirnika ogonowego.
- Kabel od boomcasa idzie do lozyska walu glownego i dalej do bloczka silnika.

Ja zastosowalem pierwsza opcje, choc w zasadzie nie ma zadnego powodu dla ktorego druga bylaby gorsza (w duzym protosie zastosowalem tę drugą).
Czyli, kabel od boomcasa z przykrecam do bloczku silnika z jednej strony:



A z drugiej strony drugi kabel od bloczku silnika idzie do lozyska walu glownego:





byc moze dobrym pomyslem byloby jeszcze pociagnac kabelki do walkow rolek prowadzacych pasek.
NA PEWNO bylby to dobry pomysl, w polaczeniu z rolkami aluminiowymi - trudno wyobrazic sobie cos co bedzie ładniej zbieralo ladunki z paska.
Ale takie "uziemienie" generalnie zalatwia sprawe elektrostatyki.

Mam nadzieje, ze komus sie przyda.

[aikus]

Na przewodzenie ladunkow przez weglowa rame bym nie liczyl, tak samo jak na kijek są konduktywne plastiki.
Linkuje w trzecim miejscu jak nalezy to zrobic:

viewtopic.php?f=118&t=4323&view=unread#unread